PS: Tajna broń Lenczyka
Problemy z wygrywaniem meczów zmuszają trenera Oresta Lenczyka do postawiania na nowych zawodników. Szkoleniowiec daje więc szansę młodym. Coraz większym zaufaniem darzy między innymi 19-letniego Mateusza Klicha. Środkowy pomocnik zagrał już dwa mecze z rzędu w podstawowym składzie i Orest Lenczyk był zadowolony z jego postawy.
- To miłe uczucie, ale zdaję sobie sprawę, że ciągle nie mam pewnego miejsca w pierwszym składzie - mówi Mateusz Klich. - Rywalizacja jest dość duża, trzeba cały czas walczyć o swoją pozycję - dodał zawodnik, który przedłużył ostatnio kontrakt z Cracovią do czerwca 2013 roku.
Pomysł Lenczyka
Mateusz Klich swoją przygodę z piłką rozpoczynał w Tarnovii Tarnów. Pod Wawel trafił jednak jeszcze jako trampkarz. Potem grał w juniorach Pasów, Młodej Ekstraklasie, aż w końcu - za kadencji Artura Płatka, w meczu z PGE GKS Bełchatów - zadebiutował w seniorskiej drużynie.
- Bardzo liczyłem na tego zawodnika, bo to utalentowany chłopak, dobrze wyszkolony technicznie - powiedział nam trener Artur Płatek. - Świetnie spisywał się podczas okresu przygotowawczego, ale tuż przed startem ligi zaczęły go trapić drobne kontuzje, takie jak stłuczenie mięśnia czworogłowego. Do tego doszły długie rozmowy na temat nowego kontraktu i Mateusz nie mógł skupić się na grze - dodał były szkoleniowiec Cracovii.
Teraz zarówno kłopoty zdrowotne jak i z kontraktem są już za piłkarzem Pasów. Klich przedłużył umowę z klubem o cztery lata. - Doszedłem do tego ciężką pracą. Klub chciał podposać ze mną kontrakt, a to znaczy, że we mnie wierzy i pokłada nadzieję w mojej grze - uważa pomocnik Cracovii i snuje plany na przyszłość. - Bardzo chciałbym zdobyć z Cracovią mistrzostwo Polski i zakwalifikować się do europejskich pucharów - mówi Klich, który na razie coraz odważniej wkracza do wyjściowej jedenastki.
Trener Orest Lenczyk pierwszy raz postawił na niego w meczu z Ruchem Chorzów. Klich zagrał od 77 minuty, zmieniając Arkadiusza Barana. W kolejnych meczach, z Jagiellonią i Zagłębiem Lubin, dziewiętnastolatek wyszedł na murawę już od pierwszej minuty.
- To, że zagrałem w ostatnich spotkaniach, nie oznacza, że zagram w kolejnych. Mam znakomitych konkurentów do gry w pierwszym składzie - mówi skromnie Klich.
Zmienić nastawienie
O miejsce w wyjściowej jedenastce Mateusz Klich rywalizuje z Baranem i Dariuszem Kłusem. Obaj doświadczeni już piłkarze najlepiej czują się jednak jako defensywni pomocnicy. Klich woli grać bardziej ofensywnie.
- Nie boję się rywalizacji z bardziej doświadczonymi kolegami. Swoją postawą na treningach i podczas meczów chcę się odwdzięczyć trenerowi, że dał mi szansę - deklaruje Klich, który marzy także o występach w reprezentacji Polski podczas EURO 2012. - Jeżeli przekonam do siebie trenera i będę regularnie występował w ekstraklasie, to wierzę, że moje umiejętności pozwolą mi grać naprawdę dobrze, a wtedy drzwi do reprezentacji mogą być dla mnie otwarte - mówi środkowy pomocnik.
Zdaniem byłego trenera Pasów Artura Płatka za dwa, trzy lata Klich może być jednym z najlepszych polskich piłkarzy. Szkoleniowiec zwraca jednak uwagę, że przed nastolatkiem jeszcze sporo pracy.
- Musi popracować fizycznie. Ważnym elementem, który trzeba poprawić jest też psychika. To chłopak, który zagra jeden, dwa dobre mecze i spoczywa na laurach. Jeśli zmieni nastawienie może być wiodącym pomocnikiem w całej lidze - stwierdził w rozmowie z nami trener Płatek.
Łukasz Mordarski - Przegląd Sportowy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
Kibic1995
17:58 / 09.10.09
Zaloguj aby komentować