Fatalna druga połowa
- W przerwie dokonał Pan trzech zmian. Czyżby zmiennicy grali słabiej?
- Tak, cała trójka wypadła gorzej od zawodników z podstawowego składu.
- To już kolejny sparing - poprzednio tak było w meczu z Ruchem Chorzów, przegranym 1-2 - w którym Pana piłkarze dobrze grają do przerwy, a w drugich 45 minutach jest to jakby nie ta sama drużyna...
- Takie wnioski nasuwają się po tych dwóch sparingach. Będziemy to musieli dokładnie przeanalizować, zawodnicy muszą wyciągnąć wnioski.
- Po raz pierwszy w zespole zagrał obrońca Przemysław Kulig. Dlaczego tylko 45 minut?
- My gramy w obronie inaczej niż większość zespołów w Polsce, tylko trzema obrońcami. W pierwszej połowie Kulig stał razem z nami, przy ławce trenerskiej, na gorąco przekazywałem mu uwagi, jak ma grać w nowej roli. Wszedł na boisko w drugiej odsłonie. Na razie, po 45 minutach, trudno o jednoznaczne wnioski. Cieszy mnie, że dobrze zaprezentował się fizycznie, co znaczy, że był w rytmie treningowym. Teraz czekamy na rozwiązanie jego sprawy, podobno w poniedziałek o jego rozwiązaniu kontraktu ma rozstrzygnąć PZPN.
- Jak wygląda sprawa dalszych sparingów?
- Trochę komplikują się plany na 18 lipca. Mieliśmy wystąpić w turnieju z udziałem czterech drużyn. Ale będzie zmiana, właśnie rozmawiam z menedżerami, na pewno znajdziemy jakiegoś sparingpartnera.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.