Teraz Prasa!

Brak jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w Bełchatowie sprawia, że sytuacja Cracovii, która już zrobiła się całkiem dobra - po wywalczeniu 7 punktów w trzech meczach - teraz znów jest może nie zła, ale jeszcze daleka do spokojnej.

Dotkliwa porażka z GKS-em Bełchatów może nie tylko skomplikować krakowianom walkę o utrzymanie, ale też uderzyć w ich portfele.

Cracovia w piątek (godz. 17.45) gra na wyjeździe z GKS-em Bełchatów. Dla jednych mecz może być odskocznią od przeszłości, dla innych trampoliną do... Krakowa.

Krakowianie są już prawie pewni swego. Prawie, bo tylko jakiś nieprawdopodobny zbieg okoliczności może im jeszcze pokrzyżować szyki w kwestii utrzymania.

Dzięki zwycięstwu nad Odrą Wodzisław Cracovia jest bardzo blisko utrzymania w ekstraklasie. Bramka padła z rzutu karnego - trzeciego podyktowanego dla krakowskiej drużyny w dwóch ostatnich meczach.

Piłkarze Cracovii szybko objęli prowadzenie. W 6 min Gheorghi Ovseannicov został sfaulowany w polu karnym Odry, a sędzia odgwizdał "jedenastkę" dla krakowian. Kilkadziesiąt sekund później - po strzale Marka Wasiluka - piłka ugrzęzła w siatce zespołu z Wodzisławia Śląskiego.

Cracovia podejmuje dziś (godz. 16) Odrę Wodzisław Śląski na stadionie przy Suchych Stawach. Jeśli krakowianie wygrają, niemal zapewnią sobie utrzymanie w ekstraklasie.

Po wygranej w Bytomiu piłkarze Cracovii w zupełnie innych nastrojach przystępują do wtorkowego meczu z Odrą Wodzisław (godz. 16) niż jeszcze w piątek.

Zespół gości przyjechał do Bytomia wciąż niepewny ligowego bytu z czytelnym zadaniem wywiezienia trzech punktów. Polonistom, którzy tej wiosny spisują się gorzej niż w jesiennej części sezonu, też punkty były potrzebne.

Dla trenera Cracovii to był mecz jak 499 pozostałych w ekstraklasie, ale jego podopiecznym trzy punkty zdobyte w Bytomiu mogą zagwarantować utrzymanie.