GK: 175. Wielkie Derby Krakowa już w niedzielę
- Chyba będzie trzeba wyłączyć telefony, nie oglądać telewizji i internetu. Dla nas nie może być ważne, czy już w sobotę zostaniemy mistrzem Polski. Musi się liczyć tylko mecz derbowy. Wiemy, jak ważne to jest spotkanie dla naszych kibiców. Tak samo ważne jest dla nas. Nie wyobrażam sobie w naszych szeregach jakiegokolwiek rozluźnienia, nawet jeśli mistrzem będziemy już w sobotę. Nie ma mowy o braku sił, związanych z częstymi ostatnio meczami. Na takie spotkanie jak derby siły muszą być - tak o niedzielnej konfrontacji mówi Marek Zieńczuk.
Ten cytat świadczy o tym, jak poważnie zawodnicy "Białej Gwiazdy" podchodzą do derbów. Być może m.in. w tym trzeba też upatrywać ich kiepskiego występu w Pucharze Ekstraklasy z Legią. Po jego zakończeniu Paweł Brożek nie ukrywał bowiem: - Chyba już podświadomie myśleliśmy o derbach. Chcieliśmy zachować jak najwięcej sił.
W Wiśle w tej chwili trwa walka z czasem, by na nogi postawić Mariusza Pawełka. Bramkarz ma problemy z kolanem i nadgarstkiem. Klubowy lekarz, Mariusz Urban, nie przesądza sprawy. - Będziemy robić wszystko, żeby Mariusz mógł zagrać, ale najważniejsze jest jego zdrowie - mówi.
Trener Cracovii Stefan Majewski (wczoraj dał podopiecznym wolne) cały czas z niepokojem przegląda lekarskie raporty. Wszystko wskazuje jednak na to, że w niedzielę będą mogli zagrać narzekający ostatnio na kontuzje: Dariusz Kłus i Karol Kostrubała. Gorzej wygląda sytuacja z Łukaszem Tupalskim (uraz mięśnia dwugłowego), który ma zaledwie cień szansy na występ. Może więc zdarzyć się i tak, że zamiast niego naprzeciwko najsilniejszej ofensywy w Orange Ekstraklasie stanie zaledwie 18-letni piłkarz, czyli Mateusz Urbański.
- Na razie nie nastawiam się na występ, bo nie można wykluczyć, że "Tupal" jednak wyzdrowieje - twierdzi młody obrońca. Zastrzega jednak, że nie czuje strachu przed grą w tak prestiżowym meczu i przed tak liczną widownią.
- Wydaje mi się, że dałbym radę - zamyśla się. - Jeśli zagram, to będzie najważniejszy mecz w moim życiu.
Eksperyment mógłby być interesujący, gdyby rozpędzoną, nakierowaną na atak machinę Wisły próbował popsuć najbardziej niedoświadczony duet środkowych obrońców w lidze. Obok Urbańskiego zagra bowiem 21-letni Piotr Polczak. Razem mają na koncie 19 ekstraklasowych występów, ale wypowiadają się tak, jakby mieli ich pięć razy więcej.
- Chcemy pokrzyżować Wiśle plany i nie dopuścić do tego, aby po meczu z nami cieszyli się z tytułu - podkreśla Piotr.
- Podwójna stawka meczu będzie dla nich motywująca, ale my tanio skóry nie sprzedamy - odgraża się Mateusz.
Żaden z nich nie grał dotąd w derbach Krakowa, ale zgodnie zaznaczają, że nie ekscytują się jeszcze tym wydarzeniem. - Adrenalina skoczy dopiero w niedzielę - przekonuje Polczak, któremu starsi koledzy opowiedzieli sporo historii z ostatnich konfrontacji z Wisłą.
- Na razie jednak w szatni w sumie niewiele mówi się o derbach. Do tej pory nie było na to melodii - uśmiecha się Urbański.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.