Chodziło mi o to, że u nas nawet też się zdarzało, że nie robiono wszystkiego na ostatnią chwile, a nie było lepiej, jak robiono. Są kluby w ekstraklasie co działają jak my, a problemów nie mają z utrzymaniem. W ogóle polska piłka i polska liga jest dziwna i pewnych zjawisk nie da się racjonalnie wytłumaczyć, w jednym sezonie czy rundzie zwodnik gra super, a w drugiej wielkie gówno i to często się zdarza. Ostatnio np. jak Bełchatów z Podbekidziem mogli w pierwszej rundzie zdobyć po 6 punktów, a w drugiej po 25-26? I to nie miały jakiś nie wiadomo jakich składów. A wracajac do nas, to akurat przed I rundą tamtego sezonu też transfery były wcześniej itd. i dało to efekt, choć kiedyś nie dało nawet to. Teraz Stawowy zostaje, zobaczymy co zrobi, jakie transfery przyklepie i na ile jego słowa się sprawdzą, jak się nie sprawdzą to się będzie tłumaczył, a kibice go rozliczą za to. I według mnie to trener powinien głównie wiedzieć kogo chce do drużyny, jakich zawodników, jeśli chodzi o pierwszą drużynę. A dyrektor sportowy to powinien być ktoś kto ich załatwia, i szuka jakiś młodych talentów ze skautami, których zatrudni. O ciekawe jak będzie z tym Kitą co go kupili z ŁKS-u, napastnik, młody, ponoć w rezerwie się wyróżniał, w tych meczch co grał zawsze najlepszy zwodnik. Co prawda to IV liga, ale ponoć w rezerwie lepiej się prezetował niż Zieliński i Zieliński jakieś szanse w pierwszej drużynie dostał, a Kita nie. No ale Zielińskiego Stawowy zna i go chciał i chce dalej, jak się słuchało ten wywiad o tłustych latach, a Kite mogli tak załatwić, bo perspektywiczny, młody i tani i nie dużo chciał. A w ogóle moim zdaniem to rezerw powinni wprowadzić do II ligi, wiem, że to koszty, ale wtedy można by sobie taki poligon doświadczalny urządzić, dyrektor sportowy miał by pole do popisu mógłby sprowadzać jakś graczy, którzy by tam grali, ci co by się wybijali mogli by być przesuwani do I drużyny, a ci co by byli ciency z I drużyny do rezerwy. Choć oczywiście wszystko zależy od trenera, a jak ktoś jest uparty jak Stawowy to jeden będzie grał choć w nie najlepszej formie, a drugi choć się lepiej prezetuje w rezerwie to będzie siedział. Ale zawsze by było lepiej jaky przyszedł w trakcie sezonu inny trener to już z takiej rezerwy II ligowej by mógł sobie kogoś wypatrzyć, bo to już jakiś poziom jest i zawsze więcej zawodników do wyboru, mlodych by nie trzeba było wypożyczać do II ligi tak jak to teraz jest, tylko jakby to już do I.

Jak dyrektorem sportowym był Rząsa, a trenerem został Ulatowski to transfery były zrobione z wyprzedzeniem, nie na ostanią chwile, wydawało się, że przemyślane, że jakościowo dobre, bo i Saidi i Radomski i Janus itd.., albo dyrektor spotowy znał tych zawodników, albo trener, tuż przed przyjściem dobrze grali i jak się to skończyło wszyscy wiedzą.

Ale my tu nie deliberujemy o tym co byśmy zrobili, tylko, że w Cracovii nic się nie zmienia od lat. Nie dostrzega się błędów i nie wyciąga wniosków, zarządzanie tym klubem niezmiennie kuleje. "Tłuste lata" - wiesz dobrze, że Stawowy idealnie nadawałby się PRowca albo rzecznika prasowego, on nawet po żenującej przegranej potrafił mówić, że to był piękny mecz (albo o tym, że Cracovia tak pięknie gra, że będzie pierwszą polską drużyną w LM - w styczniu 2013), bądźmy szczerzy, co ma mówić?
Za wzmocnienia odpowiada trener i pion sportowy (u nas faktycznie tylko dyrektor sportowy, bo skautingu nie mamy nawet w zalążku) - to, że Stawowy (w odróżnieniu od innych trenerów) nie jeździ na żadne mecze i nie ogląda potencjalnych zawodników to wiemy, cała jego wiedza ogranicza się do doświadczenia z Arki, GKS, Łęcznej (Zieliński) lub podszeptów agenta (Romanow), Burlikowski przyszedł do nas raptem trochę ponad miesiąc temu i na razie się pewnie instalował, może ma jakąś kartkę z nazwiskami, ale pewnie już nieaktualną.
"może kogoś sprowadzą do czasu obozu" - raczej na pewno kogoś sprowadzą, bo inaczej Filipiak by ich wypierdolił na zbity pysk, ale pewnie będzie to jakość a'la nasze transfery wiosenne, czyli złom, który nie nadaje się nawet do rezerw w IV lidze. Do rozpoczęcia sezonu został miesiąc, większość klubów nie próżnuje, nawet te już mocne jak na Ekstraklasę, śpi tylko jeden słabeusz, który do Ekstraklasy dostał się przypadkiem, czyli my - myślisz, że to jest metoda? Bełchatów i Polonia są już niemal całkiem rozebrane, jak nasi się obudzą za parę tygodni to do wyboru pozostaną tylko ci piłkarze, których inni nie chcieli lub słabi obcokrajowcy wciskani nam przez agentów, których jak zwykle oglądniemy na YouTube. Gdybyśmy byli dobrze zarządzanym klubem to bym się nie bał, bo bym wiedział, że od miesięcy obserwujemy zawodników z kraju i zagranicy, ale prawda jest taka, że nikogo nie obserwujemy. Pojedziemy jak zwykle jak bogacze na zagraniczne zgrupowanie, tam pojawi się trzech zagranicznych zawodników, o których nikt nie słyszał wciśniętych nam przez agentów oraz dwóch emerytów z Ekstraklasy, którzy nie załapali się do żadnego klubu. Stawowy wybierze z tej piątki trzech, rozegramy cztery sparingi, jeden z lokalną amatorską drużyną, jeden z rosyjskim IV-ligowcem, jeden z II-ligowcem ze Słowacji i jeden z drużyną z Tadżykistanu, jeden wygramy, jeden przegramy, dwa zremisujemy - Stawowy powie jak po Turcji: mamy super drużynę, dawać Legię ;)
Mogłem zrozumieć nasze pseudotransfery z zeszłego sezonu, graliśmy w półamatorskiej biedalidze z ogórami a'la Kolejarz albo Dolcan, ale nawet te ogóry nas upokarzająco lały, taka amatorszczyzna na Ekstraklasę to za mało.

Macie dużo racji, ale co z drugiej zrobilibyście na miejscu zarządu, gdy trener nie miał nawet przygotowanej listy i w sumie nie wiadomo czy dalej ma czy nie? Trener mówił w wywiadzie, że i tak on musi ocenić przydatność zawodnika do drużyny. Czyli nawet jak dyrektor sportowy ma jakieś propozycje to i tak z tego co mówi Stawowy, on musi ocenić gracza, a jak nie widział np. to nie oceni go pewnie szybko. Jakby zrobili szybko transfery nawet i olali to co sądzi o tych graczach Stawowy, to jest ryzyko, że ten ich posadzi na ławce jak to było parę lat temu gdy Mikulski zrobił transfery Świerczewkiego, Wiśniewskiego i Wawrzyczka, 2 pierwszych nie zagrało u Stawowego nawet minuty, trzeci niewiele. Może też powiedzieć, że do koncepcji nie pasuje (jak Kowalczyk), albo do drużyny pod względem mentalnym itd. Ba, może być nawet tak, że jakby drużyna cienko grała to trener mógłby zasugerować, że atmosferę popsuli nowi gracze, kupieni przez dyrektora sportowego i zarząd. Filipiak, zarząd i dyrektor sportowy tak jak pisałem, trochę muszą tańczyć jak im Stawowy zagra, taka jest prawda, że on rozdaje karty, a Filipiak co by nie zrobił może być źle. Posłucha Wojtka co do transferów może być źle, biorąc pod uwagę, że on w większosci udane transfery porobił tylko w dwóch sezonach w 2002/2003 i 2003/2004, bo później już było więcej gorszych niż lepszych, tak jak ostatnio zresztą. Nie posłucha Wojtka i kupią graczy sami, może być jak ze Świerczewskim, Wiśniewskim i Wawrzyczkiem kiedyś, czyli pieniądze wydane na wydawało by się solidnych graczy, a trener i tak ich na ławce posadzi. Wyrzuci Wojtka też źle. Co w tej sytuacji by nie zrobił Filipiak to może być źle i będzie powód by go krytykować. Trener mówił w wywiadzie "Przed Cracovią tłuste lata" czy jakoś tak, że drużyna już jest na spokojne utrzymanie, poradzi sobie nawet bez wzmocnień, a jeśli chodzi o wzmocnienia to dużo nie trzeba i muszą być przemyślane itd. Dlaczego mam mu nie wierzyć? Awans zrobił. Do jakiegoś obozu pewnie jeszcze trochę jest, może zarząd, dyrektor sportowy i trener przemyślą i dojdą do jakiegos pozrozumienia co do przemyślanych transferów, może kogoś sprowadzą do czasu obozu. A nawet jakby mieli przyjść tuż przed sezonem ci co ich Wojtek zaakceptował, to przecież jak sam mówi drużynę już ma więc nie musi na chama wprowadzać nowych do drużyny tylko stopniowo od początku sezonu, zresztą sam mowi, że w ekstraklasie mają grać w głównej mierze ci co do niej weszli, to m być dla nich nagroda.

Dobrze zarządzane przedsiębiorstwo, które chce pozostać na rynku (a takim powinna być spółka sportowa), pod koniec sezonu (ale przed jego zakończeniem) powinno mieć listę co najmniej kilkunastu zawodników (wiadomo ile rozmów kończy się sukcesem, część byłaby też alternatywami dla innych z listy), co najwyżej w dwóch wariantach (1. wejdziemy, 2 nie wejdziemy), rozmowy prowadzone powinny być z nimi już parę miesięcy temu (zwłaszcza po porażce transferów szrotu a'la Romanow, Zieliński, kontuzja Straussa), zwłaszcza, że zawsze dodatkowo trzeba się liczyć z odejściem lub kontuzją kogoś z podstawowego składu. Lech kontraktuje (albo prawie kontraktuje ze względu na pasożytnictwo Legii ;)) zawodników, z którymi rozmowy zaczynał rok, minimum pół roku temu, a nie na parę tygodni przez rozpoczęciem sezonu.
Filipiak mówi: potrzebne są sensowne wzmocnienia, pieniądze są. W to, że są pieniądze nie wątpię, ale profesorze, kogo ty zatrudniasz w tej spółce? Co oni robili przez rok?
To jest normalne przedsiębiorstwo, nie żyje się dniem dzisiejszym (jak koleś sprzedający buty w budzie na placu handlowym), tu się planuje i kreśli strategie w kilku wariantach. Czy Comarch też tak funkcjonuje: dzisiaj mamy klientów, a w przyszłym miesiącu zobaczymy co będzie?

Jeżeli się to sprawdzi, bo te dane to przymiarki, to widać spory transfer zawodników z Sandecji, Termaliki i GKS Tychy do Ekstraklasy, co jak co, ale to my grając w I lidze powinniśmy mieć na nich oko. Pominę, że rzadko się zdarza taki wysyp zawodników na rynku w związku ze spadkiem/upadkiem Polonii i spadkiem GKS Bełchatów (aż 19 zawodnikom kończą się w czerwcu kontrakty).
Awans przyszedł trochę fuksem (nie wiem, czy zarząd go nie chciał czy nie planował) - ale to nie jest wytłumaczenie, dużo biedniejsze od nas kluby zakontraktowały klasowych graczy Polonii i Bełchatowa i za darmo wyciągnęły ponadprzeciętnych jak na I ligę.
30 czerwca wygasną kontrakty Milosa Dragojevicia, Macieja Krakowiaka, Jakuba Bartkowskiego, Michała Płotki, Radosława Bartoszewicza, Emersona Carvalho, Sebastiana Dudka, Dino Gavricia, Denisa Kramara, Bartłomieja Pawłowskiego, Mehdi Ben Dhifallaha i Michała Jonczyka - wszyscy z Widzewa (nie będę się wypowiadał na temat ich jakości, bo nie obserwowałem szczegółowo WIdzewa w tym sezonie).
W pierwszej lidze można było wygrywać po fuksiarskich golach strzelonych plecami, żebrami, łydką, rykoszetami, samobójami czy niesygnalizowanymi strzałami z dystansu, ale nie oszukujmy się Kolejarz Stróże to nie Śląsk, a Okocimski to nie Górnik Zabrze, a my w ogóle nie mamy ofensywy :/

wszystko ladnie , pieknie co tutaj piszecie , ale ... , wlasnie , dlaczego zawsze musi byc jakies ale ? : wszyscy wiedza ze nie mamy skladu na tkz. Ekstraklase , wszyscy wiedza ze Cracovia ma najmniejsza lawke i rezerwy o dupe rozbic , wszyscy takze wiedza ze ten sezon bedzie nie tyle dluzszy ( reforma ) to jeszcze bardzo intensywny ze wzgladu na przyszloroczne mistrzostwa swiata. Podywagujmy nad sytuacja ze 2-3 zawodników z pierwszwgo skladu lapnie kontuzje ... i co ?? bierzemy nieogranych chlopaków z rezerw, a pod ko niec sezonu zaczynamy sie zastanawiac dlaczego spadamy??? A przeciez to nie pierwsza taka sytuacja. od paru lat to przerabiamy i nikt nie wyciaga wniosków. Poza tym sezon startuje za miesiac z malym okladem , niech przyjda nowi zawodnicy tydzien , dwa przed startem sezonu i co ? znowu beda tlumaczenia ze nie zgrany zespól , ze za malo czasu na przygotowanie , ze transfery nie trafione... Do ku..wy nedzy !!! przeciez w momencie zakonczenia sezonu , sztab szkoleniowy , skauci , dyrektor sportowy - POWINNI JUZ WIEDZIEC KOGO SPROWADZIC !!! a u nas wiecie jak to wyglada ? - skonczyl sie sezon , ktos siedzi i przeglada oferty menagerów , którzy chca opchnac szrot, zaczyna sie ogladanie video z wyczynami tych zawodników ( oczywiscie na takim video jest wszystko co najlepsze ) , i na tej podstawie kupuje sie ludzi , którzy nic nie wnosza do zespolu... Wszyscy co bardziej wartosciowi pilkarze juz dawno maja zaklepane transfery do klubów , w których pracuja myslacy ludzie , a my jak zwykle lykniemy kogos , kogo nikt nie chcial....
I nie trzeba byc jakims geniuszem , aby zauwazyc ta sytuacje . co roku powtarza sie ten sam scenariusz , co roku mamy spore problemy , ale jakos nikt nie robi nic aby cokolwiek zmienic.

Powinny bys juz chociaz jakies przymiarki.......znowu na ostatnia chwile sprowadzi sie mega asiorow ktorzy tak jak Lacic albo Romanow nie wyjda wogole na boisko,no przepraszam romanow zagral 20 minut czy tam raz 20 i raz 15 fakt dojebalem bo to mega wzmocnienie....
Nie zgodze sie z Toba kibic 95 co z tego ze 5 klobow nie zrobilo nic te kluby byly w ekstraklasie i maja sklad na jej poziom wiec im wystarcza delikatne wzmocnienia nawet glupia pogon sprawi nam takie baty ze szok.
Cos jest nie tak jezeli chodzi o transwery w naszej ukochanej Craxie i to od lat nei weim czemu jezeli na takiej przestrzeni widac ta wade nie poprawia sie tego.....
komus nie zalezy??? nei chce sie??? dziwne............to nie 3 liga i czasy gdzie na skrzydle wystarczyl baster,nowak bojar czy plastik i w srodku byle kto dolozyl noge i gol
teraz naprawde trzeba miec silny zespol zeby sie utrzymac inni maja o wiele mniejszy budzet niz Pasy a robia o wiele wieksze wzmocnienia i jak widac po
stylu gry i miejscu w tabeli warto.......a pozniej beda znow pajace typu suart,bizen itp itd mowili ja nie chce grac w pierszoligowym klubie a kto go spuscil !!!!!!!
Czytaliscie moze ile kosowski zarabial w tej zomowskiej kurwie??? 1,5-2 tys złotych a zapierdalal wiec da sie da sie wiec nasi zawodnicy niech sie zastanowia nad tym co maja
a Pan Panie profesorze nad pensjami
z Pasiastym pozdrowiemien.......

Przyjżyj się bliżej tej liście i zobaczysz, że nie wyglądamy źle. 5 klubów nie zrobiło transferów, Jagiellonia ma na zielono jako transfer powrót z wypożyczenia, Pogoń Szczecin na zielono jako transfery 4 z rezerwy plus gościa, który grając w spadkowiczu nie strzelił bramki. Nie licząc takich "transferów" jak z rezerw i powrót z wypożyczenia, 5 klubów nie zrobiło transferu wcale, a 6 po jednym i z prawie wszystkich tych klubów odchodzi przynajmniej 2 zawodników, a tylko z 2 po jednym, a te dwa kluby są akurat w tej grupie, do których nikt nie przyszedł, czyli 11 klubów się osłabiło. Więc czy my wyglądamy źle? A, że nie mamy jakiś tam, że niby się interesujemy itd. to inna sprawa. Pojawią się niedługo spekulacje. Bo w mediach się pojawiają to i tam na 90minut sie pojawią, bo oni to m.in. z tamtąd biorą. My ponoć jesteśmy zainteresowani oprócz Pazio, Wróblem z Bełchatowa i stoperem ze Słowackiej ligi, jakimś Petrem nazwisko na K nie pamietam jak tam brzmiało, z klubu AS i tu tez nie pamiętam pierwsza litera T. odejść chcą Saidi i Struna. Tyle w mediach jak do tej pory i pewnie ię to pojawi na 90minut. Zresztą czy trener przedstawił swoją listę? W wywiadzie Filipiak mówił, że nie i czeka by to trener Stawowy zrobił szybko. Czy to zrobił już? Nie wiemy. A Filipiak wie, że troche musi tańczyć jak mu Stawowy zagra i to go widać irytuje i dlatego pewnie była ta sugetia, że może być zmiana trenera, jak Stawowy będzie się ociągal z tą listą itd, bo wiadomym jest, że jak sprowadzą jakiś co z nim nie skonsultowane i przez niego nie ztwierdzone to będzie jak z Świerczewskim i Wiśniewskim, czyli ławka. A trener Stawowy się do transferów jakoś nie pali, przecież mówił to otwarcie (wywiad "Przed Cracovią tłuste lata" czy jakoś tak), że nie potrzebuje wielu transferów i że bez by się obeszło, a drużyna już jest zbudowana na spokojne utrzymanie, a w ekstraklasie grać powinni w znacznej większości ci co sobie ją wywalczyli. Może i dobrze Stawowy myśli, może źle, ale były lata gdzie było dużo transferów i nic to nie dało, np. wtedy jak Rząsa z Ulatowskim naściągali graczy.