PS: Piłkarze byli netto, a kłopoty są brutto
Jeśliby zapytać polskich szkoleniowców, gdzie najlepiej się pracuje w tym sezonie, to większość bez wahania wymieni Kraków.
W Wiśle Maciej Skorża utrzymał posadę mimo wielu wpadek. A przy Kałuży było jeszcze lepiej, bo choć Pasy pod wodzą Stefana Majewskiego grały koszmarnie, to właściciel drużyny Janusz Filipiak sam uspokajał rozgrzane głowy dziennikarzy. Tłumaczył, że liczy się długo falowa praca z młodzieżą, że zespół trzeba było przebudować, że efekty wszystkich zaskoczą.
Do historii przeszedł już termin ?produkcja piłkarzy netto", czyli sławetne ogrywanie młodzieży, która w perspektywie najbliższych lat miała stanowić o sile nie tyle Cracovii, ile nawet reprezentacji. Problem w tym, że ta piękna teoria nie sprawdziła się w praktyce.
Jedynie Dariusz Pawlusiński może zaliczyć tę rundę do udanych, ale jego trudno z kolei zaliczyć do młodzieży.
Po odejściu Majewskiego drużynę przejął Artur Płatek, ale widać, że sama zmiana na stanowisku szkoleniowca nie rozwiąże wszystkich problemów. Pasy nie mają klasowego napastnika i nic dziwnego, że zdobyły w lidze tylko 10 goli. A na dodatek w bramce mają Marcina Cabaja, który dobrą formę przeplata dziecinnymi błędami. To niestety może być mieszanka wybuchowa.
ESKA - Przegląd Sportowy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.