PS: Grali dobrze tylko przez pół meczu

To był najtrudniejszy rywal z jakim graliśmy w tym roku ? podkreślał po przegranym 1:2 meczu Cracovii z Rapidem Bukareszt węgierski pomocnik Pasów Arpad Majoros. Miał sporo racji, bo ani polscy drugoligowcy, ani słowacki Rużomberok nie postawiły krakowianom poprzeczki aż tak wysoko.
Drużyna Rapidu to aktualny wicelider ligi rumuńskiej. Jaj budżet to około 12 milionów euro, czyli prawie cztery razy większy od budżetu Cracovii. Sporo warci są też jego piłkarze. Za lewego obrońcę drużyny Mircei Rednica ? Vladimira Bozovica, HSV Hamburg gotów był zapłacić nawet 3,5 miliona euro. To dla szefów Rapidu złoty interes bo nie tak dawno kupili go z OFK Belgrad za 200 tysięcy euro. Pozostałe gwiazdy trzykrotnego mistrza Rumunii to brazylijski lewy pomocnik Cesinha oraz potężny kameruński napastnik Pierre Boya.
Drużyna Rapidu choć popularnością znacznie ustępuje lokalnemu rywalowi Steale Bukareszt to i tak budzi ogromne zainteresowanie mediów. Piłkarze Cracovii nie mogli wyjść ze zdziwienia, gdy na boisku położonym na wybrzeżu Morza Śródziemnego ujrzeli rumuński wóz transmisyjny i sześć ekip telewizyjnych. Do tego dziennikarzy czterech dużych dzienników śledzących każdy krok piłkarzy Rapidu.
Mecz w wykonaniu Cracovii to dwie zupełnie odmienne połowy. W pierwszej zawodnicy Stefana Majewskiego grali nerwowo i bez koncentracji. Rywale szybko to wykorzystali i już w 28 minucie prowadzili 2:0. Najpierw Emil Dica po profesorsku wykorzystał rzut karny (faul Kuliga na Cesinhii), potem Boya po nieudanej pułapce ofsajdowej w sytuacji sam na sam pokonał Marcina Cabaja.
W drugiej połowie nieoczekiwanie inicjatywę przejęła Cracovia. Pięknie uderzał z dystansu Dariusz Kłus, kilkakrotnie próbował strzałów Dariusz Pawlusiński, jednak gola po karnym zdobył Marcin Bojarski. Mimo kilku kolejnych sytuacji nie udało się jednak wyrównać. ? Super sparingpartner. Zajął się grą w piłkę, a nie polowaniem na kości ? podkreślał Marcin Bojarski nawiązując do zeszłorocznego sparingu z Lokomotiwem Sofia.
- Niepotrzebnie popełniliśmy proste błędy w pierwszej połowie. Potem mogliśmy nawet wyrównać. Musimy popracować nad koncentracją ? stwierdził trener Stefan Majewski.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Brawo snapi i maku.
sebikrak
19:32 / 11.02.08
Zaloguj aby komentować