Fakt: Kibice mają dość Majewskiego

Cracovia odpadła z Pucharu Polski po porażce z drugoligową Arką
Miarka się przebrała! W Cracovii wszyscy mają dość trenera Stefana Majewskiego (51 l.). Po porażce w 1/8 Pucharu Polski z Arką Gdynia (0:1) publiczność stadionu przy ulicy Kałuży jasno dała do zrozumienia, że czas ?Doktora" w klubie już się skończył.
Niecenzuralne okrzyki oraz białe chusteczki pożegnały szkoleniowca Pasów, który pospiesznie ze spuszczoną głową przeniknął do szatni.
Na pomeczowej konferencji zapytany o zachowanie publiki na stadionie odparł wściekły. - To nie są kibice! Prawdziwi kibice są z drużyną na dobre i na złe!
Majewski denerwował się nie tylko na konferencji. Już w trakcie meczu podgrywał przy linii bocznej dramatyczne sceny. Wbiegał na boisko, krzyczał coś do piłkarzy dyskutował z arbitrami.
Trudno się dziwić gwałtownym reakcjom ?Doktora", skoro jego drużyna w niczym nie przypomina tej, która w zeszłym sezonie zdobywała czwarte miejsce w lidze. Przegrana w derbowym meczu z Wisłą, odpadnięcie z Pucharu Polski, który miał być dla klubu przepustką do Europy, a w lidze fatalna passa sześciu kolejnych porażek na wyjeździe.
W zespole dzieje się coś złego i widzą to wszyscy oprócz trenera Majewskiego. Szkoleniowiec uparcie przekonuje, że to tylko kwestia czasu, kiedy drużyna zacznie grać lepiej. A na pytanie o swoją dymisję ma krótką odpowiedź. - Nie odejdę!
Jego ośli upór na nic się nie zda, jeśli Pasy przegrają z Zagłębiem Lubin. Wtedy drużyna zbliży się do strefy spadkowej. Tego może być za wiele nawet dla cierpliwego prezesa Janusza Filipiaka (54 l.).
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.