PS: Baran w derbach wróci do gry
Cracovia - Wisła: Gospodarze wystawią rezerwy, ale szansę na powrót dostanie też kapitan Pasów.
Cracovia przystąpi do derbów w rezerwowym składzie, ale obecność jednego zawodnika stanowi atrakcję. Jest nim Arkadiusz Baran. Kapitan Pasów po dwóch miesiącach przerwy wraca na boisko.
Pali się do gry
Baran po raz ostatni grał 19 września w meczu z Legią (0:3). Z powodu bólu pleców wytrwał tylko 45 minut. Ponieważ była to chroniczna dolegliwość, zdecydował się na zabieg. 8 października w Monachium usunięto mu wystającą część dysku. Przez miniony tydzień lekko trenował.
- Aż rwę się do gry. Żona mi wprawdzie mówi, żebym jeszcze nie ryzykował, ale to ja w tej rodzinie noszę spodnie - żartuje zawodnik.
Trener Artur Płatek zaznaczył, że kapitan zagra w końcówce. -Jakieś 15-20 minut. Myślę, że nawet jego obecność na ławce pomoże chłopakom w derbach. Arek to nasz bezpiecznik. Wie, kiedy wystrzelić i kiedy zwolnić. Jest bardzo pożyteczny w destrukcji i jednym podaniem umie otworzyć drogę napastnikom - stwierdził szkoleniowiec Cracovii.
Wiślak Marek Zieńczuk przyznał: - To zawodnik w typie naszego Radka Sobolewskiego. Waleczny, nadaje charakter tej drużynie.
Marne szanse
Pasy mają iluzoryczną szansę na awans - muszą wysoko pokonać Wisłę przy równoczesnej porażce Piasta we Wrocławiu, dlatego Płatek koncentruje się na meczach ligowych.
Dał odpocząć 10 podstawowym zawodnikom. Zagra natomiast Łukasz Tupalski, bo i tak z powodu kartek zabraknie go w konfrontacji z Jagiellonią. - Są to dla nas najmniej ważne rozgrywki, ale też mają swoją wartość. Szczególnie w przypadku meczu z Cracovią - mówi szkoleniowiec Białej Gwiazdy Maciej Skorża.
Po ligowej porażce we Wrocławiu spotkanie z Pasami traktuje poważnie i do kadry włączył wszystkich najlepszych zawodników. Odpoczywać będą tylko Mariusz Pawełek i Paweł Brożek. Zabraknie też kontuzjowanych Piotra Brożka i Juniora Diaza.
Wiślacy chcą awansować do dalszej fazy. Choćby po to, by wiosną mieć do rozegrania kilka meczów więcej. W innym wypadku organizowane będą mecze towarzyskie. Jest szansa, że wreszcie dojdzie do spotkania z Borussią Dortmund.
Mecz z Cracovią będzie okazją do gry dla Marcina Juszczyka, który kilkakrotnie chciał już odejść z Wisły. W tym sezonie nadal siedzi na ławce rezerwowych, kończy mu się kontrakt, mimo to nie podjął jeszcze decyzji o zmianie klubu. - Było wielu takich zawodników, którzy długo czekali na swoją szansę i się doczekali. Inni czekali na próżno. Moją przyszłość pozostawiam losowi. Mam nadzieję, że gdziekolwiek wyląduję, będzie to dla mnie krok do przodu - mówi rezerwowy golkiper Wisły.
Marek Gilarski, Mateusz Miga - Przegląd Sportowy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.