A Hajterzy się mają dobrze

Co mogę ci odpisać, jesteś rozsądnym gościem i siedzisz na TP od bardzo dawna. Szanuję twoje zdanie chociaż co normalne, nie zawsze się zgadzamy.
Z tobą można podyskutować na argumenty, ale musisz przyznać, że sekta Filipiaka nie przyjmuje krytyki.
Tak jakby Pan Filipiak był nietykalny, święty za życia, bo uratował klub. Jednak to my kibice, a nie sponsor przeżywamy co roku to samo dziadostwo i upokorzenie, ale powinniśmy być cicho, bo gramy w ekstraklasie. To my kibice uratowaliśmy klub, a nie Comarch.
Masz rację, że były podejmowane próby, ale w którym klubie ich nie podejmowano? Czasem ktoś się stara i nie wychodzi, ale jak nie wychodzi co roku od 10 lat to chyba jest coś nie tak.

Nikt nie ma szklanej kuli i nie wiadomo by było co by było gdyby nie Comarch, ale większa szansa, że by było gorzej bez Comarchu niż z Comarchem. Piszesz, że 3 mln Comarch zapłacił za 28% udziałów w klubie w 2003 roku. No to ci powiem, że i tak to są duże pieniądze jak za 28% udziałów w 2003 roku, gdzie Cracovia była prawie bankrutem. Gdzie były długi, Norbertanki chciały tereny gdzie leży stadion, a Miasto to wszystko miało gdzieś. Pominąłeś też fakt, że Filipiak by mieć większość udziałów wydał 23 mln. I tak Miasto od niego dużo wyciągnęło biorąc pod uwagę fakt, że niektórzy kluby za symboliczną złotówkę oddawali byle by się pozbyć problemu. Zresztą pisałem kiedyś każdy mógł w 2003 czy nawet później kupić Cracovie. Przecież do 2011 roku Miasto miało 51%. Wystarczyło od nich kupić 50% z nimi się dogadać i przejąć stery w Cracovii. Przecież by przejąć większość to Filipiak musiał mieć zgodę Miasta na to i weszły w życie pewne uzgodnienia tam m.in., że nie można zadłużać klubu i Miasto mając choć 1% udziałów czy coś takiego decyduje o nieruchomościach spółki i bez ich zgody z nimi nic nie można zrobić. Co prawda Filipiak by przejąć większość udziałów dokonał fortelu zadłużając klub najpierw, a Miasto się wystraszyło, że jakby się on wycofał nagle to by musieli oddawać te długi i pewnie dlatego zgodzili się na to by Filipiak przejął większość udziałów. A Filipiak zrobił to, bo zawsze istniało ryzyko, że mając 49%, zawsze go ktoś może się z Miastem dogadać i przejąć większość działów w MKS. Jeśli chodzi o to, że nic nie osiągnęliśmy w ekstraklasie przez 16 lat to wiadomo porażka Filipiaka. Różne błędy były robione, pisałem tu kiedyś, że za często jest zmieniana koncepcja, najpierw tylko na młodych, potem tylko na doświadczonych, następnie tylko na zagranicznych. Ale nie można powiedzieć, że nie było prób, bo i różni trenerzy byli, różne transfery były, czasami drogie i ponoć utalentowanych i doświadczonych z nazwiskami i zagranicznych. Czasami nawet eksperci przed sezonem typowali, że Cracovia będzie grać w okolicach 5-6 miejsca, jak to było gdy Ulatowski z Rząsą narobili transferów i wtedy się Cracovia lekko zadłużyła, a kończyło się zazwyczaj walką o utrzymanie. Trudno to wytłumaczyć. Może jest tak jak uważa Jerzy Pilch, że nad Cracovią wisi coś w rodzaju klątwy, że "Cracovia to taki zespół, który jak ma stracić bramkę, to ją straci. Jak ma spaść z ligi, to spadnie. A jak ma awansować, to nie awansuje". Co prawda tak źle nie jest jak w tym zdaniu, ale coś w nim jest. Niektórzy przychodzili do Cracovii jak np. Niedzielan i przestawali strzelać, dobrzy trenerzy byli i poszedł im góra jeden sezon lub rundę, a potem walka o utrzymanie. Kariery się niektórym załamały w Cracovii. Jak wspomnianemu Ulatowskiemu. Szatałow przyszedł najpierw super runda, a potem początek następnego sezonu 2 punkty na 7 meczy. Takie rzeczy się działy, że nikt by tego nie przewidział i trudno to zrozumieć, dlaczego tak się działo.

H13. Nie rozumiem jak można tego nie kumać.

Wyznawcy Filipiak, możecie mnie obrażać i wyzywać od imbecyli. Ja nie odpłacę tym samym, widocznie mamy inne standardy. Szkoda tylko, że jak widać brakuje wam kontrargumentów. Polonia Warszawa jako przykład jest ok, ale co z tego wynika? Przecież to tylko jeden klub, macie szklaną kulę, że dokładnie wiecie co spotkałoby Cracovię gdyby nie Comarch? Wasze prawo, ale ja jestem kibicem Cracovii, a nie ekipy profesora. Skoro już jesteście takimi ekspertami to mm pytanie czy jesli zarząd i prezes oraz jego wice przez 10 lat ne potrafią zbudować drużyny, która grałaby spokojnie w środku tabeli, a nie dusiła się na dnie to:
- robią to specjalnie, bo ich priorytetem nie jest sukces sportowy
czy
- są niekompetentni i tego nie potrafią

Pierdolita nie solita ile tu kuźwa Opsonów ja nie mogę.
Do tych imbecyli piszę jak skończyła Polonia Warszawa za Wojciechowskiego(jakie tam były nazwiska itd, jak skończył ŁKS(sezon wczesniej mistrzostwo Polski a teraz co!)
Tego kuźwa chcecie nie gryzie się reki naszego dobroczyńcy.

Proponuje jeszcze napisać "to pijak i złodziej bo każdy pijak to złodziej" Oj Opson, brak słów, qrwa brak !!!!!!!!!!!!!!

Ja wiem, że panuje u nas kult profesora, ale czas zdjąć zasłonę z oczu. Naprawdę trzeba zrobić uczciwe podsumowanie. Comarch zajął się Cracovią w 2001 roku, tj. 16 lat temu. Pod jego wodzą nigdy nie byliśmy na podium, biorąc pod uwagę bajki i brednie opowiadane prze Pana Filipiaka to jest po prostu żenada i wstyd.
Nie neguję zasług dla podratowanie klubu i utrzymywania go, ale nie bądźcie naiwni. To transakcja wiązana, na której Comarch zyskał bardzo wiele. Cracovia to potężna marka, bo sama nazwa była i jest o wiele więcej warta niż wszystkie pieniądze, które włożył w Cracovię, Comarch. Firma ta wykorzystała okazję, ponieważ miasto za wszelką cenę chciało pozbyć się "kłopotu", jakim byliśmy te kilkanaście lat temu. Pieski w Radzie Miasta wybrały już klub na literę "w" jako głównego reprezentanta Krakowa jeżeli chodzi o sport. Niewątpliwie klub sponsorowany przez Telefonikę miał sukcesy, dobrych piłkarzy, występy w pucharach.
Cracovia miała wiernych kibiców, ale była balastem dla budżetu, ale też jako miejski klub wymagała uwagi i organizacji, a tej w nie chciał się nikt podjąć.
Moi drodzy czy wiecie za ile sprzedano Cracovię, Comarchowi? Za ile sprzedano klub ze stuletnią tradycją, pierwszego mistrza Polski, dostarczyciela pierwszych reprezentantów, a także klub, który w czasach komuny stanął na wysokości zadania i zachował swoją strukturalną godność.
Otóż 24 stycznia 2003 roku była to kwota 3 mln. złotych. Tyle kosztował pakiet 28% akcji i decyzyjność. Naprawdę ta kwota nawet wtedy była śmiesznie niska i śmiem twierdzić, że to nie czułe serce Pana Filipiaka zadrżało i sprawiło, że przejął Cracovię, ale zimna, wyrachowana kalkulacja, bo Filipiak taki jest.
Jest bufonem i prostakiem, tak się zachowuje i tak jest odbierany. Niestety w Polsce jeśli ktoś ma tytuł profesorski to nagle wszyscy szurają kolanami po ziemi.
Awansowaliśmy do ekstraklasy, ale bądźmy uczciwi w ocenie, w tamtych czasach awans wymagał czegoś więcej niż dobra gra.
Jest to przykre, że od tylu lat jesteśmy w zasadzie pośmiewiskiem ligi, bo to jak widać pasuje sponsorowi, przecież gdyby było im wstyd tak jak nam kibicom to nawet ambicjonalnie chcieliby w tej lidze utrzeć reszcie nosa.
Z drugiej strony wielu twierdzi, że nie ma alternatywy i gdyby nie Comarch to gralibyśmy w IV lidze, ale właśnie to jest gdybanie, może, a może wręcz przeciwnie ktoś jednak by nas podźwignął z dziadostwa. I jeszcze jedno naprawdę z takim sentymentem patrzycie na erę Filipiaka czyli coroczną mordęgę, gdzie wygrane derby to był rarytas przez te kilkanaście lat. Jak dla mnie my kibice mamy prawo wymagać od sponsora czegoś więcej, a jak nie to niech wyp..la.
Macie ciągłę pretensje do trenerów i piłkarzy, ale oni się zmieniają, a i tak tkwimy w tym samym.
Jak widać panowie F i T są gówniani w zarządzaniu, a nikt ich nie rozlicza i wielka szkoda, że kibice nie mają odwagi wykrzyczeć i pokazać tego na trybunach.
Obrażanie piłkarzy to nie jest tradycja Cracovii tylko żenada znana z takich melin jak Reymonta czy Łazienkowska.

4. Też pamiętam mecze z Jeziorakami itp..
5. Lato też był wielkim piłkarzem, dziękować mu należy za to ale czy niedawno równie głośno mu ludzie dziękowali.. Liczy się, chcąc nie chcąc, tu i teraz..
6. Marazm może zniszczyć wszystko.

1. Nigdy nikogo tu nie obraziłem.
2. Dziękować należy F, to oczywiste, jednak nie można za to xx lat klepać po plecach i mowić jaki to on jest wspaniały bo w xxx roku coś zrobił. Wtedy był wspaniały, miał wspaniałe dokonania, jak jest dziś..?
3. Za Interią:
"..Dyrektorzy sportowi i skauci zarzucili takie sieci na piłkarskie talenty, że wysmyknąłby się z nich nawet wieloryb.
Przykład? Przed sezonem Kądzior miał trafić do Cracovii. Temat upadł, bo do trenera Michała Probierza zadzwonił ojciec zawodnika (swoją drogą, to trochę dziwne, w końcu Kądzior ma 25 lat...), by dowiedzieć się, na jaką pozycję w zespole syn może liczyć. Probierz uznał to za słabość Kądziora i stwierdził, że takiego piłkarza nie potrzebuje. Ten sam Probierz, który dziś prowadzi najsłabszą drużynę w lidze..."

Jestem ciekaw jakie cele stawia prezesowi Pasów właściciel.. Ups.. przecież to ta sama, wiecznie niebecna w PL osoba..

Tak Misior dużo zrobił dla Cracovii podobnie jak Anioł-Rafał Radwan-pozdrawiam Cię Rafał.Lecz wszystko się popsuło na imprezie w Wierzynku po awansie do ekstraklasy głupi Kaziu Węgrzyn się do Prezesa odezwał gdzie kasa gdzie premia,Prezes sie wkurwił a Misior stanoł po stronie Węgrzyna.Prezes moim zdaniem miał rację bo nigdy nie zdażyło się tak aby był nie wypłacalny a tu organizuje przyjęcie a takie teksty .No i skończyło się prezesowanie Misiora.Teraz to sobie żyje w Raciechowicach,spotkałem go jakiś rok temu jak jechałem do siostry co mieszka w Komornikach.Co nie zmienia faktu że Misior miał to coś i umiał sprowadzać sensownych zawodników.

musisz się nauczyć czytać ze zrozumieniem nigdy nikomu ani nie ublizylem ani nikogo nie obrazilem a to ze wyrażam swoją opinię to chyba normalne i nigdy nie bylem przeciwko filipakowi chwała mu za to ze jest w Cracovia a nazywanie kogoś nieudacznikiem w porównaniu z innymi wpisami to chyba delikatny wpis pozdrawiam

choć mnie kiedyś wyzywałeś już dawno zapomniałem i dziś popieram cię w 100% masz absolutną rację to kapuściane głowy trzymać kciuki i wspierać probierza i prezesa tak robią prawdziwi kibice

hej. sam czasem wyklinam zwłaszcza ostatnio po Probierzu pojechałem ale to w porywie złych emocji po meczu z Płockiem. Dobrze pamiętam tych przeciwników o których piszesz bo z pasami jestem od 1984r. (pierwszy mój mecz z Widzewem 0-0). Gdyby nie nasz obecny sponsor to niestety podejrzewam, ze Cracovii wcale mogło by już wcale nie być... inna sprawa czy to zarządzanie wygląda tak jak powinno, bo jakoś u wszystkich można coś zrobić sensownego tylko nie u nas, a jak już coś drgnie pozytywnie to nagły zwrot o 180 stopni....

Jak powszechnie wiadomo Filipiak myślał o inwestycji w Polonię Warszawa, chyba pod wpływem Misiora jednak zainwestował w Cracovie. Jakby zainwestował w Polonię to oni by grali w ekstraklasie, może o utrzymanie zazwyczaj jak my, może i by spadli jak to nam się zdarzyło, ale my tobyśmy grali gdzieś na takim poziomie co oni teraz między III, a II ligą. Może przy dobrych wiatrach w I lidze parę sezonów, albo chwilę w ekstraklasie. Może by Wojciechowski lub ktoś taki zainwestował w Cracovie, a potem po paru sezonach by mu się znudziło. Taki scenariusz byłby najbardziej realny moim zdaniem.