Hokej: JKH GKS Jastrzębie ? Cracovia 3-10 - Druga dwucyfrówka w sezonie
Druga dwucyfrówka w sezonie
JKH GKS Jastrzębie ? Cracovia 3-10 (0-5, 2-3, 1-2)
0-1 (0:44) Dudaš (5/5)
0-2 (3:42) D. Laszkiewicz (5/5)
0-3 9:31) Pasiut ( (5/3)
0-4 (14:14) Musial (5/4)
0-5 (16:36) D. Laszkiewicz (5/3)
1-5 (24:17) Kowalówka (5/4)
1-6 (30:36) Dudaš (5/4)
1-7 (32:00) Drzewiecki (5/5)
1-8 (34:49) Drzewiecki (5/4)
2-8 (39:26) Kowalówka (5/5)
2-9 (46:29) Łopuski (5/5)
2-10 (52:00) Witowski (5/5)
3-10 (59:22) Kowalówka (4/5)
JKH GKS: Kosowski (2) (Wąsik) ? Wolf, Bryk (2), Lipina (4), Zdenek (4), Zdrahal ? Piekarski, Dąbkowski (2), Urbanowicz, Kowalówka, Radwan ? Górny (2), Pastryk (2), Kulas, Kiełbasa (2), Kąkol (2) ? Lerch, Mackiewicz, Szczurek.
Comarch Cracovia: Radziszewski (Rączka) ? Csorich, Wajda, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz ? Dudaš, Dulęba (4), Radwański, Musial, Łopuski ? Noworyta, Kłys (4), Piotrowski, Pasiut (2), Drzewiecki ? Guzik, Bondarevs (2), Rutkowski, Biela, Witowski.
Kary: 20 min. - 12 min. Widzów: 600.
Już w pierwszej tercji niedzielnego spotkania w Jastrzębiu Cracovia kompletnie zdemolowała miejscowych. Minęły raptem 44 sekundy, kiedy Daniel Laszkiewicz wyłożył krążek Martinowi Dudašowi, a ten strzałem po lodzie spod niebieskiej pokonał Kosowskiego. Potem było już tylko gorzej dla gospodarzy, a szybka i kombinacyjna gra mistrzów Polski to było dużo za dużo dla zawodników z Jastrzębia. W czwartej minucie było 0-2, kiedy to Daniel Laszkiewicz dobił na pustaka krążek odbity przez bramkarza po atomowym uderzeniu brata. Pasy całkowicie dominowały na lodzie zamykając gospodarzy w ich tercji przy grze 5 na 5. Kiedy więc na ławce kar w krótkim odstępie czasu wylądowało dwóch graczy gospodarzy było jasne, że musi być 0-3. I było! A bramkę po szybkiej akcji z klepy zdobył Grzegorz Pasiut. Wszystko trwało 20 sekund? Gospodarze kompletnie nie nadążali za mistrzami Polski i efektem były kolejne wykluczenia. Kiedy w 15 minucie na ławce wylądował Pastryk, dosłownie po 9 sekundach było 0-4, a próbkę mocnego uderzenia pokazał David Musial. Tercja została przerwana w 17 minucie z powodu kontuzji sędziego. A po przerwie, zanim ruszyło drugie dwadzieścia minut, zawodnicy dograli do końca czas pierwszej tercji. W tym okresie Cracovia znów grała w przewadze i to podwójnej. Oczywistym było jak się to skończy? Więc zamiast pisać Daniel Laszkiewicz na 0-5 odnotujmy że trwało to 31 sekund.
Konto bramkowe w drugiej tercji otworzyli jednak jastrzębianie. Gospodarzy do walki poderwał Sebastian Kowalówka, który zaskoczył zasłoniętego Rafała Radziszewskiego, strzałem spod bandy. Zresztą zawodnik, który przed tym sezonem opuścił Cracovię i wybrał Jastrzębie, zdobył w tym spotkaniu wszystkie trzy bramki dla gospodarzy. W 25 minucie było więc 1-5, a na kolejne trafienia mistrzów Polski trzeba było poczekać do 31 minuty. Bramka na 1-6 także padła podczas gry w przewadze. Choć Pasy formalnie nie wykorzystały swoich okazji podczas gry 5 na 3, to trafienie Martina Dudaša było naturalną konsekwencją rozegrania krążka w podwójnej przewadze, gdyż Kąkol zdołał jedynie wjechać na lód? Kolejne dwa trafienia to zasługa Filipa Drzewieckiego, który do kilkunastu asyst w sezonie zaczął w końcu dokładać także bramki. Strzelanie w tercji rozpoczął i zakończył Kowalówka i w efekcie, wynik po czterdziestu minutach gry brzmiał 2-8.
W trzeciej tercji jasne było że jedyne o co jeszcze mogą grać podopieczni Rudolfa Roháčka, to dwucyfrowy wynik. Po bramkach Mikołaja Łopuskiego i Sebastiana Witowskiego cel udało się osiągnąć. Pasy wciąż przeważały ale gospodarze mieli też swoje okazje, które dobrą postawą w bramce neutralizował jednak ?Radzik?. W ostatnich sekundach swój hat-trick skompletował co prawda Kowalówka, ale to Cracovia pokazała prawdziwą moc.
Mecze 40 kolejki PLH zostaną rozegrane w piątek 22 stycznia. Cracovia zagra w Tychach z GKS i będzie to bez wątpienia jedno z kluczowych spotkań sezonu zasadniczego. Pasy, aby liczyć na ewentualny bonus w play-off muszą to spotkanie wygrać i to w regulaminowym czasie. Na dodatek zwycięstwo pozwoli zbudować aż 10-punktową przewagę w tabeli, nad jedynym realnym rywalem w walce o pierwsze miejsce w tabeli na koniec sezonu zasadniczego.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
BRAWO !!!
youras
15:00 / 18.01.10
Zaloguj aby komentować