1/8 PP: Legia - Cracovia 2:0 - po dogrywce
1/8 PP: Legia - Cracovia 2:0 (0:0, 0:0)
Koniec meczu
Środa, 25 listopada 2009, g. 20.15
Relacja "na gorąco" ze stadionu Legii
100 - min. - Szałachowski - strzał z 25 metrów
117 - min. - Rybus - strzał z 1 metra
Cracovia: Merda - Sasin, Tupalski, Baran, Wasiluk (23 Mierzejewski) - Jeleń, Kłus, Cebula, Derbich - Snadny (46 Goliński), Kaszuba (65 Matusiak)
Rezerwowi: Olszewski, Goliński, Matusiak, Mierzejewski, Pawlusiński, Sacha, Szeliga
Trener: Orest Lenczyk
Legia: Mucha ? Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Astiz, Kiełbowicz, Radović (66 Żyro), Borysiuk, Jarzębowski (46 Szałachowski), Smoliński, Rybus, Paluchowski (89 Kosecki).
Trener: Jan Urban
Żółta kartka: Kłus, Mierzejewski, Baran, Tupalski
Trener Orest Lenczyk bardzo mocno przemeblował skład w porównaniu z ostatnim meczem ligowym z Wisłą Kraków. Dość powiedzieć, że w wyjściowej jedenastce znalazło się tylko dwóch piłkarzy (Wasiluk i Derbich) z wygranych Derbów. Ustalając skład szkoleniowiec Pasów mógł skorzystać z Arkadiusza Barana i Łukasza Tupalskiego (pauzowali w Derbach za kartki), którzy utworzyli parę środkowych obrońców.
Pierwsze minuty meczu nie przyniosły większych emocji. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Lekką przewagę posiadała Legia, ale nie potrafiła poważniej zagrozić bramce Merdy.
W 15 minucie pierwszą składną akcję przeprowadziła Cracovia, a właściwie Konrad Cebula. Wychowanek Pasów po kilkudziesięciometrowym efektownym rajdzie, mimo asysty dwóch obrońców strzelił zza linii pola karnego. Wydawało się, że piłka nieuchronnie wyląduje w okienku bramki Legii, ale Mucha z największym trudem zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Dwie minuty później swoją okazję mieli legioniści. Paluchowski przedarł się prawą stroną boiska, ale Merda zdecydowanym wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo.W 20 minucie groźnie na bramkę Cracovii uderzył Radović, ale bramkarz Pasów zdołał sparować piłkę.
W 23 minucie trener Orest Lenczyk zmuszony był wykorzystać pierwszą zmianę. Boisko opuścił kontuzjowany Marek Wasiluk, a jego miejsce zajął Łukasz Mierzejewski.
Legia uzyskała sporą przewagę i gra toczyła się głównie na przedpolu bramki Łukasza Merdy. Legioniści rzadko jednak decydowali się na strzały stąd bramkarz Cracovii nie był zmuszony do częstych interwencji. W 30 minucie Merda pokazał się z dobrej strony pewnie łapiąc groźny strzał Rybusa zza linii pola karnego.
W końcowych minutach mecz się wyrównał. Cracovia umiejętnie rozbijała ataki rywali i częściej niż do tej pory przenosiła grę na połowę rywala.
W ostatniej minucie pierwszej połowy groźnie było pod bramką Cracovii. Po rzucie rożnym w polu bramkowym powstało ogromne zamieszanie. Jędrzejczyk strzelił z najbliższej odległości, ale piłka trafiła w nogi obrońców.
W przerwie mecz trener Orest Lenczyk dokonał drugiej zmiany wprowadzając do gry Michała Golińskiego, który zastąpił Jakuba Snadnego.
W 47 minucie po rzucie wolnym groźnie było pod bramką Cracovii, ale Astiz w dobrej sytuacji nie zdołał sięgnąć piłki głową. Po chwili piłka przeleciała tuż nad prawym górnym rogiem bramki Jana Muchy po strzale z rzutu wolnego Michała Golińskiego. W 56 minucie, po błędzie w środku boiska, sytuację ofiarną interwencją ratował Arkadiusz Baran, który tuż przed polem karnym zablokował otwierające drogę do bramki podanie Szałachowskiego.
W 60 minucie Cracovia powinna prowadzić 1:0. Mateusz Jeleń wrzucił piłkę ze środka boiska na lewą stronę do Konrada Cebuli, a ten po efektownym rajdzie podał piłkę po ziemi do wbiegającego w pole karne Michała Golińskiego, ale ten w doskonałej sytuacji strzelił tuż przy słupku...
Bardzo dobry okres gry Cracovii, która nie tylko umiejętnie się broniła, ale opanowała środek boiska i długimi momentami prowadziła grę.
W 65 minucie trener Orest Lenczyk dokonał trzeciej zmiany wprowadzając Radosława Matusiaka w miejsce Jakuba Kaszuby.
Nadal niewiele było sytuacji bramkowych. Cracovia grała uważnie w obronie i koncentrowała się na próbach wyprowadzania szybkich kontrataków. Legia atakowała, ale jej ataki były skutecznie rozbijane przez bardzo dobrze spisujący się blok defensywny Cracovii.
W 87 minucie Paweł Sasin posłał znakomite prostopadłe podanie do wychodzącego na czystą pozycję Radosława Matusiaka, ale sędzia uznał, że napastnik Cracovii był na pozycji spalonej...
Po chwili Łukasz Merda ofiarną interwencją powstrzymał szarżującego w polu karnym Szałachowskiego. Po kilkunastu sekundach fatalny błąd obrońców Legii mógł wykorzystać Sasin, który wyłuskał piłkę, strzelił celnie, ale Mucha zdołał złapać piłkę...
W doliczonym czasie gry ponownie Sasin dogrywał do Matusiaka, ale ten strzelił niecelnie. Za moment na bramkę Muchy uderzył Kłus, ale piłka nieznacznie minęła bramkę...
Mimo sporej przewagi w końcówce meczu podopiecznym trenera Oresta Lenczyka nie udało się w regulaminowym czasie gry przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Sędzia zarządził 30 minutową dogrywkę...
Już w pierwszej minucie dogrywki Legia mogła zdobyć bramkę, która stworzyła najgroźniejszą sytuację w tym meczu. Młody Kosecki przedarł się prawą stroną boiska i znalazł się sam na sam z Łukaszem Merdą, który zdołał zatrzymać piłkę...
W tej fazie gry Legia częściej atakowała, a Cracovia bardzo często odpowiadała bardzo groźnymi kontratakami. W grze Pasów brakowało jednak dokładności w wykańczaniu akcji ofensywnych.
W 10 minucie dogrywki Legia zdobyła bramkę. Szałachowski po przypadkowym przejęciu piłki zdecydował się na strzał z ponad 25 metrów, a piłka tuż pod poprzeczką i nad ręką interweniującego Łukasza Merdy wpadła do bramki...
Po pierwszej części dogrywki Cracovia przegrywa 0:1. Na odrobienie strat pozostało 15 minut.
Po dwóch minutach drugiej części dogrywki powinno być 1:1... Po rzucie wolnym z boku boiska wykonywanym przez Golińskiego piłkę w pole bramkowe do Matusiaka przepchnął Derbich, ale Jan Mucha instynktownie obronił strzał Matusiaka z 3 metrów...
Po zdobyciu bramki przez Legię role na boisku się odwróciły. Teraz Cracovia częściej atakowała starając się odrobić stratę, a Legia groźnie kontratakowała.
W 117 minucie meczu piłkę w środku boiska zgubił Michał Goliński, a ta natychmiast trafiła do wychodzącego na czystą pozycję Szałachowskiego. Ten strzelił na bramkę, a piłkę tuż przed linią bramkową do siatki wbił jeszcze Rybus.
Cracovia po wyrównanym meczu i bardzo ambitnej walce przegrała po dogrywce z Legią Warszawa i odpadła z tegorocznej edycji Pucharu Polski. Szkoda...
cdn.
TP!
W trakcie meczu będziemy przekazywać najważniejsze informacje, a po jego zakończeniu zamieścimy relacje z meczu i konferencji prasowej, pomeczowe wypowiedzi itp.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Matusiak
Kibic1995
11:27 / 28.11.09
Zaloguj aby komentować