W cztery oczy
- Aby znowu zagrać w reprezentacji, muszę zacząć regularnie występować w lidze ? mówił. Do tej pory jednak nie mógł odnaleźć się w piłkarskiej wizji trenera Stefana Majewskiego. Za to w swojej ofensywnie grającej drużynie widziałby go chętnie Franciszek Smuda.
Pomocnik Cracovii zdaje się nie pasować do stylu gry preferowanego przez Majewskiego. U tego szkoleniowca miarą zaangażowania są bowiem przebiegnięte kilometry oraz liczba wślizgów i odbiorów piłki. Dla Gizy to elementy drugo-, a nawet trzeciorzędne. Gdy drużynę przez blisko cztery lata prowadził Wojciech Stawowy, ?Gizmo? mógł odpuszczać defensywę i koncentrować się na podaniach otwierających drogę do bramki. U Majewskiego nastąpił zwrot o 180 stopni.
- Dostałem dużo zadań. Na boisku miałem robić wszystko, a w efekcie nie robiłem nic. Zmiana taktyki także wpłynęła na moją grę, bo wcześniej dogrywałem chłopakom piłkę ?na pamięć? ? podkreśla.
Przed meczem z Lechem Giza przyjął od reportera Canal+ koszulkę ?Kolejorza? i powiedział, że mógłby spróbować swoich sił w tym klubie. Także trener Smuda nie krył, że widziałby chętnie pomocnika Cracovii w swoim zespole.
- Pod koniec rundy, albo na jej zakończenie trener Majewski da mi listę piłkarzy, których chciałby sprzedać i kupić. Wtedy będę wiedział, co zrobimy z Gizą ? mówił prezes klubu Janusz Filipiak.
- Mam już taką listę, jest na niej kilkanaście nazwisk. Z części piłkarzy na pewno zrezygnuję. Czy jest na niej Giza? Żadnego nazwiska pan ode mnie nie usłyszy ? ucina Majewski.
Faktem jest, że podczas gdy piłkarze Cracovii pakowali się do autobusu na mecz z Kolporterem, Giza długo rozmawiał z wiceprezesem Jakubem Tabiszem. Wrócił temat przejścia pomocnika do ?Kolejorza?? ? Pasuje mi ten zawodnik. Ale nie mogę odpowiedzieć, czy chcę go sprowadzić do Lecha. Wszystko zależy od naszych działaczy ? mówi po chwili zastanowienia Smuda.
Giza zapewnia, że żadnych propozycji transferowych jeszcze nie ma. ? Gdybym jednak miał być w Cracovii rezerwowym, wolałbym spróbować sił w innym klubie ? zaznacza.
Rozżalony Giza przed meczem z Kolporterem porozmawiał z Majewskim. ? Musiało dojść do naszego spotkania, żeby z małych nieporozumień nie zrobił się większy kwas ? tłumaczy zawodnik. ? Parę rzeczy mnie gryzło. Chciałem wiedzieć, czego się ode mnie wymaga ? tłumaczy.
Majewski rzadko rozmawia z zawodnikami w cztery oczy. Wyjątek, jaki zrobił dla Gizy okazał się zbawienny. Pomocnik ?Pasów? dostał w meczu z Koroną inne zadania niż zazwyczaj. W defensywie nie zmagał się ?bark w bark? z pomocnikami przeciwnika, ale starał się zwalniać ich akcje. ? Trener wytłumaczył mi, jak to widzi ? wyjaśnia zawodnik.
Jeśli nowe ustawienie Gizy przyniesie efekt, piłkarz zostanie w Krakowie. Jeśli dalej nie będzie mógł odnaleźć się w drużynie Majewskiego, odejdzie. Już w poniedziałek ma się zjawić przy Kłuży Serb Igor Matić ? potencjalny następca Gizy.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.