- Warto grać z silnymi rywalami. Nie dziwię się wcale, że są na drugim miejscu w lidze ? przyznał Dariusz Pawlusiński (31 l.). ? Przegraliśmy, bo odbiła się na nas dwudniowa podróż. Zagraliśmy słaby mecz. Próbowałem trzykrotnie uderzać na bramkę, ale brakowało precyzji ? dodał ?Plastik?.

Jedyną bramkę dla Cracovii zdobył Marcin Bojarski (31 l.), który wrócił do ataku. ?Bojar? wykorzystał rzut karny. Po meczu zawodnik został wyróżniony przez trenera... rywali. ? Dobry mecz ? chwalił Polaka rumuński szkoleniowiec. ? Powodzenia w derbach ze Steauą ? odparł Bojarski.

Stracone bramki to wina braku koncentracji obrońców. Przy pierwszym golu Przemysław Kulig (28 l.) sfaulował w polu karnym szybkiego Brazylijczyka Cesinhę (27 l.), a ?jedenastkę? pewnie wykonał Emil Dica (25 l.). Druga bramka dla Rumunów padła po prostopadłym podaniu, które wykorzystał Pierre Boya (24 l.), przerzucając lobem futbolówkę nad Marcinem Cabajem (28 l.). Piłkarze Pasów reklamowali spalonego, ale arbiter nie dał się przekonać i uznał gola. ? Spalonego nie było ? wyjaśnił po meczu Paweł Nowak (29 l.).

Trener Stefan Majewski (52 l.) szybko znalazł wytłumaczenie, dlaczego Pasy uległy Rapidowi. ? Zupełnie niepotrzebnie straciliśmy dwie bramki. Musimy trochę popracować nad koncentracją. W drugiej połowie były momenty lepszej gry, co dobrze świadczy o drużynie ? mówił ?Doktor?.

Większym optymistą był Tomasz Moskała (31 l.). ? To był mocny rywal, a my jesteśmy tu dopiero drugi dzień. Jestem pewien, że będzie coraz lepiej ? zapewniał ?Moskit?.