Pierwotnie oglądanie wideo miało zająć 45 minut. - Ale było wiele sytuacji spornych, analizowaliśmy je, dyskutowaliśmy o nich. Nawet w spornych kwestiach było głosowanie - mówił trener Majewski, który kazał czekać na siebie grupce dziennikarzy 3 godziny.

- Czy Pan wie, że tak złego bilansu w pierwszych meczach wyjazdowych nie miała Cracovia od 15 lat? Cztery spotkania, cztery porażki, zero bramek...

- Nie wiem o tym, nie sprawdzałem.

- Wyprowadził Pan nowe porządki, zawodnicy nie mogą oceniać gry zespołu, tylko swoją. Czemu to ma służyć?

- Uważam, że to jest najbardziej sprawiedliwe, niech każdy ocenia siebie.

- Jaka jest atmosfera w drużynie?

- Bardzo dobra. Skoro zawodnicy mieli tyle pytań podczas seansu wideo, to znaczy, że chcą się czegoś nauczyć.

- Jak skomentowałby Pan wypowiedzi Piotra Gizy w Canal+?

- Nie oglądam Canal+. Mogę skomentować, jak usłyszę wypowiedź Gizy.

Jutro Cracovia gra w Pruszkowie ze Zniczem mecz w ramach Pucharu Polski. Sytuacja personalna w "Pasach" jest zła. Wiadomo już, że ze Zniczem nie zagrają dwaj podstawowi gracze Tomasz Moskała i Dariusz Kłus, a także młody Karol Kostrubała.

Moskała próbował biegać, ale odezwał się ból w naciągniętym mięśniu i zawodnik zszedł do szatni: - Być może w środę dałbym radę zagrać, ale lepiej nie ryzykować, czekają nas przecież w lidze ważne mecze.

Kłus ma naciągnięty mięsień dwugłowy. Biegał wokół boiska, potem pojechał na USG. Nie może przez cztery dni trenować. Czy zdąży się wykurować na sobotni ligowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec w Krakowie? Także Kostrubała nie zagra ze Zniczem, ma problemy z kolanem.

Dzisiaj Cracovia ma ostatni trening w Krakowie o godz. 11, po nim drużyna pojedzie do Pruszkowa. Kadrę dzisiaj ma podać Majewski.