W zeszłym sezonie zdawało to egzamin, lecz w tym dobra passa się skończyła. W lidze piłkarze biało-czerwonych zajmują dopiero 12. miejsce, a w ostatnich dwóch sparingach lanie sprawiły im drużyny Rapidu i Dnipro.

Tego już było za wiele, dla Majewskiego, który postanowił dokonać radykalnej zmiany, i to od razu dało efekty. W meczu z Crveną Cracovia zagrała wreszcie na miarę swoich możliwości. Bardzo dobrze funkcjonowała linia obrony i pomocy dyrygowana przez kapitana drużyny Arkadiusza Barana (29 l.), który na dodatek strzelił pięknego gola. - Założyliśmy pressing, odebrałem rywalowi piłkę, uderzyłem i wpadło. Cieszę się, bo rzadko strzelam gole - przyznał Baran.

- Gra sprawiała nam radość. Wywalczyliśmy zwycięstwo w meczu z dobrym rywalem. Szybko się zaaklimatyzowałem w nowej formacji - cieszył się Marcin Bojarski (31 l.). Pasy komplementował także obecny na spotkaniu Grzegorz Bronowicki (28 l.}. - Wielki szacunek za rozgrywanie piłki przez trójki zawodników - przyznał reprezentant Polski.

A Stefan Majewski zapytany o nowe ustawienie odparł dyplomatycznie. - Graliśmy i wygraliśmy. To się liczy. Jak zagramy w sobotę? Zobaczymy - dodał tajemniczo ?Doktor".