PS: Trybunał Arbitrażowy: Sędziowie nie podjęli decyzji
Trybunał Arbitrażowy przy PKOl nie wstrzymał decyzji Związkowego Trybunału Piłkarskiego o degradacji Widzewa. Oznacza to, że w sprawie łódzkiego klubu nadal obowiązuje wyrok ZTP i Komisji do Spraw Nagłych.
Szefowie Widzewa liczyli, że w poniedziałek trybunał zajmie się dwoma wnioskami, których rozpatrzenie mogłoby poprawić sytuację klubu z al. Piłsudskiego. Łodzianie pytali Trybunał o to, czy obowiązującym wyrokiem jest ten wydany przez ZTP czy też przez PKOl. Drugi wniosek dotyczył ewentualnego zawieszenia kary. Ale trybunał nie zajął stanowiska.
- Brakowało dokumentów żeby się tym zająć. Dlatego poprosiliśmy PZPN, aby przesłał nam wykładnię prawną dotyczącą korupcji - mówi rzecznik trybunału Wiktor Cajsel. Podczas wczorajszego posiedzenia ustalono tylko skład, który będzie orzekał w sprawie Widzewa. Wyrok wyda trójka sędziów na czele z mecenas Marią Zuchowicz. Sprawozdawcą będzie profesor Jacek Giezek z Wrocławia, a skład uzupełni profesor Piotr Kardas z Krakowa. Nie wiadomo jednak, kiedy zostanie wydany wyrok.
- Wszystko zależy od osób, które zostały wybrane do składu orzekającego. Nie wykluczam, że stanie się to jeszcze przed startem rozgrywek - dodał Cajsel.
Rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski nie chciał komentować ustaleń TA. - Mogę powiedzieć, że jeśli trybunał zbierze się ponownie i wyda wyrok przed inauguracją rozgrywek, to my będziemy reagować - stwierdził Kwiatkowski.
Także nikt z władz Widzewa nie skomentował postanowień wczorajszego posiedzenia. Klub wydał krótkie oświadczenie, w którym poinformował, że zajmie stanowisko dopiero po wyroku.
Niepewny gry w ekstraklasie jest także drugi łódzki klub, ŁKS. Komisja do Spraw Nagłych w składzie prezes Grzegorz Lato i pięciu wiceprezesów, postanowiła w ubiegłym tygodniu, że Komisja Odwoławcza do Spraw Licencji jeszcze raz ma przeanalizować wniosek ŁKS.
W Łodzi pojawiła się więc nadzieja, że uda się uratować najwyższą klasę rozgrywkową. - We wtorek o godzinie 12 ponownie zapoznamy się z dokumentami złożonymi przez ŁKS. Ale nie chcę spekulować i mówić o szansach łódzkiego klubu na grę w ekstraklasie - usłyszeliśmy od Piotra Tenczyńskiego z komisji odwoławczej.
Pracownicy ŁKS zachowują spokój przed dzisiejszą decyzją w ich sprawie. - Do PZPN dostarczyliśmy zaświadczenie z ZUS i urzędu skarbowego. Czekamy teraz na informacje z Warszawy - powiedział dyrektor generalny łódzkiego klubu Andrzej Pożarlik.
Na wieści ze stolicy oczekiwać będą również piłkarze Cracovii, którzy w ostatnim sezonie zajęli przedostatnie miejsce w tabeli i nadal nie wiedzą, w której lidze zagrają.
Robert Blesiński - Przegląd Sportowy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.