PS: Trener Majewski ma pretensje do swoich graczy
Ogromny zawód po porażce na Białorusi.
Taka porażka musi boleć. Piłkarze Cracovii wrócili wczoraj z Białorusi, gdzie przegrali z Szachtiorem Soligorsk 0:3 w Pucharze Intertoto.
- Niestety na boisku nie wszyscy okazali się profesjonalistami - piekli się trener Pasów Stefan Majewski. Trener Cracovii nie ma do siebie wielkich pretensji. Uważa, że drużyna została dobrze przygotowana do rywalizacji z Białorusinami.
- Mimo że oni są w trakcie sezonu, a my dopiero po dziesięciu dniach treningów, nie odstawaliśmy od nich umiejętnościami piłkarskimi. Śmiem twierdzić, że do straty pierwszej bramki byliśmy zespołem lepszym. Niestety, chociaż pracowalibyśmy nie wiadomo jak ciężko, nic to nie da przy błędach, jakie popełniliśmy w tym meczu - mówi Majewski. Trener ma pretensje do swoich piłkarzy. - Jeśli łapią kartki za niepotrzebne dyskusje z sędzią, to oznacza, że nie są profesjonalistami. I trzeba to im powiedzieć prosto w oczy. Sędzia może nie był idealny, ale nie popełniał poważnych błędów. Nasi piłkarze nie mogą zachowywać się jak dzieci, które obrażają się, gdy ktoś zabierze im zabawkę. To niepoważne - dodaje trener Cracovii.
Polityka kadrowa klubu, jak widać, nie zdaje egzaminu w pucharowej rywalizacji. Działacze Pasów nie lubią szastać pieniędzmi na wzmocnienia. -
W tej chwili jest to tylko gdybanie, że mogliśmy wygrać po dobrych transferach. Nie wykluczamy, że przed sezonem wzmocnimy jeszcze drużynę - kończy Majewski.
Mateusz Miga - Przegląd Sportowy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.