Terazpasy.pl / Teraz Prasa / Gazeta Krakowska / GK: 176. Wielkie Derby Krakowa

GK: 176. Wielkie Derby Krakowa

krakowska-times

Cracovia, która słabo rozpoczęła sezon, kontra Wisła, która we wtorek pokonała Barcelonę. Wszystko jasne?

- Bynajmniej. To, co było do tej pory, nie będzie mieć żadnego znaczenia. Obie drużyny wystartują z jednakowego pułapu - mówi przed niedzielnymi Wielkimi Derbami Krakowa trener Wisły Maciej Skorża.

Święta Wojna. Sto lat niezwykłej tradycji, zaciekłej rywalizacji i kilka rozdziałów z historii polskiego futbolu. I nie zmieniających się zaklęć.

- To mecz, który dzieli miasta, ulice, a czasem rodziny - Stefan Majewski, trener Cracovii, posługuje się tą formułą od początku pracy w "Pasach".

- To mecz, w którym nie ma faworyta. Dla nas to najtrudniejsze spotkanie w sezonie - powtarzał Skorża.

A co nowego? Tyle że na czwartą w historii wspólną konferencję prasową przed elektryzującym krakowian starciem obaj szkoleniowcy zgodnie się spóźnili.

- Przepraszamy, że noga nam się powinęła. Mam nadzieję, że w niedzielę wszystko będzie już tip-top i kibice zobaczą naprawdę dobre widowisko - zgrabnie wytłumaczył się Majewski.

W niedzielę (początek meczu o godz. 19.30) jego drużyna dostanie wsparcie ponad sześciu tysięcy gardeł. Niektórzy ćwiczyli je już wczoraj, dopingując drużynę podczas wieczornego treningu.

- Fajnie się trenuje w takiej atmosferze, choć przed spotkaniem z Wisłą specjalnie motywować nas nie trzeba - zauważał Arkadiusz Baran, kapitan Cracovii. - W niedzielę atmosfera będzie na pewno wyjątkowa, bo to przecież będą ostatnie ligowe derby na tym stadionie (wkrótce przy ul. Kałuży rozpocznie się budowa nowego obiektu - przyp. red.). Liczymy na głośny i pozytywny doping.

Nie wiadomo jedynie, czy Baran słuchać go będzie biegając po boisku, czy siedząc na ławce rezerwowych. Są przesłanki, że tak się stanie, choć brak największego twardziela Cracovii w derbach byłby ogromnym zaskoczeniem.
- Nie obrażę się, jeśli będę rezerwowym - stwierdził. - Pytanie, czy zagram, proszę kierować do trenera.

Ten jednak czujnie strzeże wszystkich tajemnic. - Co będziemy robić przed spotkaniem? W sobotę zabawimy się i pójdziemy potańczyć. Oczywiście razem z piłkarzami - zaśmiał się Majewski, wyraźnie zadowolony z wymyślonego naprędce żartu.

O szansach swojej drużyny wypowiadał się jednak bardzo ostrożnie. - Można zadać sobie pytanie, czy Wisła zagra z nami tak jak z Barceloną, czy tak jak w ostatnim meczu ligowym, czy jeszcze inaczej. Można, ale to bezcelowe. My na pewno też będziemy mieć swoje atuty, swoje szanse.

Rezultat czasem zależy od szczęścia, błędu przeciwnika lub sędziego. W ostatnich konfrontacjach z Wisłą niewiele nas dzieliło od sukcesu. Marzymy o tym, żeby zwyciężyć, ale dopiero na boisku przekonamy się, na co nas stać - opowiadał.

Jego punkt widzenia jest zbieżny ze zdaniem piłkarzy. Baran z jednej strony twierdzi, że "do meczu z Wisłą podchodzimy jak do każdego innego", z drugiej przyznaje, że "już od kilku dni rozmawiamy o nim w szatni".

- Wisła ma więcej atutów od nas. Trzeba będzie sporo potu wylać, żeby dać im radę - przyznaje kapitan, który za największą siłę rywala uważa jego grę ofensywną.

- Paweł Brożek jest w kapitalnej formie - mówi z uznaniem, ale wie, jak powstrzymać napastnika "Białej Gwiazdy". - Mamy w składzie reprezentanta Polski, to niech go zatrzyma - uśmiecha się Baran, pijąc do obrońcy Piotra Polczaka, który wpadł w oko Leo Beenhakkerowi.

- Tak naprawdę jednak to jedna osoba meczu nam nie wygra. Każdy musi dać z siebie wszystko - podkreślał zawodnik.

- Dla nas ten mecz jest tak samo ważny jak z Barceloną - przekonywał tymczasem Skorża. - Derby to zawsze coś wyjątkowego i nie ma znaczenia miejsce w tabeli czy aktualna forma. Wiosną mieliśmy kilkanaście punktów przewagi, a spotkanie było bardzo wyrównane. Tak samo będzie w niedzielę. Nie ma żadnego znaczenia, że my wystartowaliśmy w lidze bardzo dobrze, a Cracovia nie. Każdy będzie chciał się zaprezentować z jak najlepszej strony, bo kibice obu zespołów nie wybaczą braku zaangażowania w takim meczu. Ja liczę, że Wisła zagra kolejny dobry mecz, po którym będziemy mieli powody do zadowolenia.

Szkoleniowiec mistrzów Polski ujawnił wczoraj, że nie będzie mógł liczyć na ciągle kontuzjowanych Arkadiusza Głowackiego i Radosława Sobolewskiego. Ten ostatni rozpoczął co prawda treningi indywidualne, ale na jego występ szanse są minimalne. Do gry wraca natomiast Mauro Cantoro, który z Barceloną nie wystąpił z powodu nadmiaru żółtych kartek.

- Powrót Mauro zwiększa nam pole manewru - podsumował Skorża.

To jednak było wszystko, jeśli chodzi o personalia. Trener wiślaków zapytany bowiem czy po świetnym meczu z Barceloną nadal widzi Marcina Baszczyńskiego na środku obrony, odparł: - Jeszcze nie wiem w jakim składzie zagramy. Musimy zobaczyć kto będzie do dyspozycji, kto będzie dobrze się czuł. Mecz z Barceloną kosztował nas bowiem mnóstwo sił, a na spotkanie z Cracovią muszą wyjść tacy zawodnicy, którzy zagwarantują nam, że pod względem fizycznym dotrzymamy kroku rywalom.

Dziennikarze dopytywali się wczoraj, w jaki sposób Skorża ma zamiar mobilizować swoich zawodników. Zadanie o tyle trudne, że piłkarze z ul. Reymonta maksimum mobilizacji musieli przygotować w ostatnim czasie kilka razy, m.in. na Beitar, na Barcelonę. Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" nie widzi jednak w tym najmniejszego problemu.

To, że gramy derby ułatwia mi sytuację - stwierdził. - Bo to są takie mecze, na które nikogo specjalnie nie trzeba mobilizować. Samo hasło - derby mówi wszystko.

Wiślacy do meczu z Cracovią przygotowują się w normalny sposób. Co prawda Skorża podzielił zespół i ci, którzy grali z Barceloną przede wszystkim dochodzili w ostatnich dniach do pełni sił, ale ostatnie godziny przed konfrontacją z lokalnym rywalem będą wyglądały standardowo. - W sobotę po treningu wyjedziemy na zgrupowanie, gdzie będziemy chcieli przede wszystkim się wyciszyć.

W niedzielę pozostanie jeszcze tylko krótki spacer, a później już przyjdzie pora na mecz.

Przemysław Franczak, Bartosz Karcz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Mariusz Stępiński super strzelec jest do wzięcia
A czy to jest do cholery turnus rehabilitacyjny czy też zgrupowanie ? Trzeba było pozb...
trzeba druzyne wzmocnic na wszystkich szczeblach bo jest słabo
dobry piłkarz strzelił piękną bramkę pokazał się z dobrej strony wielki błąd
czekamy na silne transfery a tu nic nas interesuje tylko mistrzostwo cracovia jest ego...
Uważam, że jest to bardzo zła decyzja...
potrzebne są bardzo dobre sparingi i tylko mistrzostwo
a jeśli droga obejmuje krakowskie lokale, to z kim będzie po drodze ?
Kroczek chce pokazać że jest najważniejszy i i swoje zdanie....często odbywa się to kos...
Ale chyba już w tym roku nie spadną !!? Ważniejsze dla mnie jest to czy Van Buuren wró...
Ja wiem, że to tylko sparing ale z niepokojem myślę o tym sezonie....
post:
cracovia
Stepińskim interesuje się lech poznań raków częstochowa motor lublin ale najlepiej by b...
post:
cracovia
dziś stępiński chce grać w cracovii
Cześć Jego pamięci.....R.I.P. Mistrzu.....
post:
cracovia
Wesołych, Pasiastych Świąt dla wszystkich mających serca w PASY !!!
post:
cracovia
Człowieku - Stępiński jakiś czas temu oświadczył, że nigdy nie zagra w CRACOVII - wysta...
post:
cracovia
Mariusz Stępiński świetny piłkarz jest do wzięcia czekamy zrób to to będzie wielki sikces
to drużyna o najpiękniejszej historii powinna być mistrzem mistrzem polski taka prawda
wielkie dzięki i prośba o super transfery
powinnaś kupić Leonardo Rocha z Radomiaka to byłby najlepszy transfer
post:
Obrona....
E tam Glik mu przeszkodził. Taki żarcik. A tak na poważnie Madejski wszedł i pokazał, ż...
Tak, chłop w klubie parę miesięcy i już ma serce w pasy, niezły żart...
wieli szacunek dla prezesa trenera sztabu wyborczego gdyby nie sędziowie byli byśmy w s...
Czyj wychowanek? Z całym szacunkiem ale Madejski z Bielska pochodzi i nie jest w żadnym...