ale to własnie Rok Straus wszedł za Kędziorę i z tego co kojarzę już próbował go na tej pozycji. Nie oceniam Kędziory w tym spotkaniu bo zbyt dużo nie widziałem w tej relacji. Za bardzo przycinało i długo nie było obrazu ale zapadła mi w pamięci sytuacja gdzie wystawił piłkę Dudzicowi, a ten z 6 metrów posłał ją niemal w aut. Gdyby tam stał Niedzielan to podejrzewam, że zaliczyłby asystę...

Masz dużo racji, ale ja nie obwiniam Filipiaka o wszystko, ale ciągle słyszę , że mam go czcić jak Boga, który uratował Cracovię, a to MY kibice przez swoje zdecydowane działania doprowadziliśmy do tego, żeby PASY całkowicie się nie stoczyły. Do profesora mam pretensje za ciągłe obiecywanie gruszek na wierzbie i zezwolenie tabiszowi na chamskie i bezczelne traktowanie pracowników klubu (piłkarzy i hokeistów). Natomiast powyższy post kierowałem do wiLLa, bo prawdopodobnie chodzi mu o to, że miasto jako udziałowiec nie chce zwiększenia długu względem Comarchu. To może powodować oszczędnośći. Tak mi się tylko wydaje, bo wiLLu nie napisał nic konkretnego. Pytanie więc skąd biorą się opowieści profesora o tym, że mogą wydawać duże pieniądze? Nie jestem wrogiem Filipiaka i jestem mu wdzięczny za to co zrobił dla Cracovii, ale nie mam też klapek na oczach i nie uważam go za wybawcę. Zależy mi tylko na Cracovii. Na tym forum w trakcie sezonu zawsze bronię piłkarzy i wierzę, że będzie dobrze, ale w przerwie między rozgrywkami, mam prawo ponarzekać jak każdy.
Na meczu z Koroną niezależnie od poglądów pojawimy się na Kałuży i liczyć się będzie tylko mecz i nasza CRACOVIA !!!

Tu nie chodzi by klękać przed Filipiakiem, ale ciebie jak się czyta to ty o wszystko obwiniasz tylko jego. Zgodzę się, że ok. 2 -letni (nie 3) okres pracy Majewskiego skończył się kiepsko, mimo, że wczesniej było 4 i 7 miejsce to po 10 kolejkach następnego sezonu byliśmy outsiderami z jednym punktem do bezpiecznego miejsca i wszyscy obwiniali za to jego, choć ja uważałem i uważam dalej, że choć Majewski miał swoje grzechy na sumieniu (m.in. pozbycie się graczy jak nie było pewne, że na ich miejsce przyjdą wartościowi następcy), ale akurat wtedy większą część winy za to ponosił Filipiak i zarząd, gdyż wydano na transfery prze 2 lata pracy Majewskiego ok. 2 miliony, i praktycznie mało kogo potrafiono załatwić z tych zawodników, których on chciał w pierwszej kolejności, a biorąc pod uwagę, że sprzedano Gize za też taką kwotę, to wyszło na to, że przez 2 lata na transfery nie wydano nic, bo wydatki i przychody zbilansowały sie na zero. Jednak od jakiegoś czasu, w sumie już od przyjścia Płatka zaczęto wydawać mniejsze czy większe pieniadze na transfery i sprowadzać wydawało się uznanych i doświadczonych ligowców, którzy wydawało się, że bedą podnosić poziom sportowy i wpływać na polepszenie wyników sportowych drużyny. Już Płatek wydał lekko ponad milion w pierwszym swym okienku transferowym (przyszli m.in. doświadczeni Ślusarski, Mierzejewski, Sasin, i utalentowani jak mówiono Sacha i Derbich). I jakoś dalej nie było dobrze, mimo przyjscia 3 doświadczonych ligowców, jak po 10 kolejkach z Majewskim był punkt do bezpiecznego miejsca to tak się też skończył sezon. Później przyszedł Lenczyk, a z nim m.in. doświadczeni Goliński i Ślusarski oraz młodzi i utalentowani m.in. Suvorov i Kaliciak. I praktycznie do samego końca (przedostatniej kolejki) graliśmy o utrzymanie. Wydano za Płataka i Lenczyka przez ok. 3 rundy przynajmniej 5 mln zł i z wszystkich wymienionych transferów oraz innych których nie wymieniałem (Misan, Grzegorzewski, Łuczak, Ovseannicov, Merda i inni) spradził się tylko Suvorov i to dopiero w ostatniej rundzie i względnie Mierzejewski. I powiesz mi, że to też była Filipiaka wina? On sprowadzał i wybierał tych graczy? Później był największy kaciała w historii, który wydał z przynajmniej następne 5 mln i na 11 kolejek miał 4 punkty, czyli Ulatowski, choć z Rząsą 2 transfery mieli dobre (Saidi, Suart) jak sie okazało w ostaniej rundzie. Ale były też takie jak Jarabica, który kosztował dwa razy tyle ile Wasiluk i jak grał lepiej od niego to tylko ciut, choc mi sie nawet te ciut nie wydawało. Później przyszedł Szatłow i znów parę milionów wydane i dopiero wtedy zaczęliśmy coś grać. Fakt kiedyś Filipiak się zajmował Cracovia jak siedział w Krakowie, ale on teraz od jakiś 2 lat w Krakowie jest sporadycznie, głównie jest w Niemczech i Szwajcarii, bo on się teraz zajmuje głównie Comarchem, bo firma jedynie może się rozwinąć na zachodzie, bo w Polsce już nie, juz teraz Comarch z zagranicznego rynku ma gdzieś z połowę swych przychodów, a planowane jest tak, że za parę lat tylko góra kilkanaście procent przychodu bedzie pochodzic z Polski, a reszta z zagranicy. Filipiak dlatego zatrudnił Rząse, że on ma inne rzeczy na głowie teraz. Zwolnienie Lenczyka? Może bład, ale czy Filipiaka? Czytałem wywiad z Lenczykiem, gdy zaczał trenować Śląsk i on tam sugerował, że wyleciał z Cracovii przez Rząse, bo ten chciał do Cracovii sprowadzać innych piłkarzy, podawał przykład, że on chciał Pietrasiaka, a ponoć już był Rząsa dogadany z Radomskim z Holandii. Nie mówił tego wprost, ale tak jasno, że było wiadomo o co chodzi. Wina Filipiaka? No mozna i tak i o wszystko obwinaić Filipiaka. Jak był sceptyczny co do Rząsy, by go zatrudnić, to źle, że Filipaik, go nie chce, jak go zatrudnił to, źle, bo Lenczyk mówił, że przez Rząse musiał odejść, jak trenerzy naściągali "gwiazd", którzy przyszli do Cracovii odcinać kupony i brać dużą kasę, a nic nie grali wina Filipiaka, jak wydano na transfery więcej niż było w kasie klubu i zrobiły się długi wina Filipiaka, jak nic nie wydawano to też jego wina. Wiadomo, że Filipiak porobił błedy i niektóre rzeczy idą na jego konto, ale nie można go też obwiniać o wszytko co się dzieje. Teraz np. Szatłow skreślił przed sezonem 4 gości (Giza, Trivunovic Puzigaca, Masaryk), których sam sprowadzał pół roku temu, spradzał ich, mówił, że wzmocnienia itd. Czyli co nie widział kogo bierze, czy to też wina Filipiaka? I teraz np. taki Giza by się może przydał przynajmniej na początek sezonu, a go nie ma. Co gorszy niż Kędziora, którego Szatałow chwalił za pracowitość i mówił, że go zna z nizszych lig? Krieger, którego Szatłow spradzał i tez dobrze się o nim wypowiadał też nie wygląda na wzmocnienie, choc jeszcze nic nie wiadomo. jest generalnie tak, że każdy jakieś ma dobre decyzje i złe, a nie tak, że Filipiak robi tylko błedy, a ktoś tam tylko same dobre decyzje podejmuje. Szczerze mówiąć nie pamiętam w klubie takiego kogoś co pracował w nim przez dłuższy czas i same dobre decyzje podejmował, ani takiego co by same błedy robił.

Brak nadzoru właścicielskiego nad spółką jest widoczny gołym okiem.
Mam nadzieję że przy okazji najbliższego walnego zarząd zostanie odwołany.

poczytaj dowiedz sie oco chodzi .;.. a nie zyj w swoim hermetycznym swiecie ... i przestan wylewac swoje zale na forach.

Ciekawe, że Filipiak ma z tym problemy, a Cupiał, Miklas, Walter, Wojciechowski i inni nie.

Filipiak nie robi tyle ile by mógł dla tego klubu ale nie jest też tak że wszystkie niepowodzenia to jego wina. I zarząd i trener i w końcu zawodnicy - każdy ponosi za to odpowiedzialność. To tylko sparing i może nie będzie tak źle w sezonie ligowym ale jak to juz nie raz pisałem na tym forum - nie liczmy na cuda i jakąś walke o puchary. Obyśmy tylko spokojnie się utrzymali w tym sezonie. Nie w dramatycznej , rozpaczliwej walce do ostatniej kolejki ale spokojnie te 2-3 oczka nad kreską. Wiem że to może minimalizm ale ja wole byc minimalista niż kolejny rok wierzyc w jakieś niespełnione obietnice. A wracajac do naszej kadry to mimo że na papierze nie wygląda to tak źle to jakoś brakuje w naszej grze tej jakości. Może to jeszcze kwestia zgrania i za kilka tygodni to bedzie juz lepiej działać ale jak na razie to te nasze sparingi nie napawaja wielkim optymizmem.
A co jeszcze samo się nasówa przed nowym sezonem? Popełniono kilka błędów kadrowych- pozbycie sie Gizy i Puzigacy i chyba nieprzemyślane transfery Kriegera i Kędziory( mam nadzieje że jeszcze nie jest przesądzony) Do tego cisza w sprawie Masłowskiego - a on akurat jest całkiem ciekawym zawodnikiem. I brak jak do tej pory rozgrywającego i drugiego napastnika. No mam nadzieje że jeszcze ktos wartościowy dojdzie i jakos to ruszy wszystko w dobrym kierunku. Pozdro 4 all

ostatnie 4y derby 1-0 1-1 0-1 0-1 no k...a m..ć powód do płaczu jak cholera! powód do marzeń o 3 lidze i kopaniu z Klepaczką derbów.
przykro jest czytac takie brednie

A z kim miałbyś te derby z Clepardią lub Prądniczanką ? A odnośnie jak piszesz "derbów przegrywanych na własne życzenie" to uważam, że w żadnej z tych 2-ch ostatnich porażek nie było blamażu z naszej strony a porażki były po prostu pechowe. No ale jeśli uważasz, że zostawienie całego wolnego pola Boukhariemu przez Janusa w ostatnich sekundach derbów na Świętej Ziemi czy otworzenie miejsca przy słupku przez Klicha Meliksonowi / w tych derbach remis był realny / to wina Profesora wobec tego: NO COMMENTS !

jest to ze z tego meczu jedyne o czym mozemy pisac to charakterek Wtorka(osobiscie wogole mnie to nie dziwi bo ogladajac lige widac ze to goraca glowa;)lubie takich zadziorow z ikra...)a po za tym zal.pl ...a liga za dwa tyg.. nie wymagam by odpalili teraz a w lidze piach ale choc troche jakosci...

dokladnie...;/

Piszesz, że to jest piękne, że się różnimy ale to Twoje WON to nie było piękne. Jeśli nawet nie zgadzasz się / ostatnio ja niestety też / z niektórymi decyzjami Profesora to przeczytaj sobie wpis Ludojada - może się czegoś nauczysz.

Raczej pomyliłeś Saidiego z Suartem. To ten drugi mijał zawodników. Saidi zagrał kiepskie spotkanie.

jak potrafimy się różnić, ja jednak zdania nie zmieniam prezes z niego gorzej niż mierny.

Nie wiem co ma prof. Filipiak do tego że piłkarze się poszarpali wiec nie rozumie tego komentarza !!!!!
Prawda taka że bułgarów parę razy ośmieszył Saidi gdyż ogrywał ich po 3-4 i nie dawali sobie rady z jego szybkością !
Ładne to że Nasi piłkarze od razu zaatakowali piłkarzy Sofii po tym jak jeden z nich uderzył Saidiego !
Pełen szacunek dla Niedzielana za to że jako pierwszy wstawił się za kolegą z drużyny !
Szacun Wtorek za to ! Jeszcze będzie z Ciebie Pasiak z krwi i kości ...........

jakby nie profesor to pewnie dalej bysmy siedzieli w 3 albo 2 lidze...

A to co zobaczyłem na boisku to też była komedia tyle, że jakoś nieśmieszna...

Jak w "Seksmisji": ciemność widzę ciemność z tym, że tam było do śmiechu........ Niby to "tylko" sparing ale zawsze.

Tez nie dziala mi od 30 minuty. Zreszta patrzac na wynik i gre moze i lepiej...

znajdzie jak szeliga :(

To byly pilkarz Zaglebia Lubin, tam go nie chcieli, wiec szuka szczescia dalej i mam nadzieje, ze u nas go nie znajdzie.

dlatego graja bo szatalow jest jeszcze do tego przyzwyczajony

Z tych nerwów są te błędy. Przepraszam.

J.W.