Terazpasy.pl / Hokej / Hokej mężczyzn / Hokej: Cracovia - Stoczniowiec 4:2 (TP!, DP)

Hokej: Cracovia - Stoczniowiec 4:2 (TP!, DP)

2007-01-05-h-cracovia-tkh_torun-15

W pierwszym meczu półfinałowym play off Polskiej Ligi Hokejowej Cracovia wygrała we własnej hali ze Stoczniowcem Gdańsk 4:2.

2007-01-05-h-cracovia-tkh_torun-15

Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 4:2 (0:0, 4:1, 0:1)

1:0 - 22 min. - Piotrowski
1:1 - 24 min. - Vitek
2:1 - 29 min. - Mihalik
3:1 - 34 min. - D. Laszkiewicz
4:1 - 37 min. - Mihalik
4:2 - 41 min. - Vitek

Kary: Cracovia 10 min. - Stoczniowiec 16 min.

Widzów: 1500

Półfinały (do 4 zwycięstw):

  • Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 1-0

Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 5:2 (1:0, 2:1, 2:1)
Podhale Nowy Targ - GKS Tychy
GKS Tychy - Podhale Nowy Targ
GKS Tychy - Podhale Nowy Targ

  • Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 1-0

Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 4:2 (0:0, 4:1, 0:1)
Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk
Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia
Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia

.

TP! Karnawał w drugiej tercji

W pierwszym meczu półfinału play-off hokeiści Cracovii pokonali drużynę Stoczniowca Gdańsk 4-2 (0-0, 4-1, 0-1). O zwycięstwie Pasów przesądziły bramki zdobyte w drugiej tercji przez Michała Piotrowskiego, Daniela Laszkiewicza i dwukrotnie przez Josefa Mihálika.

Słaba skuteczność Pasów w pierwszej tercji powoli staje się tradycją. Mimo wyraźnej przewagi gracze Cracovii nie potrafili pokonać Odrobnego. W 3' strzelał Noworyta, w 5' Daniel Laszkiewicz, a w 6' Csorich i chwilę później Leszek Laszkiewicz. W 11' po sprytnym rzuceniu krążka przez Dulębę i niepewnej interwencji Odrobnego zakotłowało się na przedpolu bramkarza Stoczni. W końcówce tercji, podczas gry w przewadze koronkowa akcja pierwszej formacji została zakończona groźnym uderzeniem Leszka Laskiewicza, a dobitka Słabonia o centymetry minęła słupek. Efekt? Po 20. minutach 0-0.

Karnawał Cracovii rozpoczął się w drugiej tercji i trwał dwadzieścia minut. Stan meczu otworzyła szarża trzeciego ataku . Drzewiecki dynamicznie wpadł do tercji obronnej gości, świetnie dorzucił na skrzydło do Kowalówki, a ten na centymetry oddał na środek na drugi metr przed bramkę do Michała Piotrowskiego. Goool! To była bez dwóch zdań najpiękniejsza akcja meczu, a polot z jakim grało w tym meczu trio Drzewiecki-Kowalówka-Piotrowski zasłużył na osobne wyróżnienie. Brawo Panowie.

Niestety nieco ponad minutę później znów był remis. Najpierw Csorich zahaczał wychodzącego sam na sam Hurtaja i trafił za to na ławkę kar. A goście potrzebowali raptem 19 sekund, aby doprowadzić do wyrównania. Vitek trafił do siatki z najbliższej odległości. Mecz rozgrywany był jednak w karnawałowe ostatki i aktywna postawa trzeciego ataku doprowadziła Pasy do kolejnej gry w przewadze (faulowany Drzewiecki). Po minucie gry 4 na 5, Pasiut zdecydował się na strzał z niebieskiej linii. Odrobny leżał już na lodzie, aby zatrzymać krążek, kiedy mistrzowsko dostawiona przez Mihálika łopatka kija podbiła gumę ponad bramkarzem. Goool 2-1! W 30 minucie Pasy nie wykorzystały gry w podwójnej przewadze (przez 38''), ale w 34 minucie było już 3-1. Leszek Laszkiewicz dograł krążek do brata Daniela, a kapitan Pasów wjechał po skrzydle do tercji i niesygnalizowanym strzałem z nadgarstka kompletnie zaskoczył bramkarza gości!

Chwilę potem na ławkę kar trafił Mihálik i wydawało się, że gdańszczanie staną przed szansą strzelenia bramki kontaktowej. Jednak ich poczynania były wyjątkowo nieporadne. Tuż przed końcem kary zawodnika Cracovii, krążek we własnej tercji odzyskał Leszek Laszkiewicz. Mihálik wypadł z boksu na niebieską linię, gdzie otrzymał świetne podanie od Laszki i wyszedł sam na sam. Po chwili krążek zatrzepotał w bramce, a cała akcja trwała 6 sekund!

Karnawał Cracovii trwał dalej. W 40 minucie kolejną piękną akcję przeprowadził trzeci atak. Kowalówka dograł do Piotrowskiego a ten uderzył obok Odrobnego i trafił w słupek...

Losy spotkania były rozstrzygnięte, choć już w 30 sekundzie trzeciej tercji goście trafili po raz drugi. Cracovia zakończyła strzałem wygrany bulik w tercji obronnej Stoczniowca, ale odbita guma sprawiła że goście wyszli z kontrą 2 na 1. Na nic zdała się rozpaczliwa interwencja Csoricha, który rzucił się na lód. Vitek niczym rutyniarz wymanewrował też Radziszewskiego i trafił z najbliższej odległości. Wynik 4-2 nie uległ już zmianie choć goście w ostatnich dwudziestu minutach zaczęli grać dość odważnie z przodu i cała tercja to była właściwie gra akcja za akcję. Ostatki w Krakowie dla Cracovii. W serii do czterech zwycięstw Pasy prowadzą 1-0. We środę (25 lutego) mecz numer dwa w Krakowie.

raf_jedynka

.

DP: Ustrzelili "Wiedźmina"

Półfinał play-off W hokejowej ekstraklasie. "Pasy" załatwiły sprawę w II tercji, ale dziś, w drugim meczu, nie musi być tak łatwo

Cracovia ComArch - Stoczniowiec Gdańsk 4-2 (0-0, 4-1, 0-1)

1-0 Piotrowski 22, 1-1 Vitek 24, 2-1 Mihalik 29, 3-1 D. Laszkiewicz 34, 4-1 Mihalik 37, 4-2 Vitek 41.

Sędziowali: Przemysław Kępa i Jacek Rokicki oraz Robert Długi i Wojciech Kolusz (wszyscy Nowy Targ).

Kary: 8 - 18 min. Widzów 1400. Stan rywalizacji do 4 wygranych: 1-0.

Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Skorvanek, Dudasz; Verczik, Mihalik, Radwański - Noworyta, Dulęba; M. Piotrowski, S. Kowalówka, Drzewiecki - Wajda, Kłys; Witowski, G. Pasiut, Rutkowski.

Stoczniowiec: Odrobny - Smeja, Leśniak; Skutchan, Hurtaj, Vitek - B. Wróbel, Benasiewicz; Urbanowicz, Zachariasz, Furo - Rompkowski, Bigos; Ziółkowski, Rzeszutko, Skrzypkowski - Sowiński, Poziomkowski, Strużyk.

Krakowianie rozpoczęli półfinałową serię od pewnej wygranej, ale o niczym to jeszcze nie świadczy i już dzisiaj na lodowisku przy ul. Siedleckiego (godz. 19.15) wynik może być odwrotny, zwłaszcza że gracze Stoczniowca porządnie się wyśpią i zregenerują siły. Wczoraj wyjechali z Gdańska o godz. 6 rano i po niemal całodziennej podróży musieli podjąć walkę z mistrzem kraju. Na dodatek nie dysponowali pełnymi czterema formacjami; zabrakło dwóch podstawowych graczy - Mikołaja Łopuskiego i Wojciecha Jankowskiego.

W tej sytuacji Cracovia od początku miała przewagę, sporo strzelała, ale Odrobny nie dał się zaskoczyć. - Na razie nie jest źle - podsumował pierwsze 20 minut golkiper, którego koledzy z racji długich, jasnych włosów nazywają "Wiedźminem".

Druga odsłona rozpoczęła się od znakomitej akcji miejscowych. Rozpoczął ją Drzewiecki i zagrał krążek na lewo do Kowalówki. Ten mógł strzelać, ale dostrzegł lepiej ustawionego pod bramką Piotrowskiego, który tylko dołożył łopatkę kija. Do wyrównania doszło po zaledwie 75 sekundach, gdy goście mieli na lodzie o jednego gracza więcej (na karze Csorich). Po podaniu Hurtaja sprytny Vitek niemal z zerowego kąta zaskoczył "Radzika", który odsłonił krótki słupek. Dosyć szybko "Pasy" wyszły na kolejne prowadzenie. Kiedy karę odsiadywał Rompkowski, Pasiut wrzucił "gumę" pod bramkę, po drodze jej lot zmienił Mihalik i zaskoczony Odrobny nie miał nic do powiedzenia. W 32 min krakowianie nie wykorzystali 36-sekundowej podwójnej przewagi, efekt bramkowy dała im gra... w pełnym składzie; pierwszy atak skontrował i D. Laszkiewicz z ostrego kąta pokonał źle ustawionego Odrobnego. Wynik w tej tercji ustalił Mihalik, który po wyjściu z ławki kar otrzymał prostopadłe podanie od L. Laszkiewicza i pojechał sam na bramkarza.

Już w 30 sekundzie III tercji gdańszczanie zdobyli gola. Vitek po niepewnej interwencji Bondarevsa sprytnie przepuścił jadącego po lodzie na brzuchu Csoricha, zwodem zmylił Radziszewskiego i umieścił krążek w pustej bramce. To z pewnością jeden z ładniejszych goli w tym sezonie. Później krakowianie starali się szanować siły, długo przetrzymywali "gumę", a zdenerwowani goście łapali głupie kary. Cracovia zasłużenie wygrała (w strzałach celnych 40-18), choć trzeba dodać, że tym razem Odrobny - niemal zawsze pierwszoplanowa postać Stoczniowca - tym razem nie pomógł drużynie.

Powiedzieli po meczu

Filip Drzewiecki, Cracovia (wychowanek Stoczniowca):
- Cieszymy się ze zwycięstwa, a zwłaszcza z tego, że mecz przebiegł zgodnie z założeniami. Nieźle zagraliśmy w defensywie, nieco zawodziliśmy pod bramką rywala. Mieliśmy jednak dość długą przerwę i wypadliśmy z rytmu meczowego. Mam nadzieję, że jutro ze skutecznością będzie lepiej.

Daniel Laszkiewicz, kapitan Cracovii:
- Przypuszczaliśmy, że Stoczniowiec może czuć zmęczenie, stąd staraliśmy się narzucić ostre tempo. I udało się to w drugiej tercji, którą wysoko wygraliśmy. To pozwoliło kontrolować przebieg meczu w ostatniej odsłonie i szanować siły.

Andrzej Godny - Dziennik Polski

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

...

o Ile sie nie myle to rok temu na final trzeba bylo zaplacic 20-25 zl. Teraz na polfinal tyle kosztuje bilet. Rozumiem, ze nowa hala itp.. Nie kazdego stac na karnet... Zeby sie oplacalo kupowac karnety to podniesli cene biletu jednorazowego a raczej nie o to chodzi. To juz nawet dzieci do lat 12 nie wchodza za darmo tylko musza placic 1zł. Czyli wychodzi na to, ze Ojciec z synem(zakladajac ze ma ok13 lat) ktory chce przyjsc na mecz Ukochanej Cracovii musi wylozyc 50 zl na same bilety. Juz nie mowie o dodatkach typu herbata, hot dog itp.

Zaloguj aby komentować

Mało ludzi :(

Na żadnym meczu play-off nie było jeszcze kompletu na trybunach. Nie rozumiem naszych kibiców. Są zajebiste trybuny (warunki do oglądania na prawdę super), drużyna gra o majstra a im się d... nie chce ruszyć!

Zaloguj aby komentować

HURA

HEJ HEJA HEJA CRACOVIA MISTRZEM HOKEJA!!!!! :)

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Ruch puszcza mecz Koronie i przystawia się do Cracovii. Cała nadzieja w naszym Lechu ,...
Jak Puszczą dziś wygra z Wartą to w Koronie spadną morale. Będą mieć 4 punkty do bezpie...
Chyba jest szansa bo korona to jednak kandydat nr3 do spadku mamy szczęście że drużyny...
I tylko to jest nadzieja że się utrzymamy
No chyba się udało… moim zdaniem tak jak w tamtym roku, potrzebujemy 38pkt. Mamy 36 w...
post:
Knap
wiec moze dobrze, ze nie bylo kartki, bo by nie poprzestali na 4;)
Niepotrzebnie chłopa nerwy poniosły bo osłabił poważnie zespół przed 2 ostatnimi meczam...
A co Ty masz człowieku do zarzucenia Hrosso ? Obronę mamy do dupy i to wszystko ! Facec...
Jagiellonia musi grać z Koroną jak chce wrócić na fotel lidera.
Zaczął bym się martwić gdyby nasze orły zagrały dwa dobre mecze pod rząd ale na szczęśc...
Nie byłoby tego co widzieliśmy. A widzieliśmy w pełni zasłużony łomot. Za tydzień zakoń...
Liczenie na punkty w ostatnim meczu ze zdegradowanym Ruchem!!!!! Nie liczmy że drużyna...
„Konczcie flaszke i do domu”
Chyba na mecz nie dojechał
Znowu pierd... Ghita. Idealnie wybił pod nogi zielonemu ludkowi. Szkoda tych cholernych...
Obronę to my mamy ŻAŁOSNĄ !!!!
Przecież Korona z Jagiellonią przerżnie.Wtedy jest utrzymanie jesli my wygramy w ze ślą...
Nie twierdzę że korona zdobędzie 9 punktów, bo może równie dobrze wszystko przerznąć. S...
To my gramy jeszcze z Rakowem z czołówki, który gra słabo i przegrał ostatnio, z Ruchem...
jak czołówka ligi będzie przegrywać to kto wie czy Korona w ostatnich meczach (jagiello...
Korona jednak nie wygrała. Wygrana Ruchu nic im nie daje i tak. Puszcza gra jutro. Wiad...
oczywiscie nie mozna jeszcze swietowac, ale po dzis - Korona potrzebuje ugrac 5 pkt wie...
A wygrana wszystkich drużyn z dołu tabeli prócz Łks-u? Też byś w to uwierzył albo prz...
Po tym fantastycznym świątecznym meczychu taki bardzo malutki kamyczek do ogródka. Zach...
post:
????
Był chyba zawodnikiem meczu i daj Boże oby tak dalej ! Ale do tej pory był cieniutki ja...