"Zieloni" sędziowie czy "zielone" stoliki?
Przykładem jest sędzia Dawid Piasecki dla którego obecny sezon jest pierwszym sezonem, w którym prowadzi on mecze Ekstraklasy. W trakcie meczu 27. kolejki Odra Wodzisław - Cracovia (2:1) arbiter ze Słupska ustanowił rekord życiowy pokazując w jednym spotkaniu aż 14 kartek! Pech (?) sprawił, że aż 12 kartoników (w tym 3 czerwone!) młody sędzia pokazał piłkarzom Cracovii.
.
.
- Sędziowie dzisiaj sędziują jak sędziują. Robią to na co im dzisiaj pozwalają umiejętności - z uzasadnioną wynikiem meczu wyrozumiałością mówił po meczu z Cracovią trener Odry Wodzisław Ryszard Wieczorek . - Jak widzimy naszą polską ligę, to jak byśmy się tak przyczepiali to w każdym meczu są problemy, w każdym meczu sędziowie robią błędy. I będą robić, bo tak jak mamy piłkarzy, którzy się dopiero uczą i muszą zbierać doświadczenie na boisku, tak samo sędziowie tylko tą drogą mogą iść do przodu - kontynuował swój wywód beneficjent kontrowersyjnych decyzji niedoświadczonego arbitra dla którego jeszcze niespełna rok temu normą było sędziowanie ligowych spotkań ŁKSu Łomża czy Pelikana Łowicz.
Wyrozumiałości trenera Wieczorka dla niekompetentnych, "zielonych" sędziów nie podzielał trener Cracovii Artur Płatek , co jest o tyle zrozumiałe, że wymiernym efektem "zbierania doświadczenia" przez młodego arbitra był grad kartek (tylko) dla jego zespołu i zdekompletowany do ośmiu zawodników skład Cracovii. - Niestety dzisiaj graliśmy w dziesięciu, w dziewięciu, w siedmiu przeciwko dwunastu, trzynastu zawodnikom, bo niektórzy panowie, którzy dzisiaj pełnili różne funkcje nie powinni za to pieniędzy dostać - grzmiał trener Cracovii.
Poirytowany Płatek jednym tchem wymieniał najbardziej drastyczne przykłady w których skandaliczne decyzje sędziów pozbawiały jego zespół punktów: bramka dla ŁKSu po ewidentnym spalonym, brak czerwonej kartki dla piłkarza Polonii Bytom brutalnie atakującego Tomasza Moskałę, nieuznana prawidłowo zdobyta bramka w meczu z Ruchem Chorzów...
- Dajmy tym chłopakom grać w piłkę, a nie zajmujmy się grą przy "zielonym" stoliku! - dramatycznie zaapelował szkoleniowiec Cracovii z podziwu godną odwagą wskazując - inne niż tylko zwykła nieudolność sędziów - źródło problemu, który w ostatecznym rozrachunku może zniweczyć ogromny wysiłek piłkarzy, trenera i właściciela klubu...
Crac
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
pzpn
rozendall
09:50 / 12.05.09
Zaloguj aby komentować