GK: Tomasz Moskała podpisał kontrakt na dwa lata
W grudniu kończył się kontrakt Tomaszowi Moskale. Prezes MKS Cracovia SSA Janusz Filipiak obiecywał, że przedłuży z zawodnikiem kontrakt. Słowa potwierdziły fakty i napastnik Cracovii przynajmniej jeszcze przez dwa lata będzie występował w dotychczasowym klubie.
Tomasz Moskała to już bardzo doświadczony zawodnik, ma 31 lat, w ekstraklasie wystąpił 196 razy, zdobył 45 bramek. W Cracovii zagrał już 106 razy w lidze, zdobył w tych spotkaniach 18 bramek, do tego dołożył 5 trafień w Pucharze Polski i jedno w Pucharze Ekstraklasy. Do zespołu Cracovii trafił w przerwie zimowej sezonu 2004/05. Jest wychowankiem Beskidu Andrychów, potem grał w Ceramedzie Bielsko-Biała, Ruchu Chorzów, GKS-ie Katowice oraz Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski.
Władz Cracovii nie zniechęcił fakt, że napastnik nie strzelił gola już od ponad roku. Moskała udowadniał już nieraz, że można na niego liczyć. W sezonie 2006/07 był najlepszym strzelcem Cracovii, autorem dziesięciu bramek.
- Podpisanie kontraktu nie było zaskoczeniem - mówi zawodnik. - Cieszę się, że w Cracovii mi ufają, rozmawiałem z trenerem i dowiedziałem się, że będę mu potrzebny, dlatego zdecydowałem się zostać. Zmienił się trener i nie wiedziałem jak się sprawy potoczą, ale wszystko odbyło się po mojej myśli.
Gdy piłkarzowi kończy się kontrakt, a nie ma nowego, to zawsze jest jakaś niepewność, nie do końca może skupić się na grze. - Nie gram rok czy dwa w piłkę i brałem pod uwagę ewentualność odejścia - mówi Tomasz Moskała. - Miałem inne opcje, ale chciałem zostać. Teraz pozostaje już tylko walka. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, byśmy nie uchronili się przed spadkiem. Nikt nie dopuszcza myśli, że moglibyśmy spaść. Klub czyni kroki, by były wzmocnienia, byśmy byli skuteczniejsi z przodu.
To odnosi się także do Moskały, który jakoś nie może przełamać się w lidze. - Teraz zacząłem grać na lewej pomocy - mówi zawodnik. - Z rozmów z trenerem wynika, że będę próbowany na tej pozycji częściej niż w ataku. Z tej strony też coś można strzelić, nie boję się odpowiedzialności, zwłaszcza że grając jeszcze w Dyskobolii występowałem przecież na lewej stronie, na prawej zresztą też.
Czy Cracovia będzie ostatnim klubem Moskały? - Nie ma się co oszukiwać, latka lecą - mówi zawodnik. - Ale na zdrowie absolutnie nie narzekam, nie czuję się słabo, nie jestem wypalony, mam jeszcze motywację. Jaką? Kiedy tutaj przychodziłem, to mówiłem, że chciałbym grać w europejskich pucharach. Zajmowałem różne miejsca - 4, 7, 9, teraz można by o tym pomarzyć. Szczerze mówiąc, to myślę na razie jedynie o wiośnie, o tych 13 meczach, tylko to jest przecież teraz najważniejsze.
Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.