Dwie czerwone kartki dla bramkarzy Cracovii, trener na trybunach...
W meczu 1. kolejki Młodej Ekstraklasy piłkarze Cracovii po niezwykle dramatycznym meczu przegrali wyjazdowy mecz z Koroną Kielce.
ME: Korona Kielce - Cracovia 2:1 (1:0)
- 0:1 - 45 min. - Steblecki
- 1:1 - 65 min. - Paprocki
- 2:1 - 66 min. - Zieliński
Korona ME: Małecki - Cebula (78. Piotrowski), Bednarski (46. Lenartowski), Hernani (46. Malarczyk), Duda (84. P. Paprocki), Jamróz (46. Papka), Maliszewski, Żubrowski, Janiec, A. Paprocki, Janczyk (46. Zieliński).
Cracovia ME: Gąsiński - N. Piszczek, Talik, Soprych (8. Sarga), Puzigaća - Florek, Romanek, Żołądź, Rupa - Steblecki - R. Piszczek (68. Skrzeszewski).
Żółte kartki: Rupa, N. Piszczek, Florek, Sarga, Gąsiński (Cracovia).
Czerwona kartka: Gąsiński (68 min. - za dwie żółte, Skrzeszewski 83 min. (obaj Cracovia)
Sędzia: Rafał Greń. Widzów: 100.
W meczu inaugurującym rozgrywki Młodej Ekstraklasy trener Jurij Szatałow skorzystał z czterech piłkarzy znajdujących się w szerokiej kadrze pierwszej drużyny Cracovii. Od pierwszych minut zagrali rezerwowy bramkarz Pasów Szymon Gąsiński oraz dwaj młodzi piłkarze Dawid Rupa i Bruno Żołądź a trzeci bramkarz Pasów Marcin Skrzeszewski wszedł w końcówce. Ponadto przez cały mecz na lewej obronie grał Bojan Puzigaća, który latem otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.
Bohaterem pierwszej części spotkania był Szymon Gąsiński w bramce, któremu Cracovia zawdzięcza to, że po 45 minutach zachowała czyste konto. W 27 minucie rezerwowy bramkarz Pasów obronił rzut karny, a kilkadziesiąt sekund później ratował zespół po groźnym strzale Janczyka. Szczęście uśmiechnęło się do Cracovii w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, gdy Steblecki po efektownej akcji i strzale z 16 metrów umieścił piłkę w bramce Korony. Do przerwy 1:0 dla Cracovii.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy Cracovia miała dwie doskonałe sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Najpierw Florek w 54 minucie, a cztery minuty później Piszczek nie wykorzystali sytuacji sam na sam z bramkarzem Korony.
Zamiast kolejnych bramek dla Cracovii w 65 minucie padł wyrównujący gol dla gospodarzy. Zieliński (ten sam, który strzelił w sobotę drugą bramkę dla Korony) był faulowany w polu karnym, a Paprocki pewnie wykorzystał "jedenastkę".
Minutę później Korona prowadziła już 2:1. Zieliński dostał piłkę na ósmym metrze i w sytuacji sam na sam pokonał Gąsińskiego.
W 67 minucie, po interwencji obrońcy, w polu karnym Korony przewrócił się Florek. Sędzia uznał, że zawodnik Cracovii próbował wymusić "jedenastkę" i ukarał go żółtą kartką.
Ta decyzja arbitra wywołała prawdziwą awanturę na boisku i ławce rezerwowych Cracovii. Najpierw na trybuny został odesłany trener Cracovii Władysław Łach, a za moment po obejrzeniu dwóch żółtych i czerwonej kartki boisko musiał opuścić bramkarz Pasów Szymon Gąsiński.
Od 83 minuty Cracovia grała już tylko w dziewiątkę, bo sędzia czerwoną kartką ukarał drugiego bramkarza Cracovii Marcina Skrzeszewskiego, który najprawdopodobniej skomentował decyzję sędziego.
Po dwóch czerwonych kartkach dla bramkarzy miejsce w bramce zajął obrońca Sarga, który tuż przed zakończeniem meczu popisał się udaną interwencją po strzale Zielińskiego.
TP!
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Maciuś Szczęsny działa!
Zdzisiek
16:50 / 31.07.11
Zaloguj aby komentować