Filipiak zawsze chciał. Sławna produkcja netto z której się śmiano, którą miał wprowadzać Majewski m.in. Przecież tylu wtedy młodych zadebiutowało i nawet nieźle grali niektórzy. Kostrubale nie pozwoliły kontuzję, bo miał naprawdę parę fajnych meczy na defensywnym, Kaszuba coś tam strzelił, Urbański debiutował chyba z Legią i nic nie zawalił, całkiem przyzwoity występ, może szału nie było, ale wstydu też. Odszedł Majewski goście poznikali i grają gdzieś teraz po II, III ligach. Może byli za słabi, a może za szybko ich rzucono na głęboką wodę? Może dlatego Podoliński tak powoli wprowadza Kapustkę i Wdowiaka? Nie wiem...

To zdanie to akurat był sarkazm... Może już byli gotowi grać w II rundzie, jeżeli zostali włączeni do kadry na początku sezonu. Może Stawowy zmarnował im pół roku... Może jakby na nich postawił to by się dostał do 8 i by był gość... Ja też sobie takie tezy mogę stawiać i są tak samo prawdziwe jak twoje, bo nie wiadomo co by było gdyby było... Tak samo teraz nie wiadomo co by było, gdyby posadzić Budzińskiego na ławkę itd. Może by było lepiej, a może nie... Nikt tego nie wie...

I tutaj się zgadzamy ..."Ale pewnie jak trenerem był Stawowy to Kapustka, Wdowiak, Szewczyk nie byli gotowi jeszcze do gry, a teraz są tylko zły Podoliński nie chce ich wystawia"...;)
Tu nie chodzi kto gra na jakiej pozycji tu chodzi o mentalność.
To tak jakby nauczyciel wychwalał pod niebiosa miernego ucznia "jadącego" na dopach , wszem wobec opowiadając jaki to on jest zdolny mądry..itp.
A on taki leniuszek jest...bądz jakiś nieuk...
Wystarczy trochę konkurencji o 18 meczową i leniuszek zdecyduje się czy mu się chce czy nie.
Bo teraz konkurencji nie ma i mu się nie chce - ewidentnie osłabia tym drużynę.

A co ma budowa zespołu opartego o Budzika do Szewczyka? Przecież to inne pozycje. Jak chodzi o Kapustkę, że trener go nie chce wystawiać na pozycji Budzińskiego to jeszcze rozumiem. Choć parę razy grał tyle, że Budziński wtedy był przesuwany wyżej. Dajesz link jak to Stawowy... A ile oni przy Stawowym pograli się pytam? Szewczyk 0 minut (4 minuty przy Hajdzie zagrał w 36 kolejce tamtego sezonu), Kapustka 45 minut w 28 kolejce (potem następny występ przy Hajdzie w 36 kolejce). Wdowiak 0 minut (Dopiero teraz dostaje szanse przy Podolińskim) Jedynie Jaroszyński pograł trochę przy Stawowym, bo 651 minut. Dla porównania u Hajdy zagrał 242 minuty. Ile Hajdo był trenerem, a ile Stawowy w tamtym sezonie? I faktycznie w II rundzie tamtego sezonu to Nowak z Saidim to byli w takiej formie, że do nie wygryzienia ze składu:))) Ciut lepiej się prezentowali w II rundzie tamtego sezonu jak Zjawiński teraz. A Boljević za to przez cały sezon prezentował się tak samo i nie dość, że w 18 meczowej zawsze był to jeszcze wystąpił w 34 meczach i zagrał ponad 2000 minut! Czyli na boisku nawet na chwilę się nie pojawił tylko w 3 meczach. Jeszcze nic dziwnego w tym by nie było, gdyby był wystawiany w pomocy, ale on był wystawiany w ataku, bo w I lidze nastrzelał. Zjawiński też był wystawiany regularnie na początku z tego powodu, bo nastrzelał w I lidze, ale teraz gra już tylko od czasu do czasu i już nie ma szans by wystąpić w 34 meczach, bo mamy już 22 kolejkę, a on zagrał w 15 ponad 700 minut, gdzie mu jeszcze do ponad 2000 minut Boljevića, który był tak samo skuteczny. A biorąc pod uwagę, że on najwięcej zagrał na początku, a potem coraz mniej, aż gra teraz ogony i to nie zawsze, to może mieć na końcu sezonu połowę minut rozegranych co Boljević w poprzednim. Ale pewnie jak trenerem był Stawowy to Kapustka, Wdowiak, Szewczyk nie byli gotowi jeszcze do gry, a teraz są tylko zły Podoliński nie chce ich wystawiać... Widzę, że szukasz dziury w całym...

Młody wejdzie i zacznie biegać( jak Wdowiak) może będzie strzelać bramki i co wtedy ?
Misternie budowa druzyny oparta o najlepszego ( zdaniem trenera) człapającego po boisku budzika - legnie w gruzach.
Teraz każdy musi dostosować się do "najlepszego" chodzącego po boisku.
Biegasz walczysz starasz się nie pasujesz do koncepcji - jeszcze ferment wywoła w drużynie no bo jakże to?
Biegają tylko cieniasy prawdziwe gwiazdy dostojnie spaceruja po boisku
Pan zjawa pasuje do tej koncepji znakomicie "najbardziej bramkostrzelny zawodnik" zarówno pierwszej jak i drugiej drużyny zawsze w 18 meczowej.
Młodych do składu chciał wciągnąć.http://www.krakow.sport.pl/sport-krakow/1,115699,14258403,Trener_Wojciech_Stawowy_docenil_pieciu_juniorow_Cracovii.html.
Mająć w składzie takich zawodników jak Nowak,Saidi... konkurenci znakomici a teraz... no Zjawińskiego i budzika nikt nie jest w stanie zastąpić..;)