PS: Trójki Majewskiego

Granie trzema napastnikami to ciekawe rozwiązanie. Niech próbują, życzę im połamania rąk i nóg ? tak nowe ustawienie Cracovii komentuje trener Andrzej Strejlau. W ostatnim meczu 1/16 Pucharu Polski ze Zniczem Pruszków (5:2) szkoleniowiec ?Pasów? Stefan Majewski postawił na system 3-4-3.
Test wypadł na piątkę z plusem: przesuniętego do ataku Dariusza Pawlusińskiego okrzyknięto graczem meczu, a krakowianie zdobyli tylko jedną bramkę mniej, niż we wszystkich meczach ligowych tego sezonu. W tej sytuacji Majewski nie wyklucza, że wariant z trzema napastnikami zastosuje także w potyczce z Zagłębiem.
Ustawienie 3-4-3 jest w naszej lidze niespotykane. Co prawda do gry trzema obrońcami kibice Cracovii zdążyli się już przyzwyczaić, ale trio napastników to zaskoczenie. Trener Strejlau nie potrafił wskazać podobnie ustawionej drużyny. ? Ale gra kształtuje się na boisku, a nie na papierze. Trener musi dobrze znać zespół, skoro decyduje się na takie rozwiązanie. Na pewno są ku temu jakieś przesłanki ? tłumaczy były selekcjoner reprezentacji.
Jedną z nich może być świetna postawa Pawlusińskiego. To właśnie pomocnik ?Pasów? w ostatnim spotkaniu został przesunięty do ataku i spisał się znakomicie. ? Ja zawsze wolałem grać w ofensywie ? podkreśla. W Pruszkowie udowodnił to dwoma golami i dwiema asystami.
Czy jednak cała drużyna równie szybko jak Pawlusiński potrafi przestawić się na grę trzema napastnikami? Szczególnie, że w lidze mniej goli od Cracovii strzeliła tylko Polonia Bytom (dwa). ? Dawno temmu skończyły się czasy, gdy trener miał do dyspozycji tylko czarno-biały telewizor. Teraz można obserwować różne rozwiązania, a zawodnik wszystkie warianty ma podane jak na tacy ? dodaje Strejlau.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.