To jak Sławek tak powiedział w sytuacji z Rupą, że ręka była i celowo to Rupa zrobił, a dostał piłką w rękę z pół metra, to teraz musi powiedzieć, że ta ręka też była celowa, zwłaszcza, że nie została Jędrzejczyk z pół metra, tylko parę metrów ta piłka leciała. Jak tak powie to Stefański zrobił przekręt na rzecz Legii. Kiedyś przez niego też przegraliśmy na Legii w ostatniej minucie jak gwizdnął wolny pośredni, bo niby Cabaj za długo piłkę trzymał. A jak Stępniewski będzie próbował tłumaczyć, że to dobra decyzja to wyjdzie na idiotę. Jak się Sławek nie zachowa to potwierdzi, że sędziowie robią przekręty na rzecz Legii, jak twierdził, że ręka Rupy specjalnie, więc wolny prawidłowy. Śmiać mi się chciało jak na ostatnim meczu na Legii kibice śpiewali po jakiejś decyzji sędziego "PZPN, PZPN je...", a co sezon im sędziowie pomagają. Ale tym razem jest przekręt w meczu może i decydującym o Mistrzostwie.

http://football-multi.com/news.php

Sławek powiedział że ręka była bo Rupa jak się tak przewracał (uznał że celowo) to powinien przewidzieć że zostanie trafiony w rękę. Ja się z tym nie zgadzam to było naciąganie przez Stepniewskiego. Ale jeżeli miał racje to to wczoraj była sytuacja identyczna też tak jak Rupa dostał w bok i piłka poszła do ręki gdyby nie uderzyła w rękę wpadła by do bramki,czyli obroniona brama ręką. Jeżeli Stępniewski stwierdził że ręka Rupy była słuszna to w tym identycznym przypadku powinien być karny i czerwona kartka za obronę bramki ręką. Obydwa te zdarzenia sędziowie z interpretowali na korzyść Legi co udowadnia że sędziowie pomagają Legi za wszelką cenę. Jestem bardzo ciekaw jak dzisiaj w lidze + będzie się wił i miotał wielki ekspert kiedyś marny liniowy Sławek Stępniewski jak z tego wybrnie a te dwa Michały prowadzące program powinni mu pokazać te dwie identyczne sytuacje, zobaczymy czy to zrobią. Nie słuchałem wypowiedzi Stokowca ale jeżeli tak powiedział to miał w 100% racje. Na koniec co do naszego meczu z Piastem to każdy z nas ma swoje zdanie i ma do niego prawo. Ja zostaje przy swoim. Wiem że każdy może zmarnować setkę kiedyś też grałem, problem w tym że Wdowiak to robi po raz już nie pamiętam który tak dużo tego było i jeszcze nie wykorzystał żadnej. Nie odmawiam mu talentu ale niechlujstwo i to najwyższego stopnia jak walczył o kontrakt to umiał się starać? choć tak naprawdę bramek nigdy nie strzelał a jest napastnikiem ale przynajmniej się wówczas starał(Rakels na tej samej pozycji strzelił w pół sezonu 16 bramek) U mnie taki piłkarz nie miałby miejsca bo talent ma ale niechlują i leniom nie pozwolił bym na powąchanie murawy, drugi taki to Budzik szybki a rusza się po boisku jak żółw, nie na darmo nazywają go łazikiem. Za Podolińskiego sam osobiście byłem na treningu w dużym szoku bo w sprincie na pół boiska miał najlepszy czas z całej drużyny był szybszy jak Wdowiak, Kapustka i inni. Od tej pory nie szanuję Budzika właśnie za lenistwo na boisku tak jak teraz Wdowiaka. Możecie wymyślać że się go czepiam ale takie jest moje zdanie. Zresztą Budzikowi wprost to powiedział Wieszczycki jak budzik był gościem w Lidze+. Po wyjściu z programu Budzik powiedział ze już w pierwszych 5-u mu głowę ścieli ale do serca sobie tego nie wziął i do dziś jest łazikiem.

I za to cała Polska tą Ległą tak "kocha"

Ma gorszy okres ale nie można na nim stawiać krzyżyka. Cała drużyna gra to co na początku sezonu

Był, tylko jak dostał piłkę to już bramkarz był przy nim. Był przy nim bramkarz od razu czy został w bramce i Wdowiak miał tylko dobrze trafić w bramkę? Mógł uderzyć i miał z 20% szans, że trafi między nogami bramkarza, jak później udało się Sedlarowi, bo nikt mi nie wmówi, że on tak mierzył. Wybrał, że go minie, tylko, że potem już był pod dużym kątem, nie był w świetle bramki i musiał się obracać 120 stopni by oddać strzał. Po czasie można powiedzieć, że lepiej jakby strzelił od razu i może by piłka poszła bramkarzowi miedzy nogami. Ja wiem, że bramkarze wychodzą by skrócić kąt, tak jak wyszedł od razu bramkarz Piasta gdy zobaczył, że Wdowiak dostanie piłkę. Nie pisałem, że druga bramka Peskovicia, bo pisałem, że Sedlar nie był obstawiany dobrze, tylko stwierdziłem fakt, że jeden krok mniej i by pewnie piłka między nogami mu nie poszła. Popełnił natomiast Pesković błąd przy 3 bramce i nikt mi nie wmówi, że nie. Dawniej trenerzy uczyli bramkarzy, żeby wyrzucać piłkę do boku, a nie na środek boiska przed swoim polem karnym. Co z tego, że Hernadez dostał piłkę do nogi jak za nim był zawodnik, którego mógł nawet nie widzieć jak stał w kierunku swojej bramki i zdążył tylko przyjąć piłkę i od razu mu zawodnik za nim ją wybił. Jak Hernadez wiedział, że jest zawodnik za nim to bez przyjmowanie powinien wypieprzyć piłkę na aut, ale czy wiedział? Jakby zamiast Peskovicia Wdowiak tak podał piłkę do obstawionego Hernandeza, który jest przed swoim polem karnym to na pewno byś napisał, że to wina Wdowiaka, a tak to jest wina Hernadeza. Pesković praktycznie nie robił błędów, ale tym razem zrobił. Wdowiak parę setek zmarnował w sezonie, gdzie miał miejsce i czas by celnie uderzyć, ale akurat w tej sytuacji, ani nie miał miejsca, ani czasu więc nie powiedziałbym, że to była setka. O wiele lepszą sytuację miał Cabrera z Jagiellonią, gdzie bramkarza był od niego 5 metrów, a nie metr i trafił w bramkarza. Ale tak czy inaczej na treningach Probierz powinien popracować nad skutecznością Wdowiaka, bo do sytuacji dochodzi i w sumie z 7- 8 bramek powinien mieć na koncie, a ma 3.

Wdowiak był sam na sam w świetle bramki, czy nie był? po raz enty był i po raz enty to spierd..ił. Kogo to obchodzi czy i ile stopni musiał się odwrócić? sam sobie to spird..ił i tyle w temacie, zresztą jak zawsze. Był całą drugą połowę świeży i wypoczęty, co wniósł do gry poza sperd..m setki? nic a nic, nawet komentatorzy to powiedzieli że jest zupełnie nie widoczny poza tą pierwszą spierd... setką. Co do Peszkokowicza nie ma co dywagować czy za daleko wyszedł czy źle podał piłkę Hernadezowi bo bramkarz zawsze idzie jak najwyżej żeby skrócić kąt, tam zawalił J. Gol bo nie pokrył a to był ich nie pierwszy korner tak bity. Z kolei podanie do Hernandeza było dokładne do nogi i Hernandez to podanie przyjął a że zaspał to czyja wina Peszkowicza? każdy zawodnik a w szczególności rozgrywający musi mieć oczy w koło głowy. Moim zdaniem wina Hernandeza i tyle.

Minął bramkarza, ale jak to zrobił to kąt już był dość duży i aby oddać strzał musiał się obrócić ze 120 stopni, bo do bramki już był jakbym to określił w pozycji tylno bocznej do bramki, bo w świetle bramki nie był. Na powtórce widać, że w sumie nie musiał oddawać tak szybko strzału, bo zawodnik który była za nim od razu się rzucił na wślizgu, w momencie gdy Wdowiak brał zamach, by blokować potencjalny strzał. Jakby Wdowiak zamarkował strzał to zawodnik Piasta by przejechał na ślizgu, a ten miałby czas się ustawić i oddać celny strzał w bramkę. No ale to wiemy po fakcie, Wdowiak w tamtej chwili nie wiedział co zrobi zawodnik Piasta za nim, bo go nie widział. Tak Wdowiak gra słabiej niż grał na początku drugiej części rozgrywek. Ale w sumie on z drużyny pierwszy złapał formę. Pierwsza wygrana w sezonie po fatalnym początku z Wisłą Płock to w dużej mierze jego zasługa i jeszcze potem w paru kolejkach on był motorem napędowym zespołu, potem dołączyła reszta zawodników, a później też on pierwszy zaczął słabiej grać. Ja tak to widzę.

Według mnie wdowiak lepiej operuje piłką niż inni a piłka mu nie wpada do bramki no to chyba pech

Coś ty się tak usrał tego wdowiaka popatrz na innych zawodników jak grają do dupy jakie błędy popełniają a ty wiecznie wdowiak
Spieprzył tą akcję albo inną