Jak rozwiązał kontrakt z Legią (który obowiązywał do 2019) i jest wolny to można by spróbować. Pytanie czy Probierz by go chciał, bo jak widać Probierz też ma swoje jakieś "widzimisię". Tak jak z tym Finem, mógł go przycisnąć przez miesiąc na treningach by stracił wagę i zobaczyć jak będzie to wolał oddać lekką ręką jednego z najlepszych zawodników I ligi tamtego sezonu, bez sprawdzenia. A wziął Hiszpana, który tkanki tłuszczowej nie ma, ale jak na razie te dwa występy słabe.

Jakby gwarantował to by go Lech nie oddawał. W sumie nie wiadomo co on gwarantuje jak w Pogoni nie przeszedł testów medycznych. To, że kiedyś grał dobrze to nie znaczy, że będzie grał teraz. W tamtym sezonie jak Termalica wzięła Nowaka to też tak niektórzy gadali, że Nowak gwarantuje 10 bramek w sezonie i duży błąd, że Cracovia go nie wzięła. Strzelił w Niecieczy dwie, teraz jest w Niepołomicach i jakoś tam też nie strzela jak na razie. Jak Pawłowski będzie grał? Na dwoje babka wróżyła, może grać dobrze, może nie grać nic. Loteria. Jak będzie grał dobrze w Niecieczy to można żałować, jak nie to nie będzie czego. Choć nie wiem czy go Probierz chciał czy nie.

Hiszpan przecież jest rozgrywający. I ja bym Szczepaniaka zobaczył jak mu idzie na rozgrywającym, czasami miał dobre zagrania ze środka, jak z Zabrzem np.

Równie dobrze pismaki mogły coś pomylić, jeden źle podał, reszta powtórzyła i może faktycznie chodzić o zysk. Jak sobie przypominam to kiedyś Cracovia już miała największy zysk w lidze. Bo po odjęciu kosztów od przychodu zostało wtedy 200 tyś. A reszta wszystkim wyszło, większe koszty niż przychody. Więc jak chodzi o zysk to równie może chodzić o jakąś stosunkowo drobną kwotę jak kiedyś. Bo jakby tak pomyśleć, to jak Cracovia może mieć większe przychody niż np. Legia i Lech, mając o parę razy mniejszy budżet? Chyba, że jak pisałem do przychodu oni zaliczają kasę od sponsorów, telewizji, z transferów, a nie zaliczają jakiś pożyczek itp., choć zaliczają je do budżetów.

Plany, pozwolenia na budowę, pozwolenia na przyłącza to wszystko kosztuje i to nie mało. Za użytkowanie wieczyste też trzeba płacić, choć jeszcze nic tam nie ma. A jak się tak popatrzeć na budżety to wychodzi, że jak Cracovia miała największe przychody w tamtym sezonie, a do największych budżetów w tamtym i tym sezonie jej sporo brakuje, czyli do tych budżetów muszą być wliczane jakieś pożyczki itd.

bo tam jeszcze nie robi się nic nawet przysłowiowa łopata nie została wbita.

I skąd wiesz jakie są wydatki teraz? Jak MKS buduje ten kompleks na Cichym i bazę treningową w Rącznej to za to musi płacić z kasy MKS. Bo to potem będzie wchodziło w majątek MKS. Za utrzymanie sekcji hokeja też płaci MKS. To nie jest tak, że ty liczysz, Cracovia wydała mniej na transfery w piłce nożnej, zawodnicy zarabiają mniej niż Legii czy Lecha, więc Cracovia ma mniejsze koszty. W sumie nie wiadomo jakie koszty ma MKS Cracovia w tej chwili utrzymanie sekcji hokeja kosztuje. I taka sprawa jeszcze, z tego co piszesz by wynikało, ze jak Cracovia ma większy budżet niż Legia czy Lech. Bo ma niby więcej pieniędzy do wydania. Więc tak do końca nie wiadomo co jest wliczane do tego przychodu. Możliwe tez, że do budżetów są wliczane jakieś pożyczki co kluby zaciągają na funkcjonowanie.

Legia i Lech jak np. w jednym roku mają mniejszy przychód i im brakuje kasy, to mogą się zadłużyć i potem oddać, tak jak GTS to robi cały czas, a Cracovia po tej historii gdy raz mieli parę milionów na minusie, bo wzięli kredyt na transfery i wynajmowanie stadionu w Sosnowcu nie może, bo jak kiedyś czytałem ponoć Miasto wprowadziło zapis, że MKS się nie może zadłużać. Bo się wystraszyli wtedy, no i ich Filipiak sposobem ograł by mieć większość udziałów. Najpierw zadłużył MKS, potem zaproponował, że Comarch dokapitalizuje by spłacić dług, Miasto nie miało by dokapitalizować tyle samo i utrzymać większość udziałów, nie miało by oddać jakby co dług, więc musieli się zgodzić na dokapitalizowanie i tym sposobem stać się mniejszościowym udziałowcem. Ale dalej są udziałowcami i było ryzyko, że Filipiak np. zadłuży klub, a potem się zwinie, a wierzyciele pójdą do Miasta by im oddało, jako udziałowiec MKS Cracovia. Więc ponoć są takie umowy, takie ustalenia, że Filipiak nie może zadłużyć MKS bez zgody Miasta, a Miasto się nie zgodzi nigdy. I taka jest różnica. legia w pewnym momencie miała ponad 200 mln długu, Lech kilkadziesiąt mln. Teraz nie wiadomo jak to jest. A Cracovia miała raz 5 mln czy coś takiego i już z tego co podawała prasa, gdy pisali o tych ustaleniach związanych z tą historią zadłużenia i dokapitalizowania MKS, nie ma już takiej możliwości by sobie wzięła kredyt jak im braknie, bo Miasto się nie zgodzi na takie rzeczy.

Gdzie nie czytałem to było, że Cracovia na szczycie rankingu przychodów, nie było nic o zysku. A przychody to tylko to co wpływa. A zysk to to co zostaje z przychodu po odjęciu kosztów. I teraz jak Filipiak nie chce by Cracovia wydawała więcej niż ma przychodów, działała tylko za to co ma, różnica między przychodami i wydatkami musi wynosić w najgorszym wypadku 0, a np. taki GTS wydaje więcej niż im wpływa od sponsorów, telewizji i transferów i jadą na kreskę, pożyczają miliony, albo lecą w uja i nie spłacają zobowiązań, przecież miasto ich pozwało ostatnio o 5 mln. To de facto mają więcej kasy na transfery, płace itd. Tam jest taki mechanizm Miasto czekało i czekało na kasę, pewnie ich prosiło, pisma wysyłali, wzywali do zapłaty, jak to nic nie dało poszli do sądu. Tam to też będzie trwało, w końcu im sąd po iluś miesiącach każe zapłacić, wtedy zapłacą, ale na bieżąco nie zapłacą komuś i ten ktoś będzie musiał, najpierw im wysłać pisma przypominające, potem iść do sadu to trwa wszystko i tym sposobem oni tak grają na czas zyskują go i tak funkcjonują. Przecież oni mają w tym momencie 70 mln nie spłaconych zobowiązań i są najbardziej zadłużonym klubem ekstraklasy. A od Miasta teraz wynajmują stadion tylko na mecze. To ile razy musieli nie zapłacić by się 5 mln uzbierało? Życie na kredycie, ponad stan. Jak nie znajdą dobrego sponsora, lub nie wypromują paru zawodników, których sprzedadzą za granicę za grube mln euro to oni nigdy z tych długów nie wyjdą i w końcu się im skończy jak Widzewowi, Ruchowi itp. Czego z całego serca im życzę. Nie wiem dlaczego na to jest zezwolenie, na takie praktyki, że można się tak zadłużać i cały czas mieć długi. MKS Cracovia nie może nawet tak funkcjonować chyba. Bo jak raz się zadłużyli na parę milionów i Miasto jako udziałowiec się wystraszyło, że będzie musiało długi jeszcze spłacać, jakby Filipiak się wycofał np. i potem dzięki temu dokapitalizowaniu przez Comarch, by spłacić dług, który Filipiak zrobił w MKS-ie, Comarch tym sposobem z mniejszościowego udziałowca, stał się większościowym to Miasto zrobiło zapis (tak pisało w prasie), że MKS się nie może już zadłużać i tylko funkcjonować za to co im wpływa. Różnica z przychodów kosztów nie może być na minusie, czyli nie może być długów.

Czy uważasz że Cracovia więcej wydaje jak Legia czy Lech? że ma większe koszty? bo ja nie. Dlatego uważam że w Cracovii był większy zysk bo największy przychód a wydatki mniejsze.

Z tego co ja czytałem to był ranking przychodów. A przychód to nie zysk.

Dokładnie dlatego pisałem, że szczytem obciachu jest to co się dzieje pod względem sportowym. Brak już sił się nad tym dziadostwem rozwodzić! WSTYD DO KWADRATU!

nadzieja umiera ostatnia:))) tylko jak sobie stare czasy i baty od kamaxów kańczuga itp. to ....

Ja tam jakoś o spadek się nie boję. W tym momencie przynajmniej. Nie chce mi się wierzyć by była możliwość spadku z Probierzem. Choć Probierz po sukcesach w Białymstoku, gdzie zrobił dobrą drużynę z gości których nikt nie znał do momentu jak zaczęli w Jagiellonii dobrze grać, mógł pomyśleć i może myśleć dalej, że jest taki dobry, że wszędzie może tak zrobić. Czasami można przesadzić tak myśląc.

To raczej realna ocena możliwości tej drożyny po takich zmianach jakie miały miejsce, a i z drugiej strony wkurzenie na potworny obciach, że dobrze prosperujący finansowo klub taką dziadowiznę odstawia.
Nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie z takiego personalnego składu coś więcej wycisnąć choćby nie wiem jak ich cisnął....
Wygląda to puki co delikatnie mówiąc żałośnie. No i jak tak dalej pójdzie, to włodarze klubu w swoim przekonaniu budowania potęgi z ręką w nocniku się obudzą w 1 lidze.
A i na 1 ligę może nie wystarczyć tej potęgi... Pozdrawiam

Kamil Vacek podobno przechodzi testy medyczne w Śląsku Wrocław , nie można byłoby dogadać się z nim . Ale poco przecież my nie potrzebujemy rozgrywającego!

Jakie asy z rękawa? Może ty jakiegoś gołębia czy też królika wyjmiesz. Nie ośmiesza się z tymi bombami transferowym. Tu już nic nie będzie bo mamy 1 ligowa potege

i gdzie ten hit transferowy o którym pisałeś?????