Terazpasy.pl / Teraz Prasa / Gazeta Krakowska / GK: "Pasy" do Wodzisławia jadą po zwycięstwo

GK: "Pasy" do Wodzisławia jadą po zwycięstwo

krakowska-times

Wczorajszy trening piłkarzy Cracovii poprowadził drugi trener - Marcin Sadko. Nie należy doszukiwać się w tym fakcie żadnej sensacji, po prostu pierwszy szkoleniowiec - Artur Płatek musiał wyjechać do Warszawy na kursokonferencję dla trenerów.

Jego aktualna licencja jest warunkowa, dlatego też nie może bagatelizować tych szkoleń, mimo że ma ważną robotę do wykonania w Krakowie - przed Cracovią bowiem sobotni mecz z Odrą w Wodzisławiu. - Ten trening był przeprowadzony według wskazań trenera Płatka, on jest jego autorem - mówi Marcin Sadko. - Ja miałem dowolność, jeśli chodzi rozgrzewkę.

Wiadomo, że w Wodzisławiu nie zagra Łukasz Tupalski, który będzie pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Jego miejsce zajmie Michał Karwan.

Piłkarze w wewnętrznej grze ćwiczyli ustawienie, takie, jakie stosowali w ostatnim meczu ligowym czyli 4-1-4-1 - czy jak kto woli 4-3-3 - tak grał podstawowy zespół.

- Graliśmy już takim systemem z Polonią w Pucharze Polski - mówi Marcin Sadko. - Wtedy przegraliśmy, w lidze zaś wygraliśmy, dlatego pojawiły się głosy, że system się sprawdził. Nie znaczy to jednak, że w Wodzisławiu będzie podobnie. Musimy skupić się na ofensywnej grze Odry i do tego się przygotować. Nas interesują trzy punkty i po nie pojedziemy do Wodzisławia. Trener Sadko oglądał ostatnio spotkanie wodzisławian z Polonią Warszawa. - Przekazałem trenerowi Płatkowi odpowiednie wnioski - mówi. - Nie będę ujawniał jakie, by nie ułatwiać roboty przeciwnikowi.

Bardzo dobry mecz zagrał z warszawianami Sławomir Szeliga. Był jedynym defensywnym pomocnikiem, bo Kłus i Nowak byli ustawieni bardziej ofensywnie. - Grałem już chyba na każdej pozycji oprócz bramki - mówi Sławomir Szeliga. - Nie ukrywam, że środek pomocy to jest to, co najbardziej mi odpowiada. Miałem grać z tyłu, przecinać podania rywala i szybkie, prostopadłe piłki grać do przodu. Nie wiem czy zastosowane ustawienie jest idealne. Ale wygraliśmy i to się liczy.

Krakowianie powinni teraz bez strachu jechać do Wodzisławia, podbudowani zwycięstwem. - Jedziemy tam wygrać - twierdzi z przekonaniem Sławomir Szeliga. - Ostatnie pomysły trenera - wspinaczka, grill chyba przysłużyły się drużynie, bo wygraliśmy.

Szeliga jest już prawie rok w "Pasach" i czeka na swego pierwszego gola w nowych barwach, dotychczas w ekstraklasie strzelił tylko jedną bramkę. - Nie odczuwam w związku z tym żadnego stresu - mówi piłkarz. - Kiedy strzelę, to strzelę. Nie czuję się słaby jeśli chodzi o uderzenia na bramkę rywala, ale rzadko strzelam, bo mam inne zadania do wykonania na boisku. Zresztą jestem ustawiany w defensywie bądź jako defensywny pomocnik, więc trudniej mi o wpisanie się na listę strzelców.

Szeliga jako jeden z dwóch piłkarzy, którzy obecnie grają w Cracovii przeżył spadek z ekstraklasy. Będąc zawodnikiem Widzewa Łódź, podobnie jak Łukasz Mierzejewski, nie udało mu się uniknąć degradacji. Ma już pewne doświadczenia z walki ze stresem.

- Koledzy nie pytają mnie o to - mówi. - Na pewno, gdy gra się w dole tabeli jest spora presja. Robimy swoje, jest jeszcze parę meczów, nie ma co myśleć o najgorszym, będzie dobrze. Jaka jest recepta na stres związany z meczami o utrzymanie? Tylko jedna - wygrywanie. Czy mamy nóż na gardle? Może mniejszy niż ostatnio, ale wiadomo, że w Wodzisławiu trzeba wygrać i mieć większy spokój.

Szeliga należy do grona piłkarzy uniwersalnych. Stara się podpatrzeć coś u najlepszych. Ponieważ najbardziej lubi grać na środku pomocy, starał się coś zaczerpnąć od Luisa Figo, z tym że Portugalczyk przeniósł się teraz na prawą stronę i gra trochę inaczej niż dawniej.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska (7.05.2009)

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Życzę mu jak najlepiej ale on zdeży sie ze ścianą menager zarobi a on sie zmarnuje i w...
Pojawiają się informacje na temat transferu do Czech! Czy po odejściu Kallmana jet to d...
Widziałem takie wpisy. Osobiście nikogo stamtąd nie znam. Trudno powiedzieć... Grunt, ż...
A tak na serio niektórzy w Nowym Targu twierdzą, że opisywana wyżej Pani położyła hokej...
Dżoana była już prawie wszędzie! jest nadal tak rozchwytywana, że na razie nie ma na t...
Wtedy III liga hokeja by nas czekała... :D
Przecież jest póki co głównym sponsorem, właścicielem, więc określenie ratuje jest del...
Kto jeszcze pamięta trenera Finka. ?? . .
Drozdz Out, Pany cos na rzeczy Hasic chyba do legii za 1.5euro, Kapustka out, chyba z...
Obydwa zespoły, tj U19 i U17 spadły!!! To jest istny skandal, wiadomo! Generalnie to zo...
Dobry trener to trener który ma SZCZESCIE.....tak kiedyś powiedział Napoleon o generała...
Nie często się z tobą zgadzałem, ale tu myślę tak samo. Lepiej takich obietnic nie skła...
Juniorzy starsi własnie spadli z CLJ. Też inna historia, a działacze wiedzieli co robią?
Z hokejem to już zupełnie inna historia. Fatalna historia. Miejmy nadzieję, że uda się...
Z hokejem też wiedzieli co robią? Teraz w budżecie na piłkę nie będzie już hokeja i pow...
A czy on chociaz wie/wiedzial, co to jest Cracovia I gdzie leźy Krakow. I kiedy sie o g...
Lepiej nic nie obiecywać...bo w piłce to jak z pogoda różnie może być.Najleppszy przykł...
JAK MACIE KASE BRAC SWIERCZOKA DO PRZODU, LUQUINHAS Z LEGII TEZ. ZOSTAWIC JUZ KROCZKA...
No I co Panowie dyrektorzy? Znowu dupa zbita? A podobno byl juz zaklepany? Znowu bedzie...
A co mają zrobić skoro od lat zespół był budowany pod taki system gry? Weź sie chłopie...
Aleź to sie trudno sluchało. Rzadko ogląda sie takich bajoków, jak ten Jarek. Myślałem...
ja bym się tak nie rozpędzał w obietnicach... jest nad czym popracować i proszę się na...
A co szkodzi obiecać? Zawsze wolno, zwłaszcza bogatemu. Co innego honorową postawę, sło...
Do Prezesów , to my szczęścia nie mieliśmy prawie nigdy. Małe wyjątki przed wojną i tyl...
moim zdaniem... uważam, że trener Dawid powinien bezwzględnie zostać...