[NA ŻYWO] PP: Raków Częstochowa - Cracovia 1:0 (0:0, 0:0) - Cracovia za burtą Fortuna Pucharu Polski
1/8PP: Raków - Cracovia 1:0 (0:0, 0:0)
Koniec meczu: awans Rakowa
środa, 6 grudnia 2023 r., godz. 18:00
Stadion Rakowa Częstochowa
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
Raków Częstochowa - Cracovia 1:0 (0:0, 0:0)
- 1:0 - 93 min. - Rundić
Raków Częstochowa: V. Kovacević – Tudor (46 Svarnas), Racovitan, Rundić – Drachal, Koczerhin, Lederman (50 Berggren), Sorescu (118 Plavsić) – Cebula (81 Crnac), Nowak – Zwoliński (81 Piasecki).
Cracovia: Hrosso – Kakbadze, Rapa, Hoskonen, Ghita, Skovgaard (106 Zaucha) – Knap (99 Rózga), Atanasov (106 Kolec), Oshima – Kallman (90+5 Bochnak), Śmiglewski (69 Doba).
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Dawid Golis (Skierniewice), Michał Obukowicz (Warszawa).
Żółte kartki: Drachal, Berggren, Piasecki - Knap, Ghita, Doba oraz trener Jacek Zieliński.
Cracovia za burtą Fortuna Pucharu Polski
W meczu 1/8 Fortuna Pucharu Polski Cracovia po dogrywce przegrała w Częstochowie z Rakowem 0:1 (0:0, 0:0). Bramkę, która pogrążyła "Pasy" zdobył w 3. minucie dogrywki Milan Rundić.
W pierwszej połowie meczu Cracovia zaprezentowała się co najmniej równie dobrze co w pierwszej połowie ostatniego ligowego starcia z Rakowem, udowadniając tym samym, że po raz kolejny będzie dla "Medalików" trudnym orzechem do zgryzienia. Wysoki pressing i chęć do kreowania akcji ofensywnych skutecznie krzyżowała szyki gospodarzom.
W efekcie podopieczni trenera Szwargi pierwsze poważne zagrożenie pod bramką "Pasiaków" stworzyli dopiero w 37. minucie, kiedy to chytry, sytuacyjny strzał Cebuli fałszem z dobrym refleksem wybił na rzut rożny Hroššo. Była to najgroźniejsza sytuacja Rakowa w pierwszej części meczu, choć nijak nie da się jej i tak nazwać stuprocentową.
Oba zespoły w pierwszej połowie gościły nie raz pod swoimi bramkami, lecz z obu stron niewiele było konkretów w postaci uderzeń na bramkę - zwłaszcza tych celnych. Cracovii udało się skutecznie niwelować atuty przeciwnika, budujące było również i to, że zespół "Biało-Czerwonych" pieczołowicie, cierpliwie starał się budować ataki, opierając się na wielopodaniowych wymianach piłki.
Niestety, podobnie jak w meczu ligowym Cracovia także i tym razem popadła w chaotyczność w drugiej połowie. O ile w pierwszej połowie obrońcy obu drużyn nie pozostawiali napastnikom zbyt dużo miejsca i praktycznie nie popełniali oni błędów, o tyle po zamianie stron miejsca było więcej, wzrosła nerwowość i niecierpliwość w rozgrywaniu, która jednak nie przełożyła się w znaczący sposób na jakość sytuacji podbramkowych.
Jeśli już to lepsze mieli gospodarze, dobrze jednak interweniował Hroššo - jeden z wyróżniających się graczy "Pasów" w tym spotkaniu. Słowacki bramkarz przynajmniej trzykrotnie swoimi interwencjami pomagał swojemu zespołowi "pozostać w grze" i miał ogromny udział w fakcie, że spotkanie po 90 minutach wciąż było nierozstrzygnięte.
Ostatecznie jednak Słowak skapitulował w trzeciej minucie dogrywki po strzale Rundića, który - jak się okazało - przechylił ostatecznie szalę awansu. Cracovia szukała jeszcze odpowiedzi - Bochnak, Kakakbadze, Knap i Doba nie zdołali jednak sfinalizować akcji golem.
Ogólnie za spotkanie w Częstochowie podopiecznym trenera Zielińskiego należy się ciepłe słowo, bo zaprezentowali się więcej, niż przyzwoicie, długimi fragmentami wręcz dojrzale. Z drugiej jednak strony: efekt, pomimo walecznego boju w dogrywce, okazał się niezadowalający.
Tym samym "Biało-Czerwoni" zakończyli jeszcze w grudniu przygodę z tegoroczną edycją Fortuna Pucharu Polski i obecnie wszystkie swe wysyłki mogą już skupić wyłącznie na lidze.
depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
cracovio
Poldek
19:17 / 07.12.23
Zaloguj aby komentować