Terazpasy.pl / Teraz Prasa / Przegląd Sportowy / PS: Powrót surowego profesora

PS: Powrót surowego profesora

przeglad-sportowy

Lenczyk prowadził Niebieskich w swojej karierze trzykrotnie. Nie osiągnął wielkich sukcesów, ale za każdym razem odciskał na drużynie swoje piętno. Piłkarze, którzy u niego grali, mówią o nim wyłącznie dobrze. Powtarzają, że filozof, że profesor i w ogóle najlepszy obecnie polski szkoleniowiec. Tylko Mariusz Klimek, właściciel Ruchu, nie chce się podpisać pod tą całą listą pochwał. - Dwa lata temu pan Orest udzielił wywiadu, po którym miałem wszystkiego dosyć. Wtedy wcale nie odniosłem wrażenia, że Ruch to jego drugi dom. Co powiedział? Strasznie na nas psioczył - ucina Klimek.

Bez litości

Wywiad, o którym wspomina Klimek, był rewanżem Lenczyka na działaczach, którzy nie kwapili się z wypłatą zaległych pieniędzy. Szkoleniowiec był wtedy na liście dłużników klubu, który zalegał mu z wypłatą prawie 100 tysięcy złotych. Lenczyk miał prawo się zezłościć. Jednak za to co powiedział, jest u chorzowskich działaczy spalony. Gdy rok temu odchodził Duszan Radolsky, już wtedy Klimek wyraźnie zapowiedział, że na pewno ani teraz, ani nigdy później nie zatrudni nestora polskich trenerów. Jednak 30 września mają się zmienić władze w klubie. Kto wie, może jeszcze kiedyś zobaczymy Lenczyka w Ruchu? - Ja to bym go nawet widział na stanowisku opiekuna kadry - ekscytuje się Maciej Mizia. - Jak pierwszy raz się spotkaliśmy, to on powiedział do mnie: ?Mizia, mnie się nigdy nie podobało, jak ty grałeś". Wydawało mi się, że jestem spalony. Ale w pucharowym meczu z Benficą Lizbona postawił mnie na pozycji stopera. Mnie, choć byłem wcześniej napastnikiem. Eksperyment jednak wypalił - przypomina piłkarz. Lenczyk był ceniony przez zawodników Ruchu za to, że nigdy nie owijał niczego w bawełnę i nie obgadywał ich za plecami. Jeśli coś mu się nie podobało, to szczerze to mówił. Przy okazji używał określeń, które migiem rozładowywały atmosferę.

Chodź do cienia

Słabo starających się przybyszy z Krakowa określał mianem ?wkładu hutniczego", a o tych, którym nie chciało się po boisku biegać, mówił, że są niczym ?słupy telegraficzne". - Grałem u niego w połowie lat 90-tych, gdy Ruch nie miał takiego potencjału, by myśleć o zdobyciu mistrzostwa. Przeżyliśmy jednak piękną przygodę w Pucharze Intertoto. Zaszliśmy daleko mimo wielu trudności, bo trener potrafił rozładować atmosferę. Graliśmy taki mecz w Debreczynie. Prowadziliśmy 1:0, ale Łukasz Surma dostał czerwoną kartkę i zaczęło się robić nieciekawie. Wtedy on zawołał do siebie Piotrka Żabę. ?Choć tu, do cienia", krzyczał do naszego napastnika. Ten biegnie zziajany, nadstawia ucho, żeby posłuchać wskazówek, a Lenczyk mówi krótko: ?Postój tu sobie i nie przeszkadzaj innym, jak grają". Myśleliśmy, że pękniemy ze śmiechu. Po jakimś czasie zdaliśmy sobie sprawę, że to był genialny ruch. W złym momencie szkoleniowiec rozładował atmosferę. Wygraliśmy 3:0 - wspomina Mizia.

Schowany w szatni

Ruch Lenczyka w 1998 roku zagrał w finale Pucharu Intertoto. Włoska Bologna okazała się jednak za mocna. - Mieliśmy jednak mocną pakę - przekonuje Bartłomiej Jamróz, którego na Cichą sprowadził właśnie Lenczyk.

- Jednak na krajowym podwórku nie zdobywaliśmy tytułów, bo mieliśmy najbardziej uczciwego trenera w Polsce. Proszę zwrócić uwagę, że Lenczyk, choć jest kompetentny i dobry, tylko raz zdobył mistrzowski tytuł. I tak jednak zapamiętam go do końca życia, jako miłego i fajnego człowieka. Pamiętam do dziś, jak cichutko wchodził do szatni, chował się cały pod wiszącymi dresami i słuchał. Po dziesięciu minutach wychylał głowę i śmiał się z nas. W tym czasie słyszał różne rzeczy, a jednak nigdy nie był na nikogo zły. Dla niego liczyło się to, co kto sobą reprezentuje na boisku - wyjaśnia Jamróz.

Będzie dreszcz

Od byłych piłkarzy Ruchu dowiadujemy się też, że Lenczyk nie był trenerem, który nie widział niczego więcej poza czubkiem własnego nosa. Potrafił słuchać i wyciągać wnioski. - Na przykład do mnie miał ogromne zaufanie - zdradza Dariusz Gęsior, dziś menedżer Niebieskich. - Często wołał mnie do siebie jeszcze w trakcie zajęć i pytał czy jestem zmęczony i czy może jeszcze trochę dokręcić śrubę. Może właśnie dlatego nigdy nie byliśmy zajechani. Zresztą powiem szczerze, że u żadnego szkoleniowca nie czułem się tak dobrze jak u niego. On potrafił wydobyć ze mnie wszystko co najlepsze. Miał zmysł. Dlatego bardzo cieszę się na jego wizytę w Chorzowie. Trener też na pewno poczuje dreszczyk. Wiem, że Ruch wiele dla niego znaczy - oświadcza Gęsior, który dziś, podobnie jak inni znajomi Lenczyka, musi pamiętać o tym, żeby nie podawać mu ręki.

- To jest żelazna zasada pana Oresta. On jest starszy i pierwszy wyciąga dłoń na powitanie. Przyznam, że wszyscy o tym wiedzieliśmy, ale nieraz zdarzyło nam się o tym zapomnieć. Często głupio to wyglądało. Człowiek stał z wyciągniętą ręką, a trener obracał się na pięcie i szedł w swoją stronę - mówi Mizia. Czy ze wszystkimi przywita się teraz w Chorzowie?

Dariusz Ostafiński - Przegląd Sportowy

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Najważniejsze, żeby cyfry były widoczne na plecach i nazwiska ...bo to był najwieks,y p...
Co za cymbał i bezguście, odpowiada za te przereklamowane stroje?! Ten sam co w poprze...
Co ty jakie bramki przecież grał na pozycji defensywnego pomocnika
zagral caly sezon strzeil jednego gola! coraz lepsze te transfery zbroimy sie, upadek...
post:
Praszelik
co ty opowiadasz chłop w 2 lata w serii b rozegrał 47 meczów nawet berszyński w spadają...
Nie wiem, czy ten Praszelik jest cokolwiek lepszy od Knapa, Atanasowa, Rakoczego, nawet...
Pany, zaraz pewnie sprzedaz bedzie klubu, trzeba szybko dzialac, dlatego mysle ze zara...
Zgadzam się, że klub powinien działać bardziej transparentnie. Powinni ujawnić ile zysk...
Wątpię by była umowa tak skonstruowana, że w 2046 nagle tracimy ośrodek na który wydano...
trzeba sprawdzic , jaka byla umowy przy sprzedazy akcji przez gmine, czy gmina zrobila...
Aha, a niby dlaczego Wójt Liszek ma to sprzedać Cracovii? Bo jest kibicem Pasów? Skoro...
post:
Toleczek
A Filipiak akurat jest na tyle bogaty, że jakby chciał mieć jakieś tereny koło błon to...
Tak, dzierżawa. Ponoć jest wpisana możliwość przedłużenia, ale dlatego napisałem, że na...
W głowie się nie mieści - tracimy grunty w super miejscu, które mamy w użytkowaniu wiec...
To jest dzialanie na niekorzysc spolki, samo nie ujawnienie dla puls biznesu, daje duz...
W Rącznej nie ma żadnego użytkowania wieczystego, to jest tylko dzierżawa do 2046 r. od...
Nie mogli sprzedać terenów, bo właścicielami jest Miasto, a Cracovia miała użytkowanie...
Niestety masz rację, baba wybrała gościa na prezesa a potem on tej babie sprzedaje nasz...
Rozbior Cracovii na dobre rozpoczety, najpierw 100 akcji, pozniej Cichy Kacik, nastepn...
post:
Prezes
Nikt z nich nie chciał grać w Cracovii a w przypadku Ghity i Rózgi była ostatnia szansa...
post:
Prezes
Nikt z nich nie chciał grać w Cracovii a w przypadku Ghity i Rózgi była ostatnia szansa...
Odeszło 3 najlepszych zawodników.Prezesowi gratuluję pomysłu.Spadek raczej pewny !!
A po hak cholerę to przełożyli? Po to żeby mecz z Lechią wpierdzielić na poniedziałek?
Szkoda, ze nie postawiliscie kamer (!!!) pod ziemia, more obraz bylby lepszy. Mateuszku...
Życzę mu jak najlepiej ale on zdeży sie ze ścianą menager zarobi a on sie zmarnuje i w...