DP: Uwaga na Nowaka
Piłkarze Cracovii swój pierwszy mecz w roli gospodarza zagrają dzisiaj o godz. 17.45 na stadionie Zagłębia w Sosnowcu (poprowadzi go Mariusz Trofimiec z Kielc, dla którego będzie to debiut w ekstraklasie). Pojedynek obejrzy tylko 199 widzów.
Oba zespoły po inauguracyjnej kolejce są na przeciwnych biegunach. Gracze Lechii wygrali derbowy mecz z Arką (2-1), zebrali dobre recenzje. "Pasy" mimo niezłej gry uległy we Wrocławiu Śląskowi 0-2.
- Chcielibyśmy się zrehabilitować za wpadkę we Wrocławiu - mówi trener Cracovii, Artur Płatek. - Wiem, że na stadionie będzie tylko 199 naszych kibiców. To nam na pewno nie pomoże, ale musimy sobie radzić z takimi sytuacjami.
Pytany - czy ma receptę na Lechię - trener Płatek odpowiada: - Trzeba strzelić jedną bramkę i żadnej nie stracić. To jest najprostszy sposób.
Lechia ma bardzo mocną linię środkową, w której grają Surma, Piątek i pozyskany przed tym sezonem z Cracovii Nowak. To trio dominowało w meczu z Arką. - Doceniam klasę tych piłkarzy, ale my też mamy dobrych pomocników: Szeligę, Cebulę, Kłusa, w tej formacji może również grać Wasiluk - mówi Płatek.
Lechia, podobnie jak Cracovia w minionym sezonie, prezentowała się znacznie gorzej w meczach wyjazdowych niż u siebie. Czy to może być jakąś wskazówką dla trenera Płatka, jaką przyjąć taktykę na ten mecz? - To, że słabo grali na wyjazdach w poprzednim sezonie nie znaczy, że tak będzie teraz. To zespół poukładany, mają stabilny skład, zmiany personalne były stosunkowo niewielkie, a dodatkowo nabrali przez rok doświadczenia - podkreśla.
W Cracovii na pewno nie zagra napastnik Grzegorzewski, który nadal narzeka na uraz kolana. Nie wiadomo, czy do gry będą zdolni Szczoczarz (lekkie naciągnięcie mięśnia) i Kaszuba (podkręcenie kostki). Wczoraj ćwiczyli, ale nadal indywidualnie. - Są w odwodzie Witkowski i Moskała, jeśli Szczoczarz i Kaszuba nie będą zdrowi na 100 procent, nie ma co ryzykować - dodaje trener Płatek.
Piłkarze Cracovii martwią się trochę tym, że tak mało kibiców będzie na stadionie. - Ale nic na to nie poradzimy. Trzeba wyjść na boisko i grać o pełną pulę. Musimy bardzo uważać na naszego niedawnego kolegę Pawła Nowaka. Bardzo wysoko oceniam go jako piłkarza, wielka szkoda, że nie ma go już z nami - mówi Dariusz Pawlusiński, który przed rokiem w Krakowie w wygranym przez "Pasy" meczu z Lechią 3-1 zdobył jedną z bramek (pozostałe Ślusarski i Kulig).
W Lechii nastąpiła tylko jedna zmiana w porównaniu do kadry z Arką. Wypadł kontuzjowany Łotysz Kożans, zastąpił go Rybski. Do Krakowa pojechał Piątek, choć w tygodniu narzekał trochę na kolano. Ale podobno ma zagrać przeciwko swoim byłym kolegom.
Trener Lechii Tomasz Kafarski nie ukrywa, że spotkanie z Cracovią będzie trudne dla jego zespołu. - Ale po zwycięstwie nad Arką nastroje są bojowe. Postaramy się pójść za ciosem i pokazać, że Lechia potrafi także dobrze sobie radzić w meczach wyjazdowych. Trzeba poprawić organizację gry, przy wyprowadzaniu piłki nie mogą się nam zdarzać takie nonszalanckie zagrania jak z Arką - mówi.
Trener Kafarski wysoko ocenia napastników Cracovii: - Tercet Ślusarski, Pawlusiński, Sasin jest bardzo groźny - mówi.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
CraXa na maXa!
13:39 / 07.08.09
Zaloguj aby komentować