ME: Cracovia ? Legia Warszawa 0:2 (0:1)
ME: Cracovia ? Legia Warszawa 0:2 (0:1)
0:1 - 13 min. - Trochim
0:2 - 71 min. - Kumbev
Cracovia: Wróbel ? Kulig (46 M. Sacha), Wasiluk (46 Cebula), Urbański, Baliga ? Jeleń (65 Pieniądz), Dynarek (81 Łuczak), Klich, Dudzic - Kurowski (47 Cebula), Witkowski (46 Grzegorzewski).
Legia: Gostomski ? Ostrowski, Kumbev, Augustyniak (72 Augustyniak), Tomczyk ? Kosecki (64 Małkowski), Zbozień, Banasiak, Ekwueme ? Trochim, Górski (89 Rajczak).
Sędzia: Łukasz Bartosik
Żółte kartki: Pieniądz, Urbański - Kumbev
Widzów: 300
Zawodnicy Młodej Ekstraklasy nie poszli w ślady swoich starszych kolegów i nie zdołali zdobyć choćby punktu w meczu z warszawską Legią. Młoda Cracovia na oczach trzystu widzów przegrała w niedzielę przy Wielickiej z Legią 0:2.
Porażka ta jest tym smutniejsza, że piłkarze Cracovii byli przez większość meczu równorzędnymi partnerami dla swoich rywali. Jeśli jednak daje się młodym Legionistom takie ?prezenty?, jakie dzisiaj wyszykowali podopieczni trenera Sadko ciężko myśleć o korzystnym wyniku.
Całe nieszczęście Pasów zaczęło się w pechowej 13 minucie, kiedy 19-letni bramkarz Cracovii, Przemysław Wróbel, postanowił zmierzyć się w pojedynku jeden na jeden z pomocnikiem Legii, Wojciechem Trochimem. Nie był to najlepszy pomysł i Legionista bez problemów odebrał piłkę pechowemu golkiperowi, a następnie ze stoickim spokojem umieścił ją w pustej bramce.
Od tego momentu przez blisko godzinę Cracovia walczyła o wyrównanie strat, lecz zawsze w kluczowym momencie zawodnik Pasów był spóźniony o jedno tempo w stosunku do rywala. W bramce Legii dobrze spisywał się Gostomski, z kolei w przodzie straszył wyjątkowo aktywny Trochim. Kiedy warszawiacy nie potrafili przedostać się pod bramkę gospodarzy próbowali uderzeń z dystansu ? dwukrotnie biało-czerwonych uratowała poprzeczka. Cracovia odpowiadała uderzeniami Dudzica i Witkowskiego, brak jednak było stuprocentowych okazji do zdobycia gola.
Dopiero w 63 minucie bardzo bliski szczęścia był Grzegorzewski, który z dobrej pozycji, stojąc siedem metrów przed bramką, oddał minimalnie niecelny strzał głową. Był to okres, w którym Cracovia przycisnęła rywala i wydawało się, że bramka dla gospodarzy jednak padnie. W 68 minucie po zagraniu Dudzica Mariusz Sacha wpadł w pole karne i został ?ścięty? przez jednego z Legionistów. Sędzia bez wahania wskazał na ?jedenastkę?, a do piłki podszedł Dawid Dynarek. Niestety, trafił w słupek i mimo, że piłka spadła mu po tym uderzeniu pod nogi jego dobitka, choć celna, z oczywistych przyczyn nie została zaliczona jako bramka.
I z tego prezentu Legia skorzystała skrzętnie, jednocześnie dając Cracovii lekcję z zakresu ?stałe fragmenty gry?, bowiem już trzy minuty później po rzucie rożnym Pance Kumbev strzałem głową z ośmiu metrów pokonał Przemysława Wróbla po raz drugi.
Zamiast 1:1 zrobiło się 0:2 i rozpaczliwe próby strzelenia choćby bramki kontaktowej już do końca meczu pozostały nieskuteczne.
Młoda Cracovia przegrała tym samym pierwszy mecz w bieżącym sezonie. Spotkanie nie było zachwycającym widowiskiem, jednak na pewno trener Orest Lenczyk, który wraz z dość licznie zgromadzonymi kibicami przyglądał się temu meczowi na pewno wyciągnie z niego wiele pomocnych wniosków. Wszystko ma swoje złe i dobre strony i nie można z pewnością było nie zauważyć świetnej postawy kapitana drużyny ME, Tomka Baligi, który także w przedsezonowych sparingach spisywał się bardzo dobrze. Niezłą partię rozgrywał także Mateusz Klich, który w środku pola prezentował się lepiej od Dawida Dynarka i Konrada Cebuli. Zawiedli za to zawodnicy ofensywni, zwłaszcza ograni pierwszoligowcy: Grzegorzewski, Dudzic i Witkowski.
Za tydzień Młoda Cracovia wybiera się do Poznania. Lech po dwóch kolejkach zajmuje ostatnią pozycje w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym i stosunkiem bramek 1:5.
Depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
Kibic1995
11:40 / 17.08.09
Zaloguj aby komentować