GK: Koniec marzeń Cracovii o grze w Pucharze UEFA
Ambitny plan szybko jednak legł w gruzach. W drodze do Europy krakowianie potknęli się już na otwierającej trasę przeszkodzie. W pierwszej rundzie PI zostali wyeliminowani przez białoruski Szachtior Soligorsk.
- To 0:3 nie wygląda zbyt dobrze - wzdychał Filipiak, który relację z rozgrywanego w Soligorsku rewanżu śledził w internecie. - Wyprawę na Białoruś uniemożliwiły mi sprawy służbowe, więc siłą rzeczy nie mogę ocenić gry drużyny. Ogólna refleksja jest jednak taka, że musimy dokładnie sprawdzić, co kryje się za tym wynikiem. Czy to, że piłkarze są w trakcie przygotowań do sezonu, czy też fakt, że po prostu jesteśmy tacy słabi - zastanawiał się prezes.
Puchar Intertoto działał nie tylko na jego wyobraźnię. Nowa formuła tych rozgrywek sprawia, że miejsce w PUEFA gwarantuje przejście III rundy, więc cel był w zasięgu wzroku, a gra warta świeczki. Zmobilizowani obietnicą wysokich premii zawodnicy w sukces wierzyli nawet po porażce (1:2) w pierwszym meczu z Białorusinami w Krakowie. Jak się okazało - na wyrost.
Wczorajszy rezultat niewiele jednak mówi o przebiegu spotkania. Dwa gole padły już w doliczonym czasie gry, gdy zrezygnowani krakowianie czekali na ostatni gwizdek arbitra. Wcześniej nie wspięli się wprawdzie na wyżyny umiejętności - poziom meczu był przeciętny - ale długo nie ustępowali pola gospodarzom. W 70 min jednak sami sobie wbili nóż w plecy. Po błędzie obrońców i faulu Łukasza Tupalskiego na Aleksandrze Byczanowie, sędzia podyktował rzut karny , zamieniony na bramkę przez Siergieja Kowalczuka.
- Defensywa nie może tak się zachowywać - denerwował się później trener Stefan Majewski, upatrując w tym incydencie kluczowego momentu spotkania.
Bilans "Pasów" w tym dwumeczu to jeden gol i dwie czerwone kartki. Zobaczyli je: tydzień temu Kamil Witkowski, a wczoraj Marcin Cabaj, którego tak sfrustrowało trzecie trafienie gospodarzy, że z furią kopnął piłkę, za co dostał drugą żółtą kartkę i musiał zejść z boiska. W jego bluzę ubrał się obrońca Przemysław Kulig. Kilka sekund później było po wszystkim.
Szachtior w II rundzie PI zagra z austriackim Sturmem Graz, a Cracovia będzie mogła skoncentrować się na przygotowaniach. I to od razu, bo powrót "Pasów" z Białorusi nie będzie równoznaczny z choć krótką przerwą. W południe krakowianie wylądują na lotnisku w Balicach i prosto z niego autokarem pojadą na zgrupowanie do słoweńskiej Murskiej Soboty.
Szachtior Soligorsk - Cracovia 3:0 (0:0).
W pierwszym meczu 2:1; awans do II rundy Pucharu Intertoto: Szachtior.
Bramki: Kowalczuk 70 z karnego, Krot 90+1, Nikiforenko 90+2.
Widzów: 3000.
Sędziował: Chołmatow (Kazachstan).
Szachtior: Makawczik - Szalej, Hukajłow, Branfiłow, Kowalczuk - Bałanowicz (67 Byczenok), Leonczik, Bukatkin, Żukowski (60 Marcinowicz) - Rios (88 Krot), Nikiforenko. Trener: Jurij Wiergiejczyk.
Cracovia: Cabaj - Kulig, Polczak, Tupalski (76 Karwan), Radwański - Pawlusiński (74 Majoros), Kłus, Baran (74 Kostrubała), Nowak - Krzywicki, Moskała. Trener Stefan Majewski.
Przemysław Franczak ? POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.