GK: Trener Cracovii: Przegraliśmy, ale jest dobrze
Porażka "Pasów" w sparingu z ekipą z Timisoary 1:2. Wstydu nie było. Rumuni biją też uczestników LM.
Cracovia - FC Timisoara 1:2 (1:0)
Z jednej strony zmęczona ciężkimi treningami i przetrzebiona kontuzjami Cracovia, z drugiej czołowy zespół ligi rumuńskiej - FC Timisoara, który w tabeli jest wyżej od uczestników Ligi Mistrzów: CFR Cluj i Steauy Bukareszt. Wstydu nie było.
W rozegranym w hiszpańskiej Marbelli sparingu "Pasy" uległy, ale tylko 1:2. - Wyznaję zasadę, że nie ma rywali, z którymi nie można powalczyć - mówił przed meczem trener krakowian Artur Płatek. Każdy piłkarz dobrze wie, co kryje się za takimi słowami: szkoleniowiec porażkę wybaczy, ale obijania się nigdy. Wczoraj zawodnikom "Pasów" udało się idealnie wstrzelić w oczekiwania przełożonego.
- Przegraliśmy, ale jestem bardzo zadowolony - nie krył satysfakcji trener. - Gra była niezła a, podejście odpowiednie. I co bardzo ważne, chłopcy nie odstawali od Rumunów pod względem fizycznym. Ba, w końcówce to my dominowaliśmy - podkreślił szkoleniowiec.
Według jego relacji ekipa Timisoary nie stworzyła zbyt wielu groźnych sytuacji. - Na pewno nie byliśmy od nich drużyną gorszą. To budujące, bo przecież graliśmy dzisiaj nowym, innym składem. Podobało mi się również to, że w drugiej połowie młodzi Baliga z Klichem dobrze wypadli na tle doświadczonych przeciwników - opowiadał z entuzjazmem trener, który jednak cały czas ma ból głowy z kontuzjami podopiecznych. Wczoraj urazu stopy nabawił się Sławomir Szeliga.
- Dynamo Kijów chciało grać z nami w piątek sparing, ale musieliśmy odmówić. Nie mamy ludzi - rozkładał ręce Płatek, który wcześniej musiał z tego samego powodu odwołać zaplanowany na dzisiaj mecz kontrolny z Gibraltarem.
Do skutku dojdzie za to starcie ze Spartą Praga, która wczoraj w tej samej miejscowości równolegle grała z Austrią Wiedeń. Wygrała aż 5:0. - To tylko zmotywuje chłopaków - uważa Płatek.
Pojutrze będą mogli już wystąpić Paweł Nowak, Przemysław Kulig i - być może - Arkadiusz Baran.
Poza tym deszczowe zgrupowanie w Benahavis szkoleniowiec podsumowuje krótko: - Siedzimy na końcu świata. Nie ma tutaj dziewczyn, jest tylko praca.
Cracovia - FC Timisoara 1:2 (1:0)
Bramki: Pawlusiński 45 z karnego - Karamjan 56 z karnego, Sretenović 73.
Cracovia: Cabaj - Sasin, KarwanI, Tupalski, Mierzejewski - Pawlusiński (77 Snadny), Klich, Szeliga (68 Baliga), Dudzic (72 Ślusarski) - Moskała - Kaszuba (65 Misan).
Timisoara: Pantilmon - Badoi (73 Bonfim), CisovskyI (65 Sretenović), Luchin (73 AldanaI), Maxim (73 Latovlevici) - Stancu, AlexaI, Curtean (65 Abiodun) - Goga, Rusic (65 Amuneke), Karamjan.
Przemysław Franczak - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.