GK: "Pasy" ruszają w drogę do Pucharu UEFA
Przez Puchar Intertoto do Pucharu UEFA - to plan Cracovii nakreślony przez jej prezesa Janusza Filipiaka.
Piłkarze i trenerzy już dzisiaj zaczną go realizować. Wszyscy utrzymują, że zapalili się do pomysłu szefa. - Nie po to zgłaszaliśmy się do rozgrywek, żeby od razu z nich odpaść - jednoznacznie stawia sprawę trener Stefan Majewski.
Sęk w tym, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, w jakiej formie są krakowianie, którzy dopiero tydzień temu rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Początek meczu z białoruskim Szachtiorem Soligorsk o godz. 18. Droga do I rundy PUEFA jest krótka - wystarczy wyeliminować trzech rywali - ale niełatwa. Zwłaszcza dla drużyny, która ma za sobą ciężkie treningi. - Mimo wszystko powinniśmy wytrzymać kondycyjnie. Nawet gdy będziemy grać bardzo agresywnie - nie traci optymizmu kapitan "Pasów"Arkadiusz Baran.
- Szachtior jest w naszym zasięgu. Nie jest to zespół wybitny, ale też nie słabeusz - charakteryzuje Majewski, który razem ze współpracownikami dokonał szczegółowej wiwisekcji potencjału przeciwnika. Co ciekawe, Białorusini nie przeprowadzili żadnego rozpoznania i nie mają zielonego pojęcia o możliwościach krakowian. - Zazwyczaj staram się tego nie zaniedbywać, ale tym razem nie miałem skąd wziąć materiałów - rozkładał ręce trener zespołu z Soligorska Jurij Wiergiejczyk. Specjalnie jednak tym się nie przejmował. - Nie dawno byłem na stażu w Dortmundzie. Spytałem, dlaczego nie analizują gry rywali. Odpowiedzieli, że wolą koncentrować się na sobie.
Coś w tym jest - uśmiechał się. - Poznamy się lepiej w pierwszym kwadransie spotkania - dorzucał kapitan drużyny Andriej Leonczik, który swoją wypowiedź rozpoczął od zachwytów nad Krakowem. - Cudowne miasto - cmokał z podziwem. - Byłoby miło, gdybyśmy wywieźli stąd dobry wynik. Białoruski klub ma dwukrotnie mniejszy budżet od Cracovii (6,5 mln zł), ale znacznie starszą i bardziej doświadczoną drużynę. - Mieliśmy okazję grać sparingi z polskimi zespołami: Widzewem i Arką, więc mamy wyobrażenieopoziomiewaszej ligi.
Cracovia jest zapewne od nichmocniejsza, ale to nie oznacza, że sobie z nią nie poradzimy - podkreśla Wiergiejczyk. Parę słów na temat polskich drużyn szepnął mu też obrońca NikołajBranfiłow,którykilkalat występował w naszym kraju (m.in. w Wiśle Płock). - Poziom waszej ligi jest wyższy, ale teraz macie przerwę, a u nas rozgrywkitrwają.Tomożebyćnasz atut - zauważał piłkarz. - Słowa nic tu nie pomogą. Trzeba wyjść, walczyć i zrobić wszystko,żebyśmy byli w dobrej sytuacji przed rewanżem - zaznaczał Baran.
Przemysław Franczak ? POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.