Saidi: Cracovia też może być trampoliną
- Liczę na to, że dobre występy w polskiej ekstraklasie sprawią, że wrócę do futbolu na najwyższym poziomie - przekonuje Saidi Ntibazonkiza, pomocnik Cracovii pochodzący z Burundi, który włada sześcioma językami, uważa się za pacyfistę i kocha... rajdy z piłką
Szymon Opryszek: Gra w Cracovii to nie jest dla Pana krok w tył?
Saidi Ntibazonkiza: W piłce nożnej nie ma znaczenia, czy występuje się w Holandii, Polsce czy Burundi. Jeśli grasz dobrze, możesz wybić się z każdego miejsca na świecie. Trzeba jedynie chcieć się rozwijać. Eredivisie to dobra liga dla młodych zdolnych. Co z tego, że nie będę strzelał bramek Ajaksowi Amsterdam, przecież to nie jest Chelsea Londyn.
- Dlaczego piłkarz Pana klasy zainteresował się ofertą Cracovii?
- Arek Radomski powiedział mi o perspektywach rozwoju w Krakowie i podpisałem kontrakt. Ufam mu jak członkowi rodziny, to mój wielki przyjaciel. Miałem oferty z Rosji, ale zdecydowałem się na Cracovię i tak już zostanie. Z różnych przyczyn, ale nie finansowych, chciałem rozstać się z NEC Nijmegen. To była bardzo trudna decyzja, jednak konieczna.
-
Przeczytaj cały wywiad: GW: Saidi: Cracovia też może być trampoliną
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Lech....
youras
16:22 / 27.07.10
Zaloguj aby komentować