- Sporo zawdzięczam Cracovii. To tutaj z piłkarza trzecioligowego stałem się reprezentantem Polski i uczestnikiem mistrzostw świata. Już zeszło ze mnie ciśnienie i niepewność, gdzie będę grał. Jestem zadowolony, że Pasy na mnie zarobiły, a ja dalej mogę się rozwijać - powiedział Faktowi ?Gizmo", który podpisał z Legią kontrakt do 30 czerwca 2011 roku.

Piotr odszedł z Cracovii, bo nie mógł znaleźć wspólnego języka z trenerem Stefanem Majewskim (52 l.). ?Doktor" zarzucał piłkarzowi, że za mało biega. - To jego wizja. Ja sądzę, że w Cracovii biegałem tyle samo co w Legii, tylko że za kadencji trenera Majewskiego było to bieganie bezproduktywne - twierdzi rozgrywający.

Mimo to z rozrzewnieniem wspomina czasy w Krakowie. - Dwa awanse, mnóstwo przyjaciół. Nigdy tego nie zapomnę i Cracovię będę darzył sentymentem. Tu jest moje miejsce, rodzina, znajomi - mówi Giza, który w nowym sezonie celuje w mistrzostwo Polski. - Pasom życzę drugiego miejsca - zapewnia.

400 tysięcy euro to poważny zastrzyk finansowy dla Cracovii. Za te pieniądze można pozyskać dobrego pierwszoligowca, na przykład Bartłomieja Grzelaka (27 l.) z... Legii. Pasy nie tracą nadziei na ściągnięcie króla strzelców II ligi, Roberta Lewandowskiego (20 l.) ze Znicza Pruszków, którym interesuje się pół ligi z Wisłą, Lechem i Legią na czele.

- Mamy pieniądze na tych zawodników, których chcemy. Na pewno jednak nie będziemy w nieskończoność licytować za piłkarza, który wyjściowo kosztuje półtora miliona - przekonuje prezes Janusz Filipiak (56 l.).

Mniej kosztują Tomasz Lisowski (23 1.) z Widzewa, Marek Wasiluk (21 l.) z Jagiellonii Białystok czy Dariusz Kołodziej (26 l.) z Podbeskidzia Bielsko--Biała. Pasy upatrzyły sobie Macieja Małkowskiego (23 1.) z GKS Jastrzębie, który jest wolnym zawodnikiem. Trzeba się z nim tylko dogadać w kwestii zarobków.