- Nie będziemy przesadzać ze świętowaniem, dla wielu z nas to nie pierwszy taki sylwester. Posiedzimy do drugiej. Potem trzeba tych parę godzin pospać, żeby wyjść na boisko w przyzwoitej formie - mówi "Baranek". - Tradycja zobowiązuje, a poza tym lubię treningi noworoczne, na trybunach panuje sympatyczna atmosfera. Długo już w piłkę nie pogram. Jak zawieszę buty na kołku, tu zacznę się bawić do białego rana.

Baran zmontował silną ekipę. W jego mieszkaniu będzie kilkunastu kolegów. Z obecnych piłkarzy Cracovii m.in. Dariusz Kłus (26 1.), Łukasz Skrzyński (29 1.), Łukasz Szczoczarz (23 1.) i Paweł Szwajdych (24 1.). Przyjdą też starzy kompani - wypożyczony do Legii Piotr Giza (271.) i Piotr Bania (34 1.), który po wielu latach gry w Pasach przeszedł do Wisły Płock.

Kapitan pozytywnie zareagował na sygnały o wzmocnieniu drużyny. - Jedną z głównych przyczyn naszych jesiennych niepowodzeń była przecież szczupła kadra. Słyszałem, że mogą przyjść Gregorek i Kowalski. Wprawdzie ostatnio byli w drugiej lidze, więc za wiele o ich formie nie wiem, ale zapamiętałem ich jeszcze z ekstraklasy. Teraz każdy taki piłkarz może się nam przydać - ocenia Baran.

Już pierwszy wiosenny mecz z Polonią Bytom w Krakowie będzie dla zespołu trudnym egzaminem. - To praktycznie konfrontacja o utrzymanie. Musimy pokonać Polonię!