W tygodniu czytałem wywiad ( https://gazetakrakowska.pl/robert...walka-o-srodek-tabeli/ar/c2-17784407 ) z naszym byłym wieloletnim zawodnikiem Robertem Ziółkowskim, którego ceniłem i pamiętam jak przychodził do Cracovii i grał w niej w II i III lidze. Wywiad mi się podobał, bo po pierwsze myślę podobnie, a po drugie nie brzmiał pesymistycznie, a ostatnio dużo takich głosów się pojawiło zarówno od kibiców jak i osób z mianem eksperta np. pana Siemieńca. Ziółkowski powiedział coś takiego, że nie ma transferów, nie ma wielkich zmian, ale jest stabilizacja składu i Cracovia powinna się uplasować między 6 a 10 miejscem. Nie rozumiałem tych pesymistycznych tonów i nie dlatego, że dziś wygraliśmy mecz z Lubinem, ale tak na logikę. Odeszli po sezonie zawodnicy, którzy w tamtym sezonie nie byli podstawowymi graczami drużyny czy zawodnikami od których trener zaczyna układać skład. Pestka przez kontuzje stracony cały sezon, zagrał chyba jedynie w około 5 meczach na początku sezonu. Siplak grał jeszcze w pierwszej rundzie w drugiej już praktycznie wcale. Konopianka raz grał od początku, raz wchodził z ławki, a czasem nie grał wcale. W sumie jego dobre występy, gdzie robił różnice można by policzyć na palcach jednej ręki. Jedynie Niemczycki grał regularnie, ale według mnie był on trochę też beneficjentem dobrej gry w obronie całego zespołu. Więc dlaczego ten sezon ma być o wiele gorszy od poprzedniego tak na logikę, jak zawodnicy, którzy odeszli nie mieli jakiegoś dużego wpływu na grę drużyny i wynik? Kadra ilościowo jest szeroka, ale wiadomo kupę zawodników ma znikome doświadczenie lub żadne. W pewnym sensie wygląda to trochę tak jakby prezes chciał wymusić na trenerze grę młodymi Polakami, którzy są w klubie. Bo jeśli nie będzie transferów, albo będą np. 2, bo niewykluczone, że na końcu ktoś jednak przyjdzie (czytałem ostatnio, że ponoć Cracovia chciała Coneado z Lechii, ale ci odrzucili ofertę 200 tys euro, choć ten Conrado ma tylko rok kontraktu), to trener w pewnym momencie będzie musiał postawić na tych młodych zawodników, bo na pewno będą pauzy za kartki czy urazy. I kto tam wtedy co będzie grał pozostaje zagadką. Dobrze więc, że udaje się teraz punktować. Nie wiadomo czy to nie jakiś chytry pomysł prezesa by zasłonić się długami, aby nie robić transferów i trener musiał postawić na młodych zawodników, którzy są w klubie. Przecież nie mogło być tak, że w tamtym sezonie Cracovia nie miała wewnętrznego długu w grupie kapitałowej, a teraz ma, aż 72 mln. Już bardziej Ekstraklasa nie wiedziała nic o tym wewnętrznym długu, a teraz wie za sprawą prezesa. Myślę, że swoje 3 grosze dołożyli dziennikarze i kibice, swego czasu podnosząc larum jak to w Cracovii grają sami zagraniczni zawodnicy. I teraz np. te same osoby są oburzone, że prezes nie chce robić transferów, tylko by grać młodymi zawodnikami w klubie. Ile było podśmiechujek z Jugasa, Kakabadze, a nawet Rodina na początku. Były też głosy, że Pele jest cienki, a potem był płacz, że Pele odchodzi, że Rodina sprzedano. Taki Jugas teraz to najlepszy nasz stoper, choć tyle krytyki spadło na niego po pierwszych meczach. A on nie kosztował milion euro z hakiem jak Ghita czy nawet milion zł z hakiem jak Hoskonen. Swoją drogą jakby klub chciał kogoś sprowadzić to powinien jakiegoś stopera właśnie, bo oprócz tych zawodników mamy tylko dwóch młodych chłopaków na tej pozycji Wójcika i Hyle, no bo jak wiadomo Jablonsky jest kontuzjowany. Niektórzy mówią, że na bokach nie mamy zawodników. Jest Jaroszyński, Kakabadze, Bochnak, Rapa. Oprócz nich Stachera, który w tamtym sezonie zagrał jeden cały mecz, dobrze wypadł i już więcej nie dostał szansy i jakoś nikt z ekspertów, ani dziennikarzy się nie pytał dlaczego tak się stało. A ile było pytań za Probierza jak Zaucha zagrał w paru meczach i dobrze wypadł, a potem wylądował na ławce, dlaczego tak się stało i Zaucha nie gra. Teraz jest inny trener i Zaucha więcej niż za Probierza nie pograł raczej. Na mój gust to najbardziej brakuje w kadrze jakiegoś stopera i kreatywnego pomocnika w środku pola. Kiedyś oglądałem mecz Stali Mielec i pomyślałem, że taki Hinokio z Oshimą to byłaby niezła para w środku pola, zwłaszcza, że Hinokio to taki kreatywny zawodnik. My w kadrze to mamy albo takich typowych środkowych pomocników, albo defensywnych środkowych pomocników, nie ma takiego ofensywnego, no może poza Rakoczym.
Urban
Kibic1995
18:54 / 12.08.23
Ale, że Urban choć na ławkę się nie łapie to najbardziej jestem zdziwiony. Ostatnio pisano, że Cracovia złożyła ofertę 200 tyś euro za lewego obrońcę Lechii Conrado, a Urban lewy obrońca i do tego mlodziezowiec się na ławkę nawet nie łapie.
Właśnie zacznijmy od tego czy tam w ogóle powinien być karny. Bo zawodnik z Lubina ewidentnie szukał kontaktu i przyaktorzył. Zdziwiony jestem, że Urban po udanym sezonie w Hutniku się nie łapie w ogóle na ławkę. Takich zawodników jak Urban, Wilk czy Lusjusz itp. jak nie łapią się nawet na ławkę powinien klub wypożyczyć, albo do Hutnika, albo Hajdzie do Resovii, szkoda by nie grali cały sezon. Nawet ich wypożyczyć za darmo i płacić większość pensji. Nie wiem jak w Polsce, ale w Anglii kiedyś były takie wypożyczenia, że ktoś komuś wypożyczał za darmo, płacił większość pensji nawet i sobie zastrzegał, że zawodnik może wrócić w każdej chwili.
Jestem ciekawy czy po starcie sezonu sąsiadki dziennikarze będą grzać temat, że za mało Polaków tam gra, jak to kiedyś grzano ten temat w przypadku Cracovii. Ogólnie można by powiedzieć, że GTS ma farta, że wygrał w kontrowersyjnych okolicznościach w Warszawie.
Czytam właśnie narzekania na Śmiglewskiego i Jodłowskiego, że ślamazarni, nie biegający za piłką i aż mi o mało pawia nie puściłem. Kiedy do jasnej cholery mają się ogrywać jak nie w meczach o stawkę, w nerwowych końcówkach? Kiedy mają się uczyć na własnych błędach? Po Śmiglewskim ciągle widać tremę. Jodlowski ma inne zadania niż bycie na świeczniku. A takie pierdzielenie ich tylko dodatkowo nakręca. Gdyby Śmiglewskiemu udałoby się dobiec do piłki i strzelić bramkę, zamiast kopnąć przeciwnika to byłby bohaterem i super talentem. Jak mu się nie udało to jest ślamazarą?
Jak strzelił w sparingu gola z połowy, to jest dobry a gdy przypadkowo zupełnie zahaczył teatralnie przewracającego się zawodnika Zagłębia szukającego na siłę kontaktu ta już nie? A skąd wiadomo, że wszyscy ba ławce byli na tyle sprawnie by biegać i prasować w końcówce? Może lepiej dać komuś spokojnie dojść do formy, niż na siłę, w praktycznie wygranym meczu ryzykować? Najlepiej jest ibsrać trenera za fatalne zmiany! Brak słów!
Komentujesz artykuł: [NA ŻYWO] Liga: Cracovia - Zagłębie Lubin 2:1 (2:0) - Przeciwnościom wbrew, czyli nieoczekiwana zamiana miejsc
Mecz...
Autor komentarza: Kibic1995
09:34 / 12.08.23
Urban
Kibic1995
18:54 / 12.08.23
Zaloguj aby komentować
Moby dick
Kibic1995
18:50 / 12.08.23
Zaloguj aby komentować
Hinokio
moby dick
15:22 / 12.08.23
Zaloguj aby komentować
....
moby dick
12:13 / 12.08.23
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować