Piłkarze więc tylko biegali wokół boiska z wyjątkiem Karola Kostrubały, który jest lekko kontuzjowany.

- W ciągu tygodnia mamy małe gierki ? mówi pomocnik Cracovii Paweł Szwajdych. ? Każdy oczywiście woli grać, ale w tych warunkach nie było sensu ryzykować. W każdej gierce chcę się pokazać, zwłaszcza dotyczy to tych zawodników, którzy mniej grają albo nie występują wcale.

Ponieważ zmienił się rytm przygotowań do kolejnego meczu ligowego ? z Dyskobolią, trener Stefan Majewski dał zawodnikom drugi z rzędu weekend wolny. Na zajęciach spotkają się dopiero w poniedziałek.

- Odpoczynek jest ważny ? mówi zawodnik. ? Szkoda, że akurat jest taka fatalna pogoda.

? W minionym tygodniu trenowaliśmy po dwa razy dziennie, tylko w środę był jeden trening. W czwartek mieliśmy zajęcia taktyczne na boisku. Zawsze to lepsze niż siedzenie przed video...

Szwajdych i niektórzy rezerwowi z ostatniego meczu w Zabrzu nie mieli niestety okazji, by dobrą postawą w grze kontrolnej przekonać do siebie trenera Majewskiego. Muszą więc robić wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony na treningach. Czy na mecz z Dyskobolią będą jakieś zmiany w składzie?

- Mamy mecz u siebie, każdy z nas będzie się chciał pokazać z jak najlepszej strony ? mówi Paweł Szwajdych. ? Mam do siebie pretensje za ostatni występ w Zabrzu. Nie wyszedł mi ten mecz, straciłem piłkę przy bocznej linii, a co się potem stało, każdy już wie. Cóż, nie było tej gry, więc będę się starał na treningach udowodnić swoją przydatność do zespołu.

Dzisiaj mecz z Portugalią, jaki wynik typuje Paweł Szwajdych?

- Myślę, że będzie 1:1, to byłby dobry wynik.