Kibice podsumowali występ gospodarzy hasłem ?Powiedz Stefanie, czy miałeś ten Puchar w planie?". I to wystarczy za cały komentarz do tego meczu.

?Pasy? wystawiły wczoraj rezerwowy skład. W porównaniu z ostatnim meczem ligowym w Białymstoku w wyjściowej jedenastce wystąpił tylko jeden zawodnik z tamtego spotkania - Piotr Polczak. Z kolei w porównaniu do meczu w Zabrzu nie zagrali pauzujący za kartki Karol Kostrubała i Mateusz Urbański. Kolejny występ zanotował Karol Gregorek, który wciąż czeka na ligowy debiut w Cracovii.

W 9 minucie nadzieje krakowian na awans zostały mocno nadwyrężone - zabrzanie odrobili bowiem straty. Wodecki popisał się pięknym podaniem do Jarki, który był na granicy spalonego, ale sędzia nie podniósł chorągiewki. Napastnik gości w sytuacji sam na sam z Olszewskim zachował się jak rasowy snajper, uderzając tak, że piłka tuż pod poprzeczką wpadła do siatki.

Cracovia przez pierwsze 35 minut była bezradna. Oddała tylko jeden niecelny strzał. Akcjom gospodarzy brakowało dynamiki i wykończenia. Górnik więcej atakował, ale jego zawodnicy często byli łapani na spalonym. Tuż przed przerwą oko w oko z Olszewskim znalazł się Wodecki, ale strzelił wprost w bramkarza.

W przerwie trener Majewski zagrał va banque, dokonując trzech zmian. Jeden z nowo wprowadzonych - Łukasz Tupalski zagrał tylko 13 minut, bo szybko złapał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. W tym momencie akcje zabrzan poszły w górę. W 70 min Moskal obsłużył świetnym podaniem Jarkę, który z 5 metrów nie mógł spudłować - 2:0. To definitywnie pozbawiło Cracovię jakichkolwiek szans na awans.

W pierwszym meczu 1:0; awans Górnik.

Bramki: Jarka 9,70.

Sędziował: Kajzer (Rzeszów). Widzów: 1500.

Cracovia: Olszewski - Łuczak, Polczak, Karwan, Uszalewski - Szwajdych, Wacek, (46 Pawlusiński), Baliga, Bojarski (46 Tupalski) ? Moskała (46 Majoros), Gregorek (67 Szczoczarz).

Górnik: Nowak - Gancarczyk, Hajto, Danch, Papeckys - Kiżys (71 Gołoś) Gierczak (69 Pazdan), Bajić, Stachowiak - Jarka (81 Ruszkul), Wodecki (69 Moskal).