Hokej: Naprzód Janów - Cracovia 5:3 (DP)
W 5. kolejce II etapu rozgrywek PLH Cracovia przegrała na wyjeździe z Naprzodem Janów 3:5.
Naprzód Janów - Cracovia 5-3 (1:2, 3:0, 1:1)
0:1 - 6 min. - Piotrowski
0:2 - 8 min. - Drzewiecki
1:2 - 10 min. - Tabacek
2:2 - 21 min. - Klacansky
3:2 - 37 min. - Wojtarowicz
4:2 - 40 min. - Kulik
4:3 - 42 min. - Drzewiecki
5:3 - 43 min. - Gallo
Wyniki kolejki PLH:
Naprzód Janów - Cracovia 5-3 (1:2, 3:0, 1:1)
GKS Tychy - Podhale Nowy Targ 5-3 (0:0, 1:1, 4:2)
Zagłębie Sosnowiec - Stoczniowiec Gdańsk 1-2 (1:0, 0:0, 0:2)
Polonia Bytom - JKH Jastrzębie 1-2 (0:1, 1:0, 0:1)
KH Sanok - TKH Nesta Toruń 3-2 (0:1, 2:0, 1:1)
Tabela PLH:
1. Podhale 41 87 176-107
2. Cracovia 41 81 166-95
3. Stoczniowiec 41 79 149-124
4. Zagłębie 41 66 151-133
5. Naprzód 41 65 154-137
6. Tychy 41 64 134-109
...
7. Jastrzębie 40 63 135-122
8. TKH Toruń 40 48 106-137
9. KH Sanok 40 46 117-150
10. Polonia 40 10 53-227
Najbliższa kolejka - niedziela 18 stycznia:
Grupa silniejsza: Cracovia - Podhale (godz. 18), Stoczniowiec - Naprzód, Tychy - Zagłębie.
Grupa słabsza: TKH Toruń - Jastrzębie, KH Sanok - Polonia.
.
20 minut dobrej gry to stanowczo za mało
Naprzód Janów - ComArch Cracovia 5-3 (1-2, 3-0, 1-1)
0-1 Piotrowski 6, 0-2 Drzewiecki 8, 1-2 Tabaček 10, 2-2 Klačansky 21, 3-2 Wojtarowicz 37, 4-2 Kulik 40, 4-3 Drzewiecki 42, 5-3 Gallo 43.
Sędziował Grzegorz Porzycki (Oświęcim). Kary: 10 - 20 (w tym 10 min dla Kłysa). Widzów 1000.
Naprzód: M. Elżbieciak - Gretka, Cinalski; Wojtarowicz, Ł. Elżbieciak, Słodczyk - Działo, Gallo; Pohl, Tabaček, Klisiak - Kulik, Zatko; Klačansky, Lauko, Jóźwik oraz Zimka, Frączek.
Cracovia: Rączka - Csorich, Duda; Cieślicki, Słaboń, D. Laszkiewicz - Kłys, Noworyta; Mihalik, Pasiut, Bado - Dulęba, Skinnari; M. Piotrowski, Kowalówka, Drzewiecki - Witowski, Guzik; Verčik, Rutkowski, Radwański.
Mistrzowie kraju w tym sezonie nie mają szczęścia do Naprzodu, z którym przegrali już czwarty mecz! W Cracovii zabrakło wczoraj zawieszonego przez Wydział Gier i Dyscypliny PZHL na dwa mecze Leszka Laszkiewicza, którego zastąpił Tomasz Cieślicki.
W 6 min Drzewiecki obsłużył Piotrowskiego, a ten z wysokości lewego koła bulikowego zaskoczył Elżbieciaka. Po chwili Wojtarowicz pojechał sam na Rączkę i został sfaulowany; poszkodowany egzekwował rzut karny, ale fatalnie spudłował. To się szybko zemściło, a w roli głównej znów wystąpiła trzecia piątka "Pasów". Akcję rozpoczął Skinnari, strzelał Piotrowski i Drzewiecki nie miał problemów z dobitką. Goście zbyt dużo błędów popełniali w defensywie, stąd raz po raz gorąco było pod bramką golkipera Cracovii. W połowie tercji niewiele miał do powiedzenia, bowiem po zagraniu Gallo w sytuacji jeden na jeden znalazł się Tabaček, zmylił Rączkę i pewnie umieścił "gumę" w siatce.
Druga odsłona zaczęła się fatalnie dla krakowian, którzy stracili bramkę w 19 sekundzie. Pewnym usprawiedliwieniem jest fakt, że przyjezdni grali w osłabieniu (do końca kary Skinnariego brakowało zaledwie 8 sekund). Później Naprzód nadawał ton wydarzeniom na tafli, ale przyczynili się do tego goście. Dwukrotnie grali bez dwóch graczy i musiało się to źle skończyć. W 37 min Wojtarowicz zrehabilitował się za przestrzelonego karnego i z kąta zaskoczył źle ustawionego Rączkę, a na 4 sekundy przed końcową syreną Kulik wpakował krążek do bramki uderzeniem z linii niebieskiej. - To nie był mój dzień - przyznał Rączka.
W 42 min odżyły nadzieje gości na korzystny rezultat, bowiem skrzydłowy trzeciego ataku - Drzewiecki - z bliska trafił do siatki (na karze Zatko). I znów brak koncentracji zniweczył wysiłek zespołu; po zaledwie 12 sekundach Gallo zdobył piątego gola dla Naprzodu. W 56 min Rutkowski skierował krążek do bramki, lecz sędzia - po obejrzeniu zapisu wideo - gola nie uznał, dopatrując się spalonego w polu bramkowym. - Gole tracone na początku lub w końcówce tercji bolą i odbijają się na psychice - stwierdził Drzewiecki.
- Znów musieliśmy sobie radzić bez kilku podstawowych graczy. Dziś zabrakło ich aż sześciu - podkreślał po spotkaniu trener Naprzodu Jaroslav Lehocky. - 20 minut dobrego hokeja w naszym wykonaniu to stanowczo za mało, aby osiągnąć sukces - dodał trener gości Rudolf Rohaček.
Jutro o godz. 18 mecz dwóch aktualnie najlepszych drużyn. Cracovia podejmuje lidera z Nowego Targu. To będzie hit kolejki.
ANGO - Dziennik Polski
Fot. Biś
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.