DP: To Cabaj miał być pierwszy!
Cracovia I - Cracovia II 4-3 (1-2)
1-0 Kulig 4, 1-1 Dudzic 19, 1-2 Snadny 20, 2-2 Cabaj 26, 3-2 Pawlusiński 30, 4-2 Nowak 33, 4-3 Zalewski 35.
Sędziował Sławomir Steczko. Widzów prawie 3000.
Cracovia I: Wróbel - Kulig, Polczak, Karwan, Radwański - Szeliga, Kłus, Kostrubała, M. Sacha - Witkowski, Cabaj oraz Pawlusiński i Nowak.
Cracovia II: Olszewski - Łuczak, Dudzic, Urbański, Kozieł - Baliga, Dynarek, Klich, Zalewski - Sadko, Tupalski oraz Sosnowski, Snadny.
Marcin Cabaj w ataku, Bartłomiej Dudzic na środku obrony, drużyny grające w 13-osobowych składach - takie rzeczy tylko na treningu noworocznym! Wczoraj w meczu, który ma ponad 80-letnią tradycję, biało-czerwoni pokonali tych w czarnych koszulkach. Pierwszego w 2009 roku gola na stadionie Cracovii zdobył o godz. 12.07 Przemysław Kulig.
- Miałem dzisiaj takie przeczucie, że może to Marcin Cabaj strzeli tę pierwszą bramkę. Kilka dni temu miał ślub i mógł sobie zrobić mały prezent. Niestety, nie popisał się Przemek - w tonie charakterystycznym dla pierwszostyczniowych meczów komentował trener Cracovii Artur Płatek. Na swój debiutancki trening noworoczny szkoleniowiec prowadzący "Pasy" od dwóch miesięcy przyszedł z synem. Ośmioletni Aleksander stał w boksie obok taty i razem z nim... marzł na pięciostopniowym mrozie. - Dla mnie najważniejsze jest, że grając na tym zmrożonym boisku nikomu nic się nie stało - nie ukrywał trener Płatek.
Grano tym razem naprawdę krótko, bo tylko dwa razy 20 minut. Symboliczny sygnał do rozpoczęcia meczu dali Maciej Madeja oraz wiceprezydent Krakowa Kazimierz Bujakowski, zastępujący chorego prezydenta Jacka Majchrowskiego. Nieobecni byli też zresztą członkowie zarządu klubu. Wiceprezydent nie omieszkał za to nazwać Madei "prezesem".
Na boisku doszło do wielu eksperymentów personalnych i taktycznych. W zespole czarnych zagrali trenerzy: Marcin Sadko i Bartłomiej Zalewski (niegdyś II-ligowy zawodnik), który wpisał się do kronik strzeleniem ostatniego gola meczu. Po jedenastu grano tylko przez 10 początkowych minut; potem po boisku biegali już wszyscy piłkarze, a było ich 26. W ataku zobaczyliśmy stopera Łukasza Tupalskiego, no i Marcina Cabaja... - Mogłem strzelić tę pierwszą bramkę, ale piłka zaplątała mi się między nogami - mówił Cabaj, strzegący zwykle bramki "Pasów". Przemysław Kulig wyjaśniał: - Słyszałem, że Marcin ma strzelić bramkę, ale czy akurat pierwszą?
W roli kibiców pojawili się leczący urazy Arkadiusz Baran i Tomasz Moskała. Jedynym nowym graczem był Mariusz Sacha. Na temat nazwisk kolejnych nabytków trener Płatek milczał. Zdradził jedynie, że liczy na to, iż przygotowania do rundy wiosennej rozpocznie z "dwoma, trzema" nowymi ludźmi. Przyznał jednocześnie, że pozyskiwanie piłkarzy z listy życzeń nie jest łatwe: - Ci zawodnicy, których chcieliśmy, z różnych względów nie mogą czy nie chcą przyjść. Trzeba w tej sytuacji "iść" w ludzi, których nie znamy. Będziemy więc pewnie ściągali zawodników na testy.
Przygotowania "Pasów" do piłkarskiej wiosny rozpoczną się 7 stycznia.
Tomasz Bochenek - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Czas zacząć
jonathan
22:43 / 02.01.09
Zaloguj aby komentować