Trener Artur Płatek "przerobił" już ten wariant przed meczami z Polonią Warszawa i Bełchatowem, więc chce go powielić, bo krakowianie wygrali tamte mecze.

W spotkaniu z Bełchatowem, po dwumeczowej rozłące, wrócił do składu Arkadiusz Baran, kapitan drużyny. Spisał się dobrze. - Kto wygra ten mecz, utrzyma się w lidze - twierdzi z przekonaniem kapitan ?Pasów". - Ostatni wynik uzyskany w meczu z Bełchatowem bardzo nas podbudował, choć gra nie była taka, jaką sobie wcześniej założyliśmy, ale najważniejsze, że po meczu była radość. Teraz czujemy to ciśnienie, trzeba walczyć w każdy możliwy i dopuszczalny sposób.

Piłkarze Cracovii doceniają klasę swoich najbliższych gości, ale nie skupiają się na piłkarzach rywala. Znają swoje atuty, a do składu wraca nieobecny w meczu z GKS-em Bartosz Ślusarski. - Nie mam pojęcia, w jakiej dyspozycji zjawi się Górnik na stadionie przy ul. Kałuży - podkreśla Arkadiusz Baran. - Wiadomo jednak, że trzeba będzie zwrócić uwagę na Szczota, który jest najaktywniejszy w tej drużynie. Mam natomiast nadzieję, że my będziemy się prezentować co najmniej tak ambitnie jak w meczu z Bełchatowem. W końcu gramy o utrzymanie Cracovii w ekstraklasie.

Wiadomo, że wygrana z Górnikiem bardzo przybliży Cracovię do utrzymania w lidze, ale tej pewności jeszcze nie da. ?Pasy" będą miały 31 punktów i zabrzanie na pewno ich już nie wyprzedzą, prawdopodobnie Arka Gdynia też nie. Ale jest jeszcze Lechia Gdańsk, która gdy przegra z Wisłą, znajdzie się za krakowianami w tabeli, z dorobkiem 29 punktów. To jednak dopiero przedostatnia kolejka - w ostatniej "Pasy" jadą do Poznania, a gdańszczanie do Gliwic na mecz z Piastem. 13 - bezpieczna lokata, na której mogliby się po tej sobocie znaleźć krakowianie, będzie więc zagrożona.

- Przy dobrym układzie te trzy punkty wywalczone z zabrzanami dadzą nam utrzymanie - twierdzi Arkadiusz Baran. - Tak więc interesować nas może tylko zwycięstwo.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska