#KijwMrowisko: Paweł Mazur - Na „spalonej ziemi”, czyli sezon na straty?
Trener Probierz jest pierwszym od 15 lat trenerem, który przekazuje Cracovię swemu następcy na tak wysokiej pozycji w tabeli. Jednocześnie trener Zieliński od 12 lat nie obejmował drużyny w równie dobrej sytuacji. Jeśli jest to owa "spalona ziemia", jak chcą pewni dziennikarze i co podchwytują łacnie niektórzy kibice, to wypada się tylko uśmiechnąć – pisze w swoim felietonie na Terazpasy.pl red. Paweł Mazur .
Cracovia gra już pod wodzą nowego szkoleniowca. Wypadałoby napisać: nowego-starego, bo tak się zabawnie złożyło, że Michała Probierza zastąpił Jacek Zieliński, który to sam uprzednio był przez Probierza zastępowany.
Zabawnych ciekawostek w tej sytuacji jest jednak trochę więcej.
Otóż na przykład: trener Probierz jest pierwszym od 15 lat trenerem, który przekazuje Cracovię swemu następcy na tak wysokiej pozycji w tabeli - na 11 miejscu. A pamiętać trzeba, że to miejsce w lidze liczącej 18, a nie 16 zespołów.
Jednocześnie także trener Zieliński od 12 lat nie obejmował drużyny w równie dobrej sytuacji, w jakiej 9 listopada 2021 roku znajdowała się Cracovia.
Idąc dalej tym tropem i rysując ogólny ogląd sytuacji: w momencie odejścia trenera-wiceprezesa Probierza pierwszy zespół Pasów znajdował się na 11. miejscu z przewaga 6. punktów nad strefą spadkową i stratą 9. punktów do strefy pucharowej, rezerwy Cracovii zajmowały 2. miejsce w III lidze, drużyny U-18 i U-17 zajmowały 2. miejsca w tabelach Centralnej Ligi Juniorów.
Jeśli jest to owa "spalona ziemia", jak chcą pewni dziennikarze i co podchwytują łacnie niektórzy kibice, to wypada się tylko uśmiechnąć.
A dodać można do tego obrazu kataklizmu à rebours także i to, że trener Zieliński przejął zespół tuż przed oknem transferowym - będzie więc mógł go dość szybko w jakimś zakresie przemodelować na swoją modłę już po pięciu meczach.
Ale skoro już mowa o przemodelowywaniu, czyli o transferach to także i one za kadencji poprzedniego szkoleniowca - jak się okazuje - nie były takie złe. Przecież Puchar Polski zdobyli w przeważającej mierze zawodnicy sprowadzenie przez Probierza, tak samo jak wcześniej byli oni zawodnikami wiodącymi Cracovię do 4. miejsca w sezonie 2018/19. Niewykluczone więc, że "zagraniczny szrot" pod okiem trenera Zielińskiego przerodzi się w "zagranicznych bohaterów" - przemienienie tego rodzaju już stało się udziałem Otara Kakabadze, a całkiem prawdopodobne, że wkrótce dołączą do niego kolejni ożywieni do życia za dotknięciem czarodziejskiej różdżki "chłopcy z drewna".
Oczywiście to nie oznacza, że Probierz nie popełnił błędów, że nie trwał w uporze przy swych złych decyzjach, że sprowadził do Cracovii tylko dobrych graczy. Pokazał to już pierwszy mecz pod wodza Zielińskiego, w którym udowodniono empirycznie, że nie tylko istnieje życie bez Sadikovića i Jugasa w podstawowym składzie, ale że jest to życie znacznie lepsze i wygodniejsze.
Poprawiła się też w widoczny sposób komunikacja trenera z dziennikarzami, co samo w sobie jest już wielkim plusem. Nowy szkoleniowiec Pasów ma też w związku z tym "na wejściu" coś, czego trener Probierz nie mógł sobie w żaden sposób zaskarbić (o ile kiedykolwiek próbował) - ma sympatię kibiców i dużej części mediów.
To wszystko o czym mowa powyżej powoduje jednak, iż zupełnie nie trafiają do mnie asekuracyjne stwierdzenia, że od trenera Zielińskiego nie należy wymagać wiele, bo ma taki a nie inny skład personalny i obecny sezon będzie musiał poświęcić na przebudowę. Czyli mówiąc brutalnie: sezon 2021/22 trzeba spisać na straty i dać czas na eksperymenty.
Porównując obecny skład Cracovii, który po Probierzu przejął Zieliński do tego, który miał do dyspozycji tuż przed poprzednią wymianą tych trenerów z pewnością skład obecny jest lepszy i można się także po nim spodziewać lepszych wyników.
Drużyna bynajmniej nie jest rozbita, nie jest zdołowana, jest za to dobrze przygotowana pod względem wydolnościowym - co także widać było w meczu z Rakowem.
Ekstraklasa udowadnia co sezon, że sama rozsądna taktyka i rzetelność w jej realizowaniu na boisku w połączeniu z odrobiną polotu mogą przynieść całkiem dobre efekty. A na to Cracovię bez wątpienia stać - skoro stać również Śląsk, Radomiaka, czy Stal Mielec.
Nie ma więc powodu, by oczekiwania wobec obecnego sezonu tak drastycznie zaniżać.
Wierzę więc, że trener Zieliński będzie w stanie wykorzystać w pełni umiejętności piłkarzy Pasów, że otrzyma wsparcie w postaci kilku zimowych transferów i oczekuję w tym sezonie włączenia się do walki o miejsca pucharowe.
Oczywiście - Cracovia faworytem do zajęcia tych miejsc nie jest. Nie był nim jednak w ubiegłym sezonie także Śląsk, a już nikt prawdopodobnie nie postawiłby złamanego grosza na to, że przed ostatnią kolejką sezonu najgroźniejszym rywalem wrocławian w walce o eliminacje Ligi Konferencji będzie poznańska Warta.
I patrząc na sprawę z tego ujęcia: jakieś cele na ten sezon należy sobie jednak stawiać. Bo przecież zmiana trenera nie dokonała się po to, aby było tak samo, ale po to by było jeszcze lepiej.
Paweł Mazur „depesz”
Paweł Mazur - były redaktor wydawniczy gazety meczowej "Cracovia" oraz gazety "Terazpasy.pl", obecnie stały współpracownik magazynu "Nowe Pasy" i redaktor merytoryczny portalu Terazpasy.pl (w redakcji TP! od 2003 r.).
Od redakcji:
- #TerazPasList: : Jeśli chciałbyś zabrać publicznie głos w tej lub innej sprawie interesującej dla kibiców Cracovii prześlij swój tekst na adres: admin/at/terazpasy.pl . Najciekawsze artykuły, listy i felietony opublikujemy. Redakcja zastrzega sobie jednocześnie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
moby dick
13:04 / 26.11.21
Zaloguj aby komentować