Terazpasy.pl / Hokej / Hokej mężczyzn / Hokej: Cracovia - GKS Jastrzębie 4:2 (TP!, DP)

Hokej: Cracovia - GKS Jastrzębie 4:2 (TP!, DP)

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-027

W drugim meczu ćwierćfinałowym play-off Polskiej Ligi Hokejowej Cracovia po raz drugi pokonała na własnym lodowisku GKS Jastrzębie 4:2 i do awansu do półfinału Pasom brakuje tylko jednego zwycięstwa.

Relacje z meczu (TP!, DP), wypowiedzi trenerów, wyniki.

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-027

Cracovia - GKS Jastrzębie 4:2 (0:0, 2:1, 2:1)

1:0 - 22 min. - Kowalówka
2:0 - 25 min. - Dulęba
2:1 - 32 min. - Zdrahal
3:1 - 49 min. - D. Laszkiewicz
3:2 - 52 min. - Szoke
4:2 - 60 min. - Drzewiecki

Wynik PLH - play-off (ćwierćfinały - do 3. zwycięstw):

  • Podhale Nowy Targ - TKH Toruń 2-0

Podhale Nowy Targ - TKH Toruń 3:0 (1:0, 0:0, 2:0)
Podhale Nowy Targ - TKH Toruń 4:2 (1:0, 1:1, 2:1)
TKH Toruń - Podhale Nowy Targ

  • Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 2-0

Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 2:0 (1:0, 0:0, 1:0)
Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 4:2 (0:0, 2:1, 2:1)
JKH GKS Jastrzębie - Cracovia

  • Stoczniowiec Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 1-1

Stoczniowiec Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 3:4 (1:1, 1:1, 1:1; 0:0; 0:1)
Stoczniowiec Gdańsk - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0, 0:0, 1:0)
Zagłębie Sosnowiec - Stoczniowiec Gdańsk
Zagłębie Sosnowiec - Stoczniowiec Gdańsk

  • GKS Tychy - Naprzód Janów 1-1

GKS Tychy - Naprzód Janów 6:3 (2:1, 3:0, 1:2)
GKS Tychy - Naprzód Janów 3:4 (0:2, 2:1, 1:0; 0:0; 0:1)
Naprzód Janów - GKS Tychy
Naprzód Janów - GKS Tychy

.

TP! Plan wykonany

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-015

Po zwycięstwie w piątek (2-0), także w sobotę hokeiści Cracovii udowodnili swoją wyższość nad drużyną z Jastrzębia i wygrali 4-2. W ćwierćfinałowej rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą więc 2-0 i wtorkowy mecz w Jastrzębiu może okazać się ostatnim w serii. Początek spotkania o 19,15 ? transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Sobotnie spotkanie pod wieloma względami przypominało pojedynek, który hokeiści stoczyli dzień wcześniej. Mecz przez długi czas pozostawał nierozstrzygnięty i dopiero trafienie Filipa Drzewieckiego na 4-2, na 48 sekund przed końcową syreną, uspokoiło emocje na lodowisku. Podobnie jak w piątek długimi okresami można było zauważyć lekką przewagę hokeistów z Krakowa i znów wykluczenia w znaczący sposób wpłynęły na grę gospodarzy, dając jastrzębianom szansę na korzystny rezultat.

Pierwsza bezbramkowa tercja pokazała, że Pasy mają spory problem z rozgrywaniem krążka podczas gry w przewadze. Goście przez 96 sekund bronili się w trójkę przeciwko piątce, a krakowianie tylko raz stworzyli realne zagrożenie pod bramką Kosowskiego (niecelnie uderzał Damian Laszkiewicz).

Druga tercja zaczęła się od zdecydowanego naporu podopiecznych Rudolfa Rohačka i już po pięciu minutach Pasy prowadziły 2-0. Najpierw Michał Piotrowski świetnie dograł krążek zza bramki do Sebastiana Kowalówki, a środkowy trzeciego ataku, stojąc między bulikami, mocnym strzałem po lodzie dał Cracovii prowadzenie. Potem spod niebieskiej trafił Mariusz Dulęba, który wykorzystał dogranie Michała Radwańskiego i wydawało się że Pasy przejęły kontrolę nad spotkaniem. Niestety od 28 minuty zaczęły się kary dla graczy Cracovii i już pierwsza gra gości w przewadze pokazała że jastrzębianie są dużo groźniejsi w tym elemencie niż byli w piątek. W 32 minucie, kiedy na ławce kar przebywało dwóch kolejnych zawodników w biało-czerwonych koszulkach, padła bramka na 2-1. Pierwsza formacja gości cierpliwie wypracowywała czysta pozycję strzałową dla Pavla Zdrahala, który znalazł się w końcu sam przed Radziszewskim.

Kolejne minuty drugiej tercji były bardzo nerwowe w dużej mierze za sprawą arbitrów, którzy nieco się pogubili. Na ławce kar najpierw niesłusznie wylądował Słaboń, potem karę meczu otrzymał przebywający w boksie drużyny Pasiut, a chwilę później sędziowie odesłali na karę Piotrowskiego, zamiast Kowalówki który faktycznie przewinił. W efekcie jastrzębianie grali w podwójnej przewadze przez kolejne 50 sekund. Wynik nie uległ jednak zmianie do końca tercji.

W trzeciej części krakowianie natarli zdecydowanie. Groźnie uderzał Słaboń, ciekawe akcje dwójkowe przeprowadzili Drzewiecki z Kowalówką oraz bracia Laszkiewiczowie. Jednak w 45 minucie publiczność zamarła, gdyż krążek zatrzepotał w bramce Rafała Radziszewskiego... Dopiero po chwili uniesiona ręka arbitra, sygnalizująca przewinienie gracza gości (gra wysokim kijem) uspokoiła nieco nastroje. Jeszcze spokojniej zrobiło się w 49 minucie kiedy to Damian Laszkiewicz pięknie sfinalizował kombinacyjne rozegranie krążka przez zawodników pierwszego ataku i trafił na 3-1.

Spokój trwał jednak tylko dwie minuty, bo jastrzębianie znów zdobyli bramkę kontaktową, po akcji Zdrahala i strzale Szoke. Ostatnie minuty były bardzo nerwowe jednak to krakowianie kreowali sytuacje bramkowe, a bardzo aktywny w tym okresie, jak zresztą przez całe spotkanie, był Filip Drzewiecki. W końcu Pasy dopięły swego i to właśnie ?Drzewko? sfinalizował akcję trzeciego ataku pięknym trafieniem w okienko.

Jastrzębianie znów stawili opór mistrzom Polski, jednak Pasy dobrze wywiązały się z roli faworyta i wykonały plan na pierwsze dwa spotkania w Krakowie w stu procentach. W serii do trzech zwycięstw prowadzą bowiem 2-0 i już pierwszy mecz w Jastrzębiu może zakończyć rywalizację w ćwierćfinale.

raf_jedynka

DP: Nerwy złym doradcą

2006-03-21-cracovia-gks_tychy-034

Ciężko wywalczone zwycięstwo krakowian

ComArch Cracovia - JKH Jastrzębie 4-2 (0-0, 2-1, 2-1)

1-0 S. Kowalówka 22, 2-0 Dulęba 25, 2-1 Zdrahal 32, 3-1 D. Laszkiewicz 49, 3-2 Szoeke 52, 4-2 Drzewiecki 60.

Sędziował Maciej Pachucki z Gdańska, kary 42 min (w tym kara meczu dla Pasiuta i 10 min za niesportowe zachowanie dla Mihalika) - 10 min. Widzów 1200. Stan play-off 2-0.

Cracovia: Radziszewski - Csorich, Bondarevs, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Szkorvanek, Witowski, Badżo, Mihalik, Radwański - P. Noworyta, Dulęba, M. Piotrowski, S. Kowalówka, Drzewiecki - Wajda, Landowski, Verczik, Pasiut, Rutkowski.

JKH: Kosowski - Wolf, Bryk, Lipina, Szoeke, Zdrahal - Pastryk, Piekarski, Danieluk, Pavlaczka, Radwan - Górny, Labryga, Jasik, Kąkol, Bernacki - Lerch, Szynal, Łyszczarczyk, Bibrzycki, Kulas.

Hokeiści Cracovii znowu musieli się sporo namęczyć, by pokonać drużynę z Jastrzębia, tym razem 4-2 (w piątek było 2-0). Prowadzą w play-off 2-0, jeśli wygrają we wtorek w Jastrzębiu, awansują do półfinału.

Mecz był szybki, twardy, ale płynnych akcji było mało. Już w 72 sekundzie Witowski wyłożył krążek Zdrahalowi, ale ten przegrał pojedynek z Radziszewskim. Potem przewagę osiągnęła Cracovia, w 8 min po "bombie" Mihalika z 4 m krążek otarł się o słupek. Między 12 a 13 minutą krakowianie przez 95 sekund grali w podwójnej przewadze, ale, podobnie jak w piątek, robili to źle, za wolno rozgrywali krążek i goście się obronili.

Druga tercja zaczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy. W 22 min przeprowadzili dobrą akcję, zza bramki podawał M. Piotrowski, a S. Kowalówka uderzył krążek po lodzie i było 1-0. W 25 min Dulęba zdecydował się na strzał z niebieskiej linii, zdobywając pięknego gola.

Wydawało się, że Cracovia ma mecz pod kontrolą, ale jej gracze zaczęli niepotrzebnie faulować. Puściły im nerwy. Bezmyślnie zachował się Mihalik, którzy po karze 2 minut, zarobił jeszcze dodatkowe 10 minut za niesportowe zachowanie. W 32 min goście wykorzystali grę w podwójnej przewadze i Zdrahal zmniejszył stratę. W tej tercji parę razy pogubił się sędzia Pachucki, ale w żadnym wypadku nie usprawiedliwia to zachowania Pasiuta, którzy z boksu rzucił wulgarne słowa pod adresem arbitra, za co ten ukarał go karą meczu. Potem jeszcze raz goście przez 50 sekund grali w podwójnej przewadze, ale "Pasy" obroniły się.

Na początku trzeciej tercji dobrych okazji nie wykorzystali dla Jastrzębia Szoeke, dla Cracovii L. Laszkiewicz. W 45 min krążek wpadł do bramki Radziszewskiego, ale arbiter orzekł, że Lipina uderzył "gumę" wysokim kijem i gola nie uznał. W 49 min "Pasy" odskoczyły znowu na dwa gole po dobrej akcji braci Laszkiewiczów i mocnym strzale Daniel z 5 metrów. Ale goście nie rezygnowali, w 52 min, po podaniu zza bramki, niepilnowany Lipina pokonał z bliska Radziszewskiego.

W ostatnich minutach krakowianie kontrolowali przebieg wydarzeń na tafli, nie dopuszczając w ogóle rywala do swojej tercji. Na półtorej minuty przed końcową syreną Piekarski z Jastrzębia powędrował na ławkę kar. Krakowianie przeprowadzili szybką akcję i po podaniu M. Piotrowskiego, Drzewiecki efektownym strzałem trafił do siatki. Do końca meczu brakowało 48 sekund. Spotkanie było rozstrzygnięte.

Zdaniem trenerów

Rudolf Rohaczek, Cracovia;
- To był ciekawy mecz dla kibiców, dla mnie jako trenera denerwujący. Prowadziliśmy 2-0, mieliśmy wszystko pod kontrolą i zaczęły się niepotrzebne faule, bezmyślne kary złapali Mihalik i Pasiut. Za to nieodpowiedzialne zachowanie będą dodatkowe kary na obu zawodników. Wprowadziłem dwie zmiany w zespole (Verczik i Landowski grali za Dudasza i Cieślickiego), uważam, że dały pozytywne efekt.

Alesz Tomaszek, JKH:
- Przegrywaliśmy już 0-2, ale bramka zdobyta w przewadze dodała nam animuszu. W zespole Cracovii zrobiło się wtedy nerwowo. W III tercji krążek wpadł do siatki gospodarzy, sędzia odgwizdał zagranie wysokim kijem. Zastanawiam się, dlaczego tej sytuacji arbiter nie przeanalizował na wideo? Z postawy zespołu w obu naszych spotkaniach w Krakowie jestem zadowolony. Walczyliśmy na ile nas stać było.

Andrzej Stanowski - Dziennik Polski

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

wzorek

Hej,heja,heja Cracovia mistrzem hokeja!!!!!!!

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Może przyszły rozkazy z góry że trzeba znowu pchać Legię żenada i kompromitacja sędziów
Jest na czym budować drużynę......wzmocnienia w obronie i powrót po kontuzją h Van Bure...
Skrzywdzona przez sędziów...po meczu z GKsem..teraz Z Legią ........
post:
Obrona
Jezuuuuuu, wchodzi Al-Ammari ....Ciemność widzę, ciemność !
post:
Obrona
Sokołowski do zdjęcia !!!!!
post:
Obrona
Najgorsze, że chłopy po 190 cm nie potrafią wygrać górnych piłek. Obawiam się, że wykoń...
Bez obrony to można pomarzyć o dobrym wyniku.....Bez komentarza
Mamy sakramenckie pizdy w obronie. Kur.... zero ataku na napastników....
GKS Katowice nie wygrał tego meczu,wygrał go sędzia dał im 3 punkty,powinien być wyrzuc...
Niestety na początku meczu wykrakaliśmy, że nas Sylwestrzak wydrukuje ;(
Ta pierwsza to oczywiście wolny po rzekomym faulu Kakabadze za który ten aktor z gieksy...
Pierwsza stracona to zdecydowanie buc Sylwestrzak ale to samo z czwartą - Biedrzycki pr...
musimy ten mecz wygrać tylko mistrzostwo
W meczu z GKS pierwsza bramka to prezent od Sylwestrzaka, druga Jugas ze Skovgardem, tr...
Do tej pory nie krytykowałem za bardzo Ravasa, ale wczoraj już ręce opadały. Wyglądał p...
Pomijając już cały ten żałosny występ Cracovii to jak można na koniec doliczonego czasu...
jak można dopuścić to tak beznadziejnej gry w obronie i z takiej głupoty tracić bramki...
Szukać obrońców a w szczególności stoperów w przerwie zimowej !!!! Ciągle kontuzje ob...
wstyd i kompromitacja ostatnia bramka to nawet b klasa lepiej kryje w obronie gdzie b...
To co zobaczyliśmy wczoraj w wykonaniu obrońców i bramkarza jest kwintesencją każdego z...
Bramkarza bronią liczby........jeżeli w lidze traci 24 goli. W 15 meczach to chyba...
Ravas na lawke w nastepnej kolejce, recznik w bramce!
Czy jest w stanie wybronić ku,,,,a choć jeden mecz w sezonie
post:
Kalman.
Co ty gadasz nikogo nawet juz w ekstraklasie nie bedzie stac na Kalmana ,turcy dają wię...
Wiem,że to nie będzie łatwe ale władze Cracovii powinny zrobić wszystko, żeby go zatrzy...