GK: W meczu sobotnim z Odrą powinno być wreszcie dobrze!
Udany mecz w Warszawie przeciwko Polonii rozbudził nadzieje kibiców Cracovii, że wreszcie odwróci się zła karta.
- Każdy z nas czekał na taki mecz - mówi Dariusz Pawlusiński. - Może będzie on wreszcie jakimś sygnałem, że zaczniemy zdobywać punkty i piąć się w górę tabeli? Oby taką grę przenieść też na najbliższe spotkanie z Odrą Wodzisław.
Już raz wydawało się, że dobry występ może powodować kolejne udane spotkania. Ale po remisie we Wrocławiu przyszła porażka u siebie z Polonią Bytom.
- Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy - mówi Pawlusiński. - Każdy wie, w jakim miejscu jesteśmy i o co walczymy. Musimy zrobić wszystko, by gonić te drużyny, które są przed nami.
Pawlusiński to wychowanek Odry, ale nie grał w tym zespole w ekstraklasie. - Zawsze z sentymentem podchodzę do takich spotkań - mówi "Plastik". - Jestem nie tylko wychowankiem Odry, ale i mieszkańcem tego miasta, zatem zdobycie 3 punktów będzie mnie podwójnie cieszyć. Znam paru chłopaków - jeśli jestem w domu, to mam z nimi kontakt, ale większość piłkarzy tej drużyny jest nowa.
Odra Wodzisław to zespół który "nie leży" wielu drużynom, choćby Wiśle, która często miała z nim kłopoty. Cracovii jednak z reguły dobrze gra się z wodzisławianami.
- Każdy zespół trzeba szanować - mówi pomocnik "Pasów". - Tylko na papierze jesteśmy faworytem, boisko wszystko zweryfikuje. Chciałbym, byśmy sprężali się na wszystkie mecze, także na Polonię Bytom czy Piasta, nikomu niczego nie ujmując.
Odra 9 z 10 punktów wywalczyła na własnym boisku, a na wyjeździe zremisowała tylko z ŁKS-em. Ale przypomnijmy, że Polonia Bytom do meczu z Cracovią w ogóle nie punktowała na wyjazdach.
- Jeśli podejdziemy do tego meczu "na maksa", to Odra powinna wracać do domu bez punktów - mówi Pawlusiński.
Gdyby "Pasom" udało się potwierdzić formę i sięgnąć po 3 punkty, to na kolejny mecz - z Jagiellonią - jechałyby już w znacznie lepszych nastrojach. Wśród zawodników Odry trzeba zwrócić uwagę na tych, którzy strzelają bramki, a więc Aleksandra, Małkowskiego czy doświadczonego Wosia.
Do gry wraca Kulig po pauzie za czerwoną kartkę, Karwan jest już gotowy do występu po urazie mięśnia, natomiast Radwański wyleczył kontuzję łydki. Ćwiczy już Polczak, który przeszedł zabieg artroskopii kolana, ale jeszcze nie jest gotowy do występu.
Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.