GK: Dziś o godz. 19.15 Cracovia gra z Bełchatowem
To nie jest nowa taktyka trenera Artura Płatka. Ten wariant zespół ćwiczył już przed meczem z Polonią Warszawa, który zakończył się zwycięstwem krakowian.
- Piłkarze przyzwyczajają się do wielu rzeczy, a trzeba odbiegać od standardów - mówi szkoleniowiec "Pasów". - Mam nadzieję, że pozwoli to moim zawodnikom na lepszą koncentrację.
Zespół był też na grillu zorganizowanym przez prezesa Janusza Filipiaka, podobnie było przed wspomnianą już konfrontacją z warszawianami. - Jeśli też wygramy, to nie mam nic przeciwko temu, by przed każdym meczem organizować takie spotkanie - zaznacza Płatek.
To wszystko zaklinanie rzeczywistości. Prawda jest taka, że dzisiaj piłkarze Cracovii jeśli nie chcą znaleźć się w I lidze, muszą wygrać. Innego wyjścia po prostu nie ma, bo zespół w tym sezonie stracił już tak wiele punktów, że teraz nie może pozwolić sobie na komfort porażki.
Jak wygrać bez Bartosza Ślusarskiego? Z myślą, że nie będzie miał tego zawodnika na ten mecz, trener Płatek musiał oswajać się już od tygodnia - po tym jak napastnik dostał żółtą kartkę w meczu w Wodzisławiu, co było dla niego czwartym upomnieniem tego typu w tym sezonie. Warto zaznaczyć, że trzy wiosenne spotkania, które Cracovia wygrała, odbyły się z udziałem Ślusarskiego, w dwóch z nich strzelał decydujące bramki (po 1:0 z Piastem i Polonią W.).
- Akurat tak się złożyło, że z Bartkiem w składzie wygrywaliśmy - mówi Artur Płatek. - Ale jesienią, bez niego, też w kilku meczach byliśmy blisko zwycięstwa. Wróci teraz do składu Arek Baran, jak mówią niektórzy, ikona Cracovii, jej kapitan.
Do obrony na prawą stronę wróci Sławomir Szeliga, Łukasz Tupalski "wskoczy" do jedenastki za Michała Karwana (kontuzjowany, poza tym pauzuje za kartki), a Paweł Sasin powinien znów znaleźć się na lewej pomocy. Dariusz Kłus z Baranem powinni zadbać o środek pola, a Paweł Nowak z Jakubem Kaszuba o ofensywę.
- Mamy kim zastąpić Bartka - mówi trener. - Nie należy oczekiwać żadnych niespodzianek taktycznych. Nasi zawodnicy znają system, jakim gramy, nie będziemy go zmieniać.
W Krakowie dobrze pamiętają pierwszy mecz między Cracovią a GKS-em w tym sezonie. Krakowianie przegrali na wyjeździe 0:3. - Po ładnej akcji bramkę głową strzelił Kamil Witkowski, ale nie została ona uznana - wspomina szkoleniowiec. - Straciliśmy punkty. Mam nadzieję, że szczęście do nas wróci, trzeba ciężką pracą sprawić, by tak się właśnie stało.
Warto zaznaczyć, że bełchatowianie też mają swój poważny cel - walczą o co najmniej 4. miejsce, które może stanowić dla nich przepustkę do europejskich pucharów, jeśli Lech wywalczy Puchar Polski, a nie będzie mistrzem. To właśnie czwarta drużyna z tabeli awansuje do Ligi Europejskiej (dawnego Pucharu UEFA), w której Polska ma trzy miejsca.
Mecz poprowadzi Robert Małek z... Zabrza. Czy naprawdę PZPN musi delegować na taki mecz arbitra z miasta, którego drużyna jest rywalem Cracovii w walce o utrzymanie?
- Znam sędziego Małka i uważam, że to jeden z najlepszych arbitrów w Polsce - ucina sprawę Artur Płatek. - Nie zdarzają mu się wpadki, jak wielu młodym sędziom. Wierzę, że jest profesjonalistą, poza tym pracuje w policji... Żadnych podtekstów nie możemy się doszukiwać. Na obsadę sędziowską nie mamy wpływu.
Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
WALCZYĆ PASY WALCZYĆ!!!!!!!!!!!!!!!
jaco
15:14 / 16.05.09
Zaloguj aby komentować