DP: W Gdyni jak zwykle źle
ARKA - CRACOVIA 2-1 (0-0)
1-0 Wachowicz 71, 2-0 Zakrzewski 84, 2-1 Tupalski 90+3.
SĘDZIOWALI: Marek Mikołajewski jako główny oraz Jacek Gudyn i Piotr Mikołajewski.
ŻÓŁTE KARTKI: Kowalski (66, faul na Kłusie) - Nowak (45, niesportowe zachowanie), Klich (84, faul na Zakrzewskim).
WIDZÓW 7000.
ARKA (1-4-4-2), N. Witkowski 6, Kowalski 5, Żuraw 6, Łabędzki 6, Płotka 5, Nawrocik 5, (46 Trytko) 6, Ulanowski 5, Ława 6, Pietroń 6, Wachowicz 7, (79 Niciński), Zakrzewski 6, (86 Budziński).
CRACOVIA (1-4-4-1-1), Cabaj 7, Kulig 4, Karwan 6, Tupalski 5, Wasiluk 5, (76 Klich), Pawlusiński 5, Kłus 6, Szeliga 5, (82 Radwański), Moskała 5, Nowak 6, Dudzic 4, (66 K. Witkowski).
Na zakończenie tegorocznej części sezonu Cracovia przegrała w Gdyni z Arką 1-2. "Pasy" nie wygrały jeszcze nigdy w Gdyni ligowego meczu (zwyciężyły tu tylko raz - w 1955 roku, ale w meczu Pucharu Polski). Ta porażka sprawiła, że "Pasy" zakończą jesień na przedostatnim miejscu w tabeli.
W Cracovii w ostatniej chwili zabrakło reprezentacyjnego obrońcy Polczaka, który z powodu zatrucia pokarmowego nie pojechał z kolegami do Gdyni. W tej sytuacji trener Płatek ustawił na środku obrony duet Karwan - Tupalski. W ataku zdecydował się wystawić Dudzica.
I 20-letni napastnik Cracovii, który wczoraj rozgrywał 50. mecz w ekstraklasie już w 10 minucie stanął przed szansą zdobycia gola. Dostał dokładne podanie od Moskały, z bramki wybiegł za pole karne bramkarz Arki N. Witkowski. Dudzic strzelił mało precyzyjnie, trafiając właśnie w niego.
W 13 minucie po centrze Wachowicza na 8. metrze do piłki nie doszedł Nawrocik. Ten sam zawodnik w 18 minucie mocno uderzył z wolnego z 18 metrów, ale Cabaj końcami palców wybił piłkę na róg.
W kolejnych minutach korzystniej na boisku prezentowali się krakowianie. Grali lepiej, bardziej agresywnie w strefie środkowej, gdzie dobrze rozdzielali piłki Nowak i Kłus. Największe zagrożenie gospodarze stwarzali po stałych fragmentach.
A goście atakowali skrzydłami, szeroko. W 24 minucie bliski zdobycia gola był Moskała. Po podaniu Kłusa znalazł się w polu karnym, strzelił mocno, nieco z kąta, ale daleko obok słupka. W 25 min mocno uderzył piłkę z dystansu Pawlusiński, ta o pół metra minęła słupek. W 36 min kolejna szansa dla gości: w pole karne z lewej strony wbiegł Dudzic, strzelał z ostrego kąta, ale nie zaskoczył N. Witkowskiego.
W 45 min Wachowicz rozbił nos Tupalskiemu. U sędziego protestował Nowak, zobaczył żółty kartonik. To czwarta w tym sezonie żółta kartka gracza "Pasów", który nie zagra w pierwszym meczu na wiosnę. - Niepotrzebnie dyskutowałem z arbitrem. Trzeba było zachować spokój - mówił w przerwie Paweł Nowak. - Gramy bardzo źle, nie wiem, co się z nami dzieje. Musimy zmienić taktykę - to opinia po pierwszych 45 minutach Michała Łabędzkiego z Arki.
I w drugiej połowie gra gospodarzy uległa poprawie. Szybciej budowali akcje ofensywne, starali się grać skrzydłami, spore ożywienie do ich gry wniósł Trytko, który zastąpił Nawrocika. W 52 min właśnie ten piłkarz szturmował bramkę gości, ale Cabaj wybiegiem ratował sytuację.
Nadeszła 55 minuta. Cracovia wyprowadziła świetną kontrę, Pawlusiński z prawej strony podał na 10. metr do Dudzica, który mógł z piłką zrobić wszystko. Ale trafił w wyciągniętą rękę Norberta Witkowskiego. To była "meczowa" piłka Cracovii.
Po niewykorzystanej przez "Pasy" sytuacji zaznaczyła się przewaga gospodarzy. W 59 minucie Cabaj obronił kąśliwe uderzenie Wachowicza z wolnego. Trzy minuty później obrońcami Arki zakręcił Pawlusiński, ale jego strzał z narożnika pola karnego wyłapał Norbert Witkowski.
Szalenie groźnie było pod bramką Cracovii w 64 minucie - po wolnym Wachowicza Cabaj wybił piłkę na róg. Po kornerze uderzał Łabędzki, na drodze piłki zmierzającej do siatki stanął Szeliga. Kolejny róg, główkował znowu Łabędzki, tuż obok słupka.
Od 71 minuty gospodarze prowadzili 1-0 po pięknym strzale Wachowicza. Po tej bramce krakowianie próbowali atakować, ale odkryli się w obronie. W 77 minucie Zakrzewski zabrał piłkę Tupalskiemu, strzelał z bliska, jednak Cabaj odbił piłkę nogą. W 84 min Zakrzewski zrehabilitował się i podwyższył na 2-0. Cracovia walczyła do końca, już w doliczonym czasie gry, w ostatnich sekundach Tupalski z dobitki uzyskał gola. Po tym golu sędzia odgwizdał koniec meczu.
Zasłużona wygrana gospodarzy, którzy dobrze zagrali dopiero w drugiej połowie. Wachowicz i Zakrzewski pokazali, że bramki strzelać umieją. Ale nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby w 55 minucie Dudzic zdobył z 200-procentowej sytuacji gola.
W Cracovii znowu najlepszym graczem był bramkarz Cabaj, który bronił pewnie. Poprawnie grała obrona, choć pod koniec meczu przydarzyły się jej zawodnikom indywidualne błędy. W drugiej linii za dwóch pracował Kłus, sporo udanych zagrań miał Nowak. Napastnicy Cracovii nadal bardzo nieskuteczni. Wczoraj jedynego gola strzelił obrońca Tupalski.
Kto ma w "Pasach" strzelać gole? W 17 meczach tej jesieni krakowianie zdobyli ich zaledwie dziesięć.
Jak padły bramki
1-0 Trytko podał piłkę z prawej strony do Wachowicza, ten ograł Kuliga i z 16 metrów oddał bardzo mocny strzał. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.
2-0 Łabędzki egzekwował rzut wolny z 25 m. Piłka odbiła się od Karwana, przejął ją Zakrzewski i płaskim strzałem w lewy róg zdobył drugiego gola.
2-1 Po centrze Pawlusińskiego Kamil Witkowski uprzedził źle interweniującego bramkarza Norberta Witkowskiego. Uderzył piłkę głową, ta odbiła się od słupka, ale dobitka Tupalskiego była celna.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.